Refundowana proteza? Proszę przyjść za trzy lata…

Nie tylko polscy pacjenci muszą miesiącami czekać na refundowaną protezę. Okazuje się, iż z podobnym problemem borykają się mieszkańcy wielu państw na świecie.

Polska: państwo zafunduje Ci protezę dopiero wtedy, gdy wypadnie Ci pięć zębów
Należy podkreślić, iż polski pacjent może skorzystać z leczenia protetycznego w ramach bezpłatnych świadczeń jedynie wówczas, gdy w jednym łuku zębowym (czyli w górnej albo w dolnej szczęce) nie będzie miał minimum pięciu własnych zębów. Prawo do refundowanej protezy z akrylu przysługuje ubezpieczonemu raz na 5 lat, a raz na 2 lata NFZ dodatkowo sfinansuje naprawę protezy.
Niestety, aby skorzystać z bezpłatnego świadczenia, nie wystarczy się wykazać odpowiednią liczbą utraconych zębów. Należy również się uzbroić w cierpliwość i odczekać minimum kilka miesięcy. Minimum – bowiem w niektórych rejonach Polski czas oczekiwania na protezę może wynieść rok, a nawet więcej.

Rosja: nowa proteza uzależniona od wysokości dochodu
Natomiast w Rosji bezpłatne protezy zębowe są przydzielane w oparciu o kryterium dochodowe. Pierwszeństwo mają ci pacjenci, którzy żyją poniżej minium socjalnego i których dochód na członka rodziny jest dwukrotnie mniejszy od tzw. kwoty minimalnej (kwota ta jest co roku określana przez samorząd danego miasta lub regionu).
Wydatki na refundację protez zębowych są zapisywane w lokalnych budżetach i ściśle zależą od zamożności danego obszaru. Z tego powodu są w Rosji miejsca, w których protezę można otrzymać od ręki i takie, w których na sztuczne zęby czeka się latami. Na przykład, władze Peterburga przeznaczyły w 2014 roku pół miliarda rubli na sfinansowanie bezpłatnych protez, co ma umożliwić leczenie ponad 18 000 pacjentów. Jednocześnie prawo do świadczenia tego typu usług uzyskało ponad 60 klinik stomatologicznych. W efekcie czas oczekiwania na sztuczną szczękę uległ w Petersburgu skróceniu do kilku miesięcy.
Jednak nie wszyscy obywatele Rosji mają takie szczęście jak petersburżanie. Na przykład pewien mieszkaniec Czyty (miasta położonego w Kraju Zabajkalskim) został poinformowany przez klinikę, w której ze wskazań medycznych musiał chirurgicznie usunąć wszystkie zęby, iż nową protezę dostanie najwcześniej w 2016 roku. Absurd całej sytuacji polegał zaś na tym, iż gabinet chirurga, który podjął decyzję o ekstrakcji i skazał nieszczęsnego emeryta na całkowitą bezzębność, przez ścianę sąsiadował z gabinetem protetyka, który wykonywał darmowe protezy w ramach kontraktu z miastem.

USA: Jeśli nie stać Cię na protezę, napisz wniosek o dofinansowanie
Tymczasem mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nie muszą miesiącami czekać na nową protezę – usługa protezowania jest realizowana błyskawicznie, zgodnie z zasadą, iż czas to pieniądz. Oczywiście, krótki okres oczekiwania na sztuczną szczękę ma swoje podłoże ekonomiczne. Cena całkowitej protezy z akrylu waha się – w zależności od stanu i kliniki – od jednego do pięciu tysięcy dolarów. Cena bardziej zaawansowanych protez (mostów, koron, wkładów korzeniowo-koronowych) może przekraczać nawet 15 tysięcy. Przy czym koszt protezy pokrywa pacjent z własnej kieszeni lub z wykupionego wcześniej ubezpieczenia.
Przyjęte przez rząd Stanów Zjednoczonych rozwiązanie ma jednak bardzo poważne minusy. Obecnie aż 130 milionów Amerykanów nie posiada nawet podstawowego ubezpieczenia medycznego, które uprawniałoby ich do skorzystania z opieki stomatologicznej. Do tego jedna czwarta Amerykanów powyżej 65 roku życia jest całkowicie bezzębna, z tego 40% nie stać nawet na najtańszą protezę.
Osoby, które nie są w stanie finansowo udźwignąć kosztu nowej protezy, mogą skorzystać ze specjalnej linii kredytowej lub zwrócić się o pomoc do lokalnych organizacji charytatywnych. Mogą również wypełnić wniosek o przyznanie celowej, bezzwrotnej dotacji w ramach programu uruchomionego przez rząd Stanów Zjednoczonych. Jednak aby ubiegać się o refundację sztucznych zębów, należy spełniać kilka restrykcyjnych warunków.
Także organizacje charytatywne prowadzą ostrą selekcję przyszłych beneficjentów. Na przykład Rotary Club z miejscowości Norlfolk postanowił w styczniu tego roku sfinansować protezy dla 100 osób między 18 a 70 rokiem życia. Jak powiedziała Susan Donn, prezeska klubu, celem akcji była pomóc ludziom, którym braki w uzębieniu uniemożliwiały uzyskanie życiowej samowystarczalności (a zwłaszcza zdobycie zatrudnienia). Jednak o protezę mogły się starać wyłącznie osoby, których dochód był o 200% niższy od federalnego minimum socjalnego.

B.Sz.