Lęk przed dentystą
Lęk przed dentystą
Problem lęku przed wizytą u dentysty jest przypadłością, z którą boryka się bardzo wiele osób. Często bierze się ze złych doświadczeń z pierwszych kontaktów w dzieciństwie.
Lekarstwo jest jedno. Trzeba zacząć od wyboru osoby, której zechce Pani powierzyć swoje zdrowie i zmierzyć się wspólnie z problemem.
Osoby, przed którą będzie Pani w stanie otworzyć swoje wnętrze, ze wszystkimi lękami i uprzedzeniami. Szczerze i otwarcie.
To jest warunek powodzenia akcji, bo tak trzeba nazwać to wielkie przedsięwzięcie, do którego – jak czuję – powoli Pani dojrzewa. Łatwo powiedzieć, ale jak tego dokonać? Spróbuję Pani podpowiedzieć.
Może to być np. lekarz, który od lat opiekuje się uzębieniem kogoś z Pani bliskich, których Pani darzy uczuciem, szacunkiem i ma do nich zaufanie. Jeżeli oni są zadowoleni z długoterminowej opieki stomatologicznej (podkreślam długoterminowej, ponieważ najlepszym weryfikatorem skuteczności leczenia stomatologicznego jest czas, przy założeniu, że przestrzegane są zalecenia lekarskie i terminy wyznaczonych kontroli), to może Pani śmiało spróbować zacząć przełamywać opory przy udziale tego lekarza.
Można również poprosić bliską osobę, aby zechciała z nami pójść do swojego lekarza, aby nas zaanonsowała i wprowadziła, a także – co bardzo ważne – aby na początku była naszym wsparciem i dawała poczucie bezpieczeństwa.
Trzeba oczywiście uprzedzić lekarza o swojej dentofobii i zacząć leczenie od drobnych zabiegów, np. wykonania profesjonalnej higieny jamy ustnej.
Stwierdzi Pani – najczęściej po kilku wizytach- że "diabeł nie taki straszny jak go malują", i można to leczenie wytrzymać. Nie mówię od razu polubić, ponieważ w Pani przypadku to może być trudne, ale wiele osób "oswaja” się i zaczyna zupełnie inaczej traktować wizytę w gabinecie dentystycznym.
Mamy różne środki znieczulające, sprzęt jest dużo sprawniejszy niż kiedyś i wiele zabiegów jest zdecydowanie mniej nieprzyjemnych niż było to w przeszłości – proszę również o tym pamiętać.
Jednego musi się Pani wystrzegać – nie wszyscy lekarze są nieudolni czy mają złe intencje i robią krzywdę lub wyłudzają łapówki.
To obraz świadomie kreowany w mediach, który ma negatywnie nastawić do nas społeczeństwo, przekonać o tym, że stan lekarski to w większości partacze i wyłudzacze pieniędzy, którzy z góry zakładają byle jakie leczenie. Pozwoliła się Pani wpędzić w taki właśnie ślepy zaułek.
Nie będę tutaj zgłębiał dużo bardziej złożonego problemu, ale mogę Panią zapewnić, że wśród zawodów medycznych jest zdecydowanie mniej "czarnych owiec" niż w wielu innych profesjach, z którymi styka się Pani na co dzień.
Powołanie, którym ogromna większość z nas kieruje się przy wyborze studiów i późniejszej pracy sprawia, że nasza wrażliwość i widzenie problemów ludzi chorych odbiega zdecydowanie od stereotypów, jakimi kierują się mało „czujący” naszą specyfikę obserwatorzy z zewnątrz.
Szkoda, że zdarzają się jednak odstępstwa od zasad, rzucające cień na całe środowisko, ale przecież lekarze to też ludzie, to część społeczeństwa, z całym bagażem różnorakich problemów, w którym trafiają się wszystkie typy charakterów ludzkich, z ich wadami i niedociągnięciami. Na szczęście wyrodki stanowią tylko znikomy ułamek promila.
Oczywiście, nie może Pani spodziewać się zbyt wiele po świadczeniach wykonywanych w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, ponieważ poziom ich finansowania, a więc wynikający z tego zakres i jakość wykonania, najczęściej znacznie odbiegają od aktualnego poziomu wiedzy medycznej – przynajmniej w zakresie stomatologii.
W placówkach tzw. ubezpieczeniowych trudno znaleźć ciszę, spokój i czas potrzebny na przełamywanie wieloletnich oporów i lęków. Tam jest zgiełk, są kolejki potrzebujących, limity zabiegów i pośpiech – a często wiążący się z powyższymi – brak zrozumienia dla zwykłych ludzkich zachowań, dyktowanych często wyolbrzymionymi wyobraźnią obawami.
Warto więc początek "nowej drogi", którą musi Pani zacząć w swoim leczeniu, zacząć od wyciszonego gabinetu dentystycznego i cierpliwego lekarza, przy wsparciu bliskiej osoby.
Niestety, pełnopłatne leczenie stomatologiczne nie jest tanie, ale wysiłek pozbycia się fobii, związany jest z koniecznością poniesienia pewnych wyrzeczeń i różnorakich kompromisów. Może trzeba będzie z czegoś mniej ważnego w danym momencie zrezygnować na rzecz poprawienia kondycji swojego uzębienia.
Nie musi Pani zrobić wszystkiego od razu, można podzielić prace na etapy, ustalając z lekarzem właściwą kolejność poszczególnych zabiegów. Może Pani zdecydować się na okrojony jakościowo wariant leczenia tj. wybrać tańszy z założeniem, że może z czasem, uda się podwyższyć standard rekonstrukcji zachowawczej czy protetycznej.
Wszystko, może prawie wszystko, można uzgodnić i dopasować do swoich możliwości. Trzeba jednak od czegoś zacząć.
W moim przekonaniu nie musi Pani również szukać wyłącznie pomocy specjalistów – wypływa ono co prawda z dosyć lakonicznego opisu stanu uzębienia, ale myślę, że część potrzebnych Pani zabiegów wykona również sprawny lekarz stomatolog bez specjalizacji.
Jest takich lekarzy bardzo wielu, z ich pomocy zapewne korzysta od dawna również część Pani bliskich osób. Jeżeli on nie będzie w stanie czegoś zrobić, pokieruje Panią tam, gdzie będzie to zrobione właściwie.
I znowu musi Pani być przekonana o tym, że zaufany lekarz Pani bliskich współpracuje z osobami, do których sam ma zaufanie, i w których ręce może śmiało oddać swoich pacjentów. Zrobią tam co trzeba i wrócą, do "swojego doktora". Stara i jakże prosta zasada.
Od zarania dziejów praktyka lekarska opierała się na wzajemnym zaufaniu leczonego i leczącego. Leczącego całe pokolenia i rody, z dziada pradziada. Obecne czasy wprowadziły w ten utarty zwyczaj wiele zamieszania i niepewności, także i niewiedzy.
Coraz bardziej nienormalne przepisy i reguły wkradające się w nasze życie, brak przestrzegania najprostszych zasad przyzwoitości i bezwzględna pogoń za zyskiem, działania bez skrupułów wpędzają nas w coraz większe ciemne zaułki życia.
Wybieranie lekarza – tak modne dzisiaj w pewnych kręgach – na podstawie głośniejszej, bardziej widocznej reklamy, oferującego zniżki, bonifikaty
i np. "-drugie, – trzecie wypełnienia za darmo"- tylko po to, aby chociaż raz do niego trafić, jest pomyleniem pojęć.
Taki pacjent nie szuka "swojego lekarza", on chce jedynie szybko i tanio … siebie samego oszukać i tworzy złudzenie, że dba o zdrowie, o zęby. Straci wiele z nich szybciej, niż może się tego spodziewać.
Tanio, szybko, a więc … byle jak.
Zmieniający się ciągle nowi, najczęściej niedoświadczeni lekarze, spieszący się między hamburgerem a zakupami pacjenci. To generalny sposób działania, jakim kierują się w większości szumnie nazywane "centra" i "kliniki".
Nieważne co zrobione, nieważne jak, byle był duży ruch. Dzisiaj i teraz. Jak to w hipermarkecie czy innym, koniecznie bardzo uczęszczanym miejscu. Drugi raz nie musisz już przyjść, znajdą się inni.
Dobry lekarz postępuje tak, aby jego pacjenci byli zadowoleni i zdrowi przez długie lata. Chce i zależy mu na tym, aby zapewnić im właściwą opiekę, buduje stabilną praktykę, z oddanymi, stałymi i pewnymi pomocy o każdej porze pacjentami, którzy przyprowadzą do niego dzieci, wnuki, swoich przyjaciół, rodziców i dziadków.
Właśnie przyprowadzą, polecą, pomogą na początek zaufać. Taką praktykę buduje się powoli, przez lata, ale ona też trwa potem latami i jest ostoją bezpieczeństwa tych, którzy zdecydowali się tam kiedyś, nieprzypadkowo zawitać.
Musi więc Pani zawierzyć ludziom, szczególnie zaś takim lekarzom, którzy istnieją po to by nieść Pani i innym pomoc w ich problemach zdrowotnych.
Przerażenie, które Pani w sobie, może nawet niezbyt świadomie pielęgnuje – takie odnoszę wrażenie – nie pozwala wykonać racjonalnego ruchu w kierunku zmiany trwającego od lat pata.
Zębów i kości będzie coraz mniej i będą słabsze, stan zdrowia może się pogarszać z powodu tworzącej się coraz większej liczby zębopochodnych ognisk chorobowych, powstających nieraz w odległych od zębów i jamy ustnej miejscach. Na co więc Pani jeszcze czeka?!
Nie mam wątpliwości, że trafi Pani na właściwą osobę, która pomoże przełamać strach i wyleczyć jamę ustną. Trzeba tylko chcieć problem ruszyć z miejsca. Dalej potoczy się …..prawie sam, no, może przy niewielkiej Pani i innych osób pomocy :-).
Proszę więc zacząć poszukiwania i wykrzesać w sobie na początek trochę zaufania i wiary w ludzi, oraz mocno postanowić zmianę nastawienia do lekarzy.
Życzę szczerze powodzenia i pomyślności w walce – głównie z samą sobą. Proszę pochwalić się i dać znać, kiedy Pani przełamie tkwiącą w sobie " ścianę lęku".
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Czy to prawda, że osoby o naturalnie płomiennym kolorze włosów intensywniej odczuwają dolegliwości bólowe? A jeśli tak, to czy dentyści powinni dostosować do ich ograniczeń leczenie prowadzone w tej grupie pacjentów? Związek między rudymi włosami a w...
Wizyta u dentysty jest dla wielu dzieci stresującym przeżyciem. Jednak odpowiednia aranżacja gabinetu stomatologicznego i zastosowanie kilku prostych sztuczek może sprawić, że dzieci nie będą się tak bardzo bały dentysty – informuje "The Journal of P...
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie postawiła 63-letniemu lekarzowi dentyście zarzut ponad 300 oszustw, dzięki którym wyłudził z NFZ-u ponad 46 tys. zł. Grozi mu do 8 lat więzienia. W toku śledztwa ustalono, że stomatolog mający podpisany kontrakt z N...
Badanie przeprowadzone przez jedną z największych sieci gabinetów stomatologicznych w Wielkiej Brytanii – Bupa Dental Care – wykazało, że prawie połowa populacji (44%) obawia się wizyt u dentysty, a 76% z tej grupy całkowicie z nich rezygnuje. W bad...
Radioterapia to jedna z najczęściej stosowanych metod leczenia onkologicznego. W wielu przypadkach ratuje życie, choć nie da się ukryć, że miewa skutki uboczne. Podczas konferencji „Bez bólu” – zorganizowanej przez Fundację „Po oparzeniu” oraz Fundac...
Zrozumienie obaw rodziców przed leczeniem stomatologicznym ich dzieci oraz rozpoznanie poziomu ich wiedzy na temat zdrowia jamy ustnej może pomóc dentyście w budowaniu zaufania i zachęcaniu małych pacjentów do regularnych wizyt w gabinecie. To jeden ...
Stosowanie antybiotyków u pacjentów stomatologicznych to często poruszany w ostatnich latach temat. Aktualne doniesienia i rekomendacje sugerują ograniczanie zakresu antybiotykoterapii. Są jednak przypadki, w których rezygnacja z osłony antybiotyku n...
Lęk przed wizytą u dentysty to problem, który dotyka nawet 3/4 dorosłych Amerykanów i skutecznie zniechęca do regularnych kontroli oraz leczenia. Najnowsze badania naukowców z NYU College of Dentistry wskazują jednak, że pacjenci są otwarci na nowocz...
Wszyscy pracownicy opieki stomatologicznej są narażeni na zagrożenia związane z wykonywaną pracą. Jednym z nich jest kontakt z krwią i innymi płynami ustrojowymi, co zwiększa ryzyko zakażeń – w tym wirusowego zapalenia wątroby. Wiedza na temat sposob...
Powszechnie wiadomo, że „muzyka łagodzi obyczaje”, ale może także działać uspokajająco, zmniejszając strach towarzyszący pacjentom podczas inwazyjnych zabiegów stomatologicznych wykonywanych w znieczuleniu miejscowym. Kluczowy jest jednak dobór odpow...
Każdy dentysta wie, że pacjenci gabinetów stomatologicznych boją się przede wszystkim dolegliwości bólowych. To prawda, ale wachlarz obaw tych, których leczymy, jest znacznie szerszy. Amerykańska platforma DrBicuspid.com stworzyła – na podstawie lite...