Kar finansowych za nieodwoływane wizyty nie będzie
Kar finansowych za nieodwoływane wizyty nie będzie
Spis treści
Ministerstwo zdrowia nie rozważa wprowadzenia kar finansowych nakładanych na pacjentów za nieodwoływanie umówionych wizyt lekarskich – poinformował Wojciech Konieczny, sekretarz stanu w resorcie zdrowia. Jak podkreślono, wprowadzenie opłat w głównej mierze wpłynęłyby negatywnie na osoby w trudnej sytuacji ekonomicznej, dla których stanowiłoby to poważne obciążenie albo przewlekle chorych, którzy statystycznie częściej korzystają ze świadczeń i prawdopodobieństwo niestawienia się na świadczenia jest większe. W obu przypadkach skutkowałoby to niepożądanym efektem w postaci ograniczenia (utrudnienia) dostępu do świadczeń.
Kilka tygodni temu interpelację do ministra zdrowia w sprawie wprowadzenia odpłatności za nieprzychodzenie pacjentów na umówione wizyty do lekarzy wystosował poseł Dariusz Matecki. Jak podkreślił, niestawianie się pacjentów na umówione wizyty stanowi istotny problem, który ma negatywny wpływ zarówno na system opieki zdrowotnej, jak i na samego pacjenta. – Porozumienie Zielonogórskie szacuje, że tylko w 2022 r. pacjenci nie pojawili się 1,4 mln razy u lekarza, choć byli do niego zapisani. Takie zjawisko znacząco wydłuża kolejki oczekujących na pomoc specjalistów oraz utrudnia dostęp do opieki zdrowotnej dla tych, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy – napisał w interpelacji.
Jednocześnie poseł zapytał, czy ministerstwo zdrowia przeprowadziło analizę skali problemu nieprzychodzenia pacjentów na umówione wizyty do lekarzy w Polsce, a jeśli tak – to jakie są główne wnioski, czy rząd rozważa możliwość wprowadzenia odpłatności za nieprzyjście na umówione wizyty do lekarzy oraz czy istnieją już przykłady zastosowania podobnych rozwiązań w innych krajach i jakie są ich efekty.
Kar finansowych za nieodwoływanie wizyt nie będzie
Odpowiedzi na interpelację udzielił Wojciech Konieczny, sekretarz stanu w resorcie zdrowia. Poinformował on, że dotychczas analizy skali nieodwoływanych przez pacjentów wizyt były prowadzone w systemie informatycznym NFZ-u. Wynika z nich, że w 2022 r. problem nieodwoływania zaplanowanych wizyt dotyczył około 9,4% świadczeń.
Jak dodano, ministerstwo dostrzega negatywny wpływ nieodwoływania przez pacjentów wizyt na system ochrony zdrowia i od lat podejmuje działania w celu ograniczenia ich liczby. Jako przykład takich działań podano wprowadzoną 1 stycznia 2015 r. zasadę, że zawinione przez świadczeniobiorcę niezgłoszenie się w ustalonym terminie w celu uzyskania świadczenia skutkuje skreśleniem z listy oczekujących. Jest to daleko idąca dolegliwość, gdyż wiąże się z koniecznością ponownego wpisania na listę i oczekiwania na nowy termin.
Jednocześnie poinformowano, że nie ma w planach wprowadzenia kar finansowych nakładanych na pacjentów za nieodwoływanie umówionych wizyt lekarskich. – W prowadzenie opłat w głównej mierze wpłynęłyby negatywnie na osoby w trudnej sytuacji ekonomicznej, dla których stanowiłoby to poważne obciążenie albo przewlekle chorych, którzy statystycznie częściej korzystają ze świadczeń i prawdopodobieństwo niestawienia się na świadczenia jest większe, co w obu przypadkach skutkowałoby niepożądanym efektem w postaci ograniczenia (utrudnienia) dostępu do świadczeń – poinformowano.
Ministerstwo twierdzi, że nie ma badań, które jednoznacznie potwierdziłyby wpływ wprowadzenia opłat na zmniejszenie skali nieodwoływanych wizyt. Opłaty takie wprowadzono w formie pilotażu m.in. w Danii, ale nie przyniosły one oczekiwanych efektów. – Co więcej w większości opracowań międzynarodowych podkreśla się, że wprowadzenie opłat powinno być postrzegane jako środek ostateczny, który powinien być poprzedzony działaniami mającymi na celu wyeliminowanie najczęstszych przyczyn niestawiennictwa. Dotyczy to dwóch sytuacji – przypadków, w których brak odwołania wynika z przeoczenia (zapomnienia o terminie wizyty, co jest tym częstsze, im odleglejszy jest wyznaczony termin) oraz z problemów z komunikacją ze świadczeniodawcą (szybkim skontaktowaniu się ze świadczeniodawcą) – dodano.
Centralna e-Rejestracja – prace na zaawansowanym etapie
Lepszym rozwiązaniem – zdaniem resortu – są działania nakierowane na wyeliminowanie tych przyczyn. Od 1 lipca 2019 r. wprowadzono rozwiązanie, zgodnie z którym Narodowy Fundusz Zdrowia ma obowiązek wysyłania SMS-a zawierającego informację o zbliżającym się terminie (dotyczy to tych świadczeń, których harmonogramy prowadzone są za pomocą aplikacji udostępnianej przez Narodowy Fundusz Zdrowia).
– Natomiast w celu ułatwienia pacjentowi odwołania (i zmiany) terminu świadczenia, prowadzone są prace nad systemem Centralnej e-Rejestracji. Zgodnie z założeniami system zapewni możliwość samodzielnego umawiania się na wybrane świadczenia – bez wychodzenia z domu, w każdej chwili przez IKP (Internetowe Konto Pacjenta) lub przez Infolinię Centralnej e-Rejestracji oraz wygodną możliwość odwołania wizyty lub zmiany terminu. Ponadto Centralna e-Rejestracja ułatwi sprawdzanie na bieżąco terminów wizyt i będzie przypominała o terminie wizyty przez konsultanta, IKP, SMS albo e-mail, w sposób wskazany przez pacjenta. Prace nad opracowaniem tego systemu są obecnie zaawansowane i będą w najbliższym czasie wdrażane – podkreślono.
Źródło: https://www.sejm.gov.pl/
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Przekazanie oddziałom wojewódzkim NFZ-u pieniędzy na nadwykonania w stomatologii to jedyny postulat tzw. siódemki NIL, który został zrealizowany. Środowisko czeka jednak na pełne uregulowanie zmian w finansowaniu stomatologii. – Wielokrotnie nasi kol...
Praca lekarza stomatologa bez wątpienia nie jest wolna od stresu, zwykle jednak wiąże się on z odpowiedzialnością za stan pacjenta, u którego przeprowadzane jest leczenie. Do nietypowej, a przy tym dramatycznej sytuacji doszło przed kilkoma dniami w ...
W odpowiedzi na interpelację posłanki Katarzyny Osos wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że resort nie ma w planach wprowadzenia opłat za nieodwołanie przez pacjenta terminu wizyty u lekarza. – Byłyby one odczuwalne przede wszystkim pr...
W Szkocji zmianie mają wkrótce ulec stawki za korzystanie z usług gabinetów stomatologicznych Narodowej Służby Zdrowia. Będą one nieco wyższe niż dotychczas, ale zmiana ta, w ocenie lekarzy dentystów, jest kosmetyczna i nie rozwiązuje problemu zbyt n...
Pacjenci nie zawsze pamiętają o tym, że w gabinecie dentystycznym dba się nie tylko o stan uzębienia i zdrowie jamy ustnej. Dlatego do gabinetu zgłaszają się zwykle wtedy, gdy odczuwają ból zęba albo pojawia się w nim ubytek. Należy zachęcać naszych ...
Żyjemy w czasach, gdy klienci (i pacjenci) mają wiele praw i... chętnie z nich korzystają. Bez problemu mogą zwrócić nietrafiony zakup, nie ponosząc dodatkowych kosztów odwołują rezerwację hotelu, jednym kliknięciem rezygnują z umówionej przez aplika...
Obniżenie poziomu życia, z czym zmaga się część brytyjskiego społeczeństwa, to wypadkowa trudnych lat pandemii COVID-19, utrzymującej się od dłuższego czasu wysokiej inflacji oraz kłopotów, z jakimi Zjednoczone Królestwo zmaga się po opuszczeniu Unii...
Państwa Unii Europejskiej, od czasu Brexitu liczącej 27 członków, różni bardzo wiele, w tym język, mentalność, światopogląd, doświadczenia historyczne czy poziom zamożności. Okazuje się, że obywateli poszczególnych krajów różni i to, jak często odwie...
Badanie przeprowadzone przez amerykańskich naukowców dowiodło, że regularne kontrole dentystyczne znacznie zmniejszają ryzyko zachorowań na zapalenie płuc – informuje Dental Tribune. Regularne kontrole dentystyczne zmniejszają ryzyko zapalenia płuc...
Po ponad dwóch latach ograniczeń w funkcjonowaniu praktyk dentystycznych w Stanach Zjednoczonych z powodu pandemii COVID-19, sytuacja – przynajmniej teoretycznie – wróciła do normy. Gabinety stomatologiczne są ponownie otwarte, ale jak wskazują dostę...
Standardem dla wielu pacjentów – przynajmniej tych, którzy dbają o stan zdrowia jamy ustnej – są kontrole stomatologiczne powtarzane regularnie co pół roku. Opublikowane badanie szkockich naukowców sugeruje, że nie musi to być optymalne rozwiązanie. ...