Zaburzenia smaku i powonienia mogą być objawem COVID-19

W opinii Brytyjskiego Stowarzyszenia Otorynolaryngologii oraz Chirurgii Głowy i Szyi pacjenci, którzy doświadczają utraty smaku i powonienia, ale nie mają standardowych objawów zakażenia wirusem SARS-CoV-2, mogą być nosicielami koronawirusa, nieświadomie powodując szybkie rozprzestrzenianie się epidemii.

Stowarzyszenie reprezentujące specjalistów z zakresu medycyny uszu, nosa i gardła wydało oświadczenie, w którym zaleca lekarzom, by zachęcali pacjentów doświadczających utraty i/lub zaburzeń powonienia (ansomii), bez standardowych objawów COVID-19, do izolowania się. Ma to powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2. Prezes stowarzyszenia prof. Nirmal Kumar dodał, że objawem infekcji mogą być również pojawiające się zaburzenia smaku (hiposmia).

Nawet 40% przypadków anosmii, określonych jako częściowa lub całkowita utrata powonienia, występuje jako skutek infekcji wirusowych. Badacze przypomnieli, że wcześniej opisane koronawirusy u około 15% pacjentów powodowały ansomię. Nie jest więc zaskakujące, że podobny wpływ na zmysł powonienia może wywierać SARS-CoV-2.

Klinicyści związani ze Stowarzyszeniem doszli do tych wniosków obserwując gwałtowny wzrost liczby pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą COVID-19, u których rozwinęła się anosmia i/lub hiposmia. Podobne doniesienia pochodzą między innymi z Korei Południowej, Chin, Iranu, Niemiec, Włoch oraz Stanów Zjednoczonych.

W Niemczech podaje się, że w około 2 na 3 potwierdzonych przypadkach chorzy mają także anosmię. W Korei Południowej, gdzie badania na obecność SARS-CoV-2 są bardzo rozpowszechnione, 30% pacjentów, u których wynik testu był pozytywny, miało problemy ze słuchem jako główny objaw w łagodnych przypadkach COVID-19. Z kolei w Stanach Zjednoczonych poinformowano, że koszykarz klubu Utah Jazz Rudy Gobert, u którego COVID-19 zdiagnozowano w połowie marca, zgłaszał także zaburzenia powonienia i smaku.

Podobny przypadek dotyczy polskiego pacjenta – 17-latka z Ostrowa Wielkopolskiego, który koronawirusem zaraził się prawdopodobnie podczas wyjazdu do Austrii. U pacjenta nie występowały objawy identyfikowane z COVID-19, takie jak wysoka gorączka, kaszel lub duszności, miał natomiast zaburzenia smaku i powonienia. Przeprowadzone u chłopaka badania potwierdziły zakażenie wirusem SARS-CoV-2.

Choć przypadki zaburzeń i utraty smaku oraz powonienia mogą być spowodowane przez znane wcześniej szczepy rinowirusa i koronawirusa, objawy takie należy obecnie zawsze wiązać z odkrytym w listopadzie 2019 roku SARS-CoV-2.

Członkowie brytyjskiego stowarzyszenia zwracają uwagę także na to, aby obecnie – o ile to możliwe – unikać stosowania doustnych steroidów w leczeniu anosmii, szczególnie jeżeli nie jest to związane z urazem głowy lub stanem chorobowym w obrębie zatok przynosowych. Powodem są doniesienie, że stosowanie kortykosteroidów może nasilać chorobę COVID-19.

– Należy edukować nie tylko pacjentów, ale też nas, specjalistów. Rola lekarzy dentysty w leczeniu, rozpoznawaniu, profilaktyce nowotworów głowy i szyi jest bardzo ważna – mówi w rozmowie z Dentonetem prof. dr hab. Wojciech Golusiński z Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu. – Lekarz dentysta może spowodować, że chory z nowotworem jamy ustnej czy gardła zgłosi się szybko do leczenia. Natomiast jeśli lekarz dentysta nie zauważy, że nowotwór się rozwija, jest bardzo źle. Znamy przykłady, gdzie tego typu zmiany w obrębie jamy ustnej były leczone przez lekarza dentystę, przez miesiąc czy dwa, były stosowane żele – dodaje.

T.H. / Źródła: DrBicuspid.com, Portal.abczdrowie.pl

Fot. Tumisu, pixabay.com