Dentonet
LEKARZ
E-mail
WYBIERZ KATEGORIĘ
Aktualności
Prawo i finanse
Praca w gabinecie
Student
Edukacja i technologie
Medycyna

Optymalizacja czy „skok na kasę NFZ”? NRL protestuje

Publikacja:
Optymalizacja czy „skok na kasę NFZ”? NRL protestuje

Optymalizacja czy „skok na kasę NFZ”? NRL protestuje

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej podjęło stanowisko, w którym ocenia, że przerzucanie finansowania części świadczeń zdrowotnych i leków z budżetu państwa na Narodowy Fundusz Zdrowia – bez adekwatnego zwiększenia budżetu NFZ-u – naraża zdrowie i życie pacjentów oraz pcha publiczną ochronę zdrowia w kierunku dalszej zapaści. Ministerstwo zdrowia twierdzi, że ustawa ma na celu optymalizację wydatkowania środków publicznych na cele ochrony zdrowia, opozycja określa ją mianem „skoku na kasę NFZ”.

Projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw przewiduje, że od 1 stycznia ze składek na NFZ zostanie dodatkowo wydane prawie 6 mld zł. W ten sposób mają zostać sfinansowane zadania, za które dotąd płacił budżet państwa, m.in. zakup leków w zakresie hemofilii, HIV, skaz krwotocznych, koszty ratownictwa medycznego, zakup szczepionek, leków wysokospecjalistycznych oraz zakup leków dla seniorów i kobiet w ciąży.

W uzasadnieniu wskazano, że „ustawa ma na celu optymalizację wydatkowania środków publicznych na cele ochrony zdrowia w ramach łącznych nakładów w tym obszarze, które są ustalane na podstawie przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz regulacji incydentalnych, które są związane z koniecznością wsparcia jednostek systemu ochrony zdrowia po okresie wzmożonych działań ukierunkowanych na przeciwdziałanie i zapobieganie COVID-19”.

Optymalizacja czy „skok na kasę NFZ”?

Projekt ustawy spotkał się z ostrą krytyką ekspertów, środowiska lekarskiego oraz polityków opozycji, którzy określili ją mianem „skoku na kasę NFZ”. Fundusz ma bowiem przejąć kolejne zadania bez zapewnienia zwiększenia jego budżetu. Zdaniem resortu zdrowia, chodzi tylko o przeniesienie finansowania z budżetu państwa na NFZ, co nie wpływa na poziom nakładów na ochronę zdrowia.

Tymczasem podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia poseł Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że ustawa stanowi zamach na prawa polskiego pacjenta i jego dostępność do świadczeń medycznych. – Przeniesienie zadań, które dotąd finansował budżet państwa, na NFZ – bez przekazania środków – to jest perspektywa zwiększenia kolejek na świadczenia medyczne. Nie jest żadnym wytłumaczeniem, że NFZ ma oszczędności lub zyski – powiedział i dodał, że pieniądze w NFZ zostały, bo podczas pandemii COVID-19 nie zrealizowano wszystkich świadczeń medycznych, a konsekwencją tego było 150 tys. nadmiarowych zgonów Polaków.

NRL: to krok w kierunku dalszej zapaści

Projekt krytykuje także Naczelna Rada Lekarska. W opublikowanym stanowisku oceniła, że przerzucanie finansowania części świadczeń zdrowotnych i leków z budżetu państwa na Narodowy Fundusz Zdrowia – bez adekwatnego zwiększenia budżetu NFZ-u – jest manewrem narażającym zdrowie i życie pacjentów oraz pchającym publiczną ochronę zdrowia w kierunku dalszej zapaści.

Projekt od samego początku budzi mnóstwo zastrzeżeń i obaw. Można wnioskować, że zdrowiem Polaków żongluje się w celu gaszenia pożarów gospodarczych kraju. Nie tak to powinno wyglądać. Wokół systemu ochrony zdrowia powinno budować się zaufanie, a kolejnymi ruchami rządzących jest ono jeszcze bardziej nadwyrężane – powiedział prezes NRL Łukasz Jankowski.

– Cała stomatologia w ramach programów dotowanych przez państwo jest dramatycznie niedoszacowana i wskazuje na absolutny brak kompetencji osób, które mają takie decyzje podejmować – mówi o sytuacji w publicznej opiece stomatologicznej w Polsce dr n. med. Marcin Aluchna, specjalista stomatologii ogólnej i stomatologii zachowawczej, współpracownik Działu Kształcenia Podyplomowego WUM, autor i współautor ponad 50 publikacji.

Źródło: https://www.termedia.pl

https://nil.org.pl/


POWIĄZANE ARTYKUŁY