Dużo przypadków zakrzepicy po przebyciu COVID-19
Dużo przypadków zakrzepicy po przebyciu COVID-19
Spis treści
Lekarze obserwują od niedawna dużą liczbę przypadków zakrzepicy wśród osób, które przechorowały COVID-19. Dotyczy to zarówno tych, które były hospitalizowane albo borykają się z zespołem postcovidowym, jak i osób, które w miarę łagodnie przechorowały COVID-19 w domu. Na oddziały trafiają nawet tacy pacjenci, u których rozwinęła się zakrzepica, a którzy wcześniej nie mieli żadnych czynników ryzyka tej choroby. – Zakrzepica ma wiele twarzy, a niedawno poznaliśmy zupełnie nowe jej oblicze, związane właśnie z infekcją SARS-CoV-2. Nazywam je zakrzepicą covidową – mówi dr n. med. Piotr Ligocki z Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy. Jak podkreśla, wśród osób chorujących na COVID-19 bardzo ważne jest stosowanie profilaktyki przeciwzakrzepowej oraz włączenie leków przeciwzakrzepowych u pacjentów z głównych grup ryzyka.
– Żylna choroba zakrzepowo-zatorowa to ogólne pojęcie, które obejmuje zakrzepicę żył głębokich kończyn dolnych i zator tętnicy płucnej. W tym pierwszym przypadku objawy zakrzepicy żylnej w nogach to jest obrzęk, bolesność, zaczerwienienie kończyny. Z kolei objawy zatorowości płucnej to jest duszność, zmęczenie, ból w klatce piersiowej, czasem krwioplucie, w cięższych postaciach zasłabnięcie czy utrata przytomności. Pacjenci najczęściej zgłaszają się właśnie z takimi objawami. Natomiast problem w diagnostyce żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej jest taki, że te objawy są często niecharakterystyczne, bo np. duszność po wysiłku czy zmęczenie czasem towarzyszy każdemu. I pacjenci często trafiają do lekarza wtedy, kiedy choroba jest zaawansowana – mówi prof. dr hab. n. med. Marcin Kurzyna, kierownik Katedry i Kliniki Krążenia Płucnego, Chorób Zakrzepowo-Zatorowych i Kardiologii CMKP w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku.
(…)
Choroba często nie daje żadnych objawów, rozwija się po cichu, a potem szybko zabija. Najczęściej dotyka osób starszych i z tzw. czynnikami ryzyka, ale chorują również w pełni zdrowi młodzi ludzie. W Polsce każdego roku rozpoznaje się ją u kilkudziesięciu tysięcy pacjentów.
(…)
Zakrzepica a COVID-19 – coraz więcej przypadków
Od niedawna lekarze obserwują również dużą liczbę przypadków zakrzepicy wśród osób, które przechorowały COVID-19. Dotyczy to zarówno tych, które były hospitalizowane albo borykają się z zespołem postcovidowym, jak i osób, które w miarę łagodnie przechorowały COVID-19 w domu. Na oddziały trafiają nawet tacy pacjenci, u których rozwinęła się zakrzepica, a którzy wcześniej nie mieli żadnych czynników ryzyka tej choroby.
– Zakrzepica ma wiele twarzy, a niedawno poznaliśmy zupełnie nowe jej oblicze, związane właśnie z infekcją SARS-CoV-2. Nazywam je zakrzepicą covidową – mówi dr n. med. Piotr Ligocki, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy.
Lekarze zalecają osobom, które lekko przechodziły COVID-19, aby zrobiły podstawowe badania u lekarza POZ i wykonały rentgen płuc. Zdarzają się bowiem pacjenci, którzy – mimo tego lekkiego przebiegu infekcji – mają w płucach dość duże zmiany.
Badaniom powinny poddać się też osoby po tzw. long COVID i z zespołem postcovidowym. Zwłaszcza ci, u których – nawet kilka miesięcy po przechorowaniu – wciąż występują objawy neurologiczne, np. zaburzenia pamięci i bóle głowy, wzmożona męczliwość i kłopoty z wcześniej prawidłowym oddychaniem, np. ból w klatce piersiowej podczas wchodzenia po schodach czy narastające duszności. Takie osoby są jedną z grup najbardziej narażonych na ostry proces zakrzepowy.
– Objawy postcovidowe to są m.in. zaburzenia neurologiczne, jak np. kłopoty z zapamiętywaniem, rozdrażnienie, problemy z koncentracją. Czasami ludzie przestają umieć poruszać się po mieście, mimo że COVID-19 przechorowali, nawet w niezbyt ciężkim stanie, około dwóch–trzech miesięcy temu – mówi dr n. med. Piotr Ligocki. – Mogą też pojawić się różnego rodzaju powikłania naczyniowe. I tutaj najczęściej mamy do czynienia właśnie z późnymi powikłaniami zakrzepowo-zatorowymi, począwszy od zakrzepicy kończyn dolnych aż do powikłań takich jak zatorowość płucna czy zawał mięśnia sercowego.
Ważna profilaktyka
Jak podkreśla, wśród osób chorujących na COVID-19 bardzo ważne jest stosowanie profilaktyki przeciwzakrzepowej, obejmującej m.in. spożywanie dużej ilości płynów, ograniczenie używek takich jak alkohol i papierosy, ruch i dbałość o kondycję fizyczną, prawidłową dietę i ograniczenie masy ciała. – Jednak w momencie, kiedy mamy już pewne predyspozycje do wystąpienia zakrzepicy, należy włączyć leki przeciwzakrzepowe – mówi kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy.
Stosować je powinny zwłaszcza osoby z grupy ryzyka i z chorobami, które sprzyjają powstawaniu zakrzepów, jak np. żylaki kończyn dolnych. Na rynku jest zaś dostępna cała grupa takich leków: od popularnej i powszechnie znanej polopiryny, poprzez heparyny, a kończąc na najnowszych, doustnych antykoagulantach nowej generacji, np. fondaparynuks.
Pulmonolodzy opisują nowe jednostki chorobowe, zauważają zmiany w płucach. O zmianach informują reumatolodzy. Jak to wygląda w jamie ustnej? To temat zorganizowanej dla Dentonetu debaty periodontologów podczas Mazowieckich Spotkań Stomatologicznych. Zmiany występują na błonie śluzowej w trakcie infekcji, ale pojawiają się też zmiany pocovidowe. Późne objawy, np. pół roku czy rok po przechorowaniu, dotyczą m.in. obrzęków asymetrycznych wargi, powiększenia języka, naczyniaki niepokojące pacjentów. Każdy z nas prędzej czy później będzie miał w gabinecie pacjenta z takimi zmianami – mówi dr n. med. Maciej Nowak, wykładowca Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie periodontologii.
Źródło: https://biznes.newseria.pl
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Z najnowszych meldunków epidemiologicznych wynika, że tylko od 1 do 22 listopada zanotowano w Polsce ponad 330 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń. 1300 osób wymagało hospitalizacji. Według zestawień Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - ...
Stres towarzyszący pandemii koronawirusa w bardzo silnym stopniu odbił się na kondycji zębów Polaków. – Pandemia sprawiła, że nasze zęby wyglądają jakby w ciągu roku postarzały się nawet o kilka lat – mówi lek. dent. Milena Sawicka w rozmowie z port...
Pojawia się coraz więcej przypadków wariantu delta koronawirusa w Polsce, jednak nadal jest to wariant mniejszościowy – kilka procent w skali poszczególnych województw – powiedział PAP wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie prof. Krzyszt...
Do dnia 13 czerwca na całym świecie zdiagnozowano łącznie ponad 7,5 mln przypadków choroby COVID-19. Jest jednak wciąż kilka krajów, w których oficjalne statystyki podają brak zakażeń koronawirusem z Wuhan. To niemal wyłącznie mikropaństewka położone...
Brak szczepień i szalejąca pandemia kończą się powstawaniem nowych, groźnych wariantów - ocenił wirusolog prof. Krzysztof Pyrć i zauważył, że w Polsce śmiertelność z powodu COVID-19 jest nadal wysoka w porównaniu ze śmiertelnością w większości krajów...
Minister Adam Niedzielski powiedział, że głównym problemem epidemicznym w Polsce jest obecnie grypa, także pod kątem hospitalizacji. Od początku września do 30 listopada zanotowano blisko 1,3 mln zachorowań na grypę. Jak poinformował minister Adam N...
Według naukowców z Tel Aviv University, bruksizm może wynikać z lęku przed kontaktami społecznymi. – To nie jest problem wyłącznie dentystyczny, choć ma związane z zębami konsekwencje – uważa kierujący pracami dr Ephraim Winocur. Przyczyny bruskizmu...
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej negatywnie ocenia propozycję zwiększenia limitu przyjęć na kierunek lekarsko-dentystyczny. Zgodnie z propozycją ministerstwa zdrowia, w roku akademickim 2020/2021 liczba miejsc dla obywateli polskich studiujących w...
Jak poinformowała PAP, powołując się na artykuł opublikowany w „Journal of the Academy of Nutrition and Dietetics”, aż 61% niemowląt oraz 98% małych dzieci codzienne spożywa tzw. cukry dodane. Ich źródłem są głównie dosładzane jogurty owocowe oraz na...
Pewna praktyka stomatologiczna w Wielkiej Brytanii nie będzie już leczyć osób ważących więcej niż 280 funtów (od 127 kg wzwyż). Jak donoszą media, powodem takiej polityki nie jest chęć zmobilizowania pacjentów do utrzymywania prawidłowej masy ciała, ...
- Teoretycznie tytan, z którego wykonywane są implanty, uważany jest za materiał bioobojętny. On nie powinien dawać objawów uczulenia, ale rzeczywiście w pewnych przypadkach dochodzi do powikłań - mówi dr n. med. Wojciech Popowski. - Oprócz tytanu, k...