Polscy stomatolodzy na szkoleniu w Japonii

Na początku listopada, na zaproszenie japońskiej firmy SHOFU, INC. oraz łódzkiej firmy HOL-DENTAL DEPOT, grupa lekarzy stomatologów z różnych miast Polski odwiedziła Kraj Kwitnącej Wiśni i Wschodzącego Słońca. Przez 8 dni gościli w Kyoto, mieście będącym niegdyś stolicą Japonii i siedzibą cesarza. Miasto niezwykłe, pełne kontrastów, w którym ziemia jest tak droga, że prawie nie buduje się placów zabaw, a domy mają szerokość pokoju. Ale jednocześnie miasto z olbrzymim, futurystycznym dworcem kolejowym, będącym „miastem w mieście”.

Długa podróż dwoma samolotami, a następnie pociągiem zmęczyła wszystkich. Jednak wygody hotelu pozwoliły zregenerować siły i przygotować się na nadchodzące intensywne dni. Już nazajutrz było nam dane przekonać się o urokach tego gościnnego na każdym kroku kraju. Przedstawiciele firmy przygotowali dla nas bogaty program turystyczny. Pierwszego dnia pokazano nam jeden z cudów Kyoto – Świątynię Kinkaku-ji, zwaną Złotym Pawilonem oraz Świątynię Kiyomizu. Wspaniała architektura, bogate zdobienia, ale jednocześnie spokój i estetyka, przepiękne ogrody bardzo do nas przemówiły. Dzień zakończony powitalną kolacją w gronie pracowników firmy SHOFU można było uznać za udany.

Ponieważ wyjazd miał także charakter szkoleniowy, kolejny dzień rozpoczął się bardziej oficjalnie – mową powitalną Prezydenta SHOFU, INC. pana Noriyuki Negoro, następnie odbyła się tradycyjna wymiana wizytówek. Kolejne godziny spędziliśmy na zwiedzaniu siedziby firmy, jej zaplecza badawczego oraz muzeum. Ciekawe było dowiedzieć się, że technologia giomerowa, na bazie której stworzone są produkty tej firmy, czerpie z dawnych, wręcz historycznych, skutecznych procedur profilaktycznych. Mowa tutaj o zabiegu OHAGURO, który polegał na zabezpieczaniu na czarno zębów zamężnych kobiet jonami żelaza. Oglądając zdjęcia czarnych uśmiechów, cieszy fakt, że produkty SHOFU pozwalają nie tylko na działania profilaktyczne, ale jednak estetyczne. Tego dnia wysłuchaliśmy także wykładu prof. Kosmasa Tolidisa z Grecji oraz wykładu pracownika naukowego firmy SHOFU. Oba wykłady dotyczyły technologii giomerowej. Podczas kolacji mieliśmy okazję zasmakować japońskiej pizzy, która dla większości była zaskoczeniem. Kolejny dzień był równie intensywny naukowo. Wykład poprowadził dr n.med. Przemysław Grodecki oraz dr Naotake Akimoto.

Intensywność poprzednich dni wynagrodziła wycieczka do Nary ze Świątynią Todaiji, która jest największą drewnianą konstrukcją świata. W świątyni znajduje się olbrzymi posąg Buddy. Człowiek miał szansę poczuć się naprawdę mały. Mogliśmy odpocząć i zrelaksować się w przepięknym parku, chodząc wśród wolnych jeleni i saren. Było to ciekawe doświadczenie. Lunch w typowo japońskim stylu pieścił nasze kubki smakowe. Dodam, że Nara była stolicą Japonii przed Kyoto. 

Ostatnie dwa dni były do naszej dyspozycji. Większość z nas postanowiła jeszcze pozwiedzać okoliczne świątynie, parki oraz dzielnicę gejsz-Gion, odbyła się też niezwykle wyciszająca ceremonia parzenia herbaty, ale był również czas aby udać się na zakupy. Odwiedziliśmy prawdziwą restaurację sushi, ponieważ okazało się, że sushi nie jest rozpowszechnionym daniem ani podstawową formą posiłków w Japonii. Na pożegnanie nasi gospodarze zaprosili nas na wyjątkową kolację zwaną „szabu-szabu”, nazywanej tak od ruchu wykonywanego przy własnoręcznie przyrządzanej wołowinie z Kobe w gotującym się bulionie. W połączeniu z sake i japońskim piwem wszystko smakowało wybornie. Wołowina delikatna, aksamitna, o niepowtarzalnej głębi smaku.

Przez ten krótki czas spędzony w Japonii mieliśmy okazję przekonać się, jak gościnnymi i uprzejmymi ludźmi są Japończycy. Opiekowali się nami stale, ale niezauważalnie. Pomimo bariery językowej, która istnieje w kontaktach z obsługą miejsc turystycznych czuliśmy się bezpiecznie i pewnie. Precyzji, zorganizowania i punktualności możemy im jako naród pozazdrościć. Są ludźmi godnymi zaufania i honorowymi. Oddają się pracy z całym swym zaangażowaniem. To była miła lekcja odmienności kulturowej, ale upewniła nas w prawdziwości głoszonych przez firmę słów.

Tekst: Dr Dorota Czubińska-Grodecka, Urszula Chudak