Ortodoncja bez rodziców – dialogi Jasia i Małgosi

W poczekalni u ortodonty. Czy można uniknąć przychodzenia tu z drugim dzieckiem?

– Jaś: Cześć, znów się spotykamy.

– Mama Jasia: Dzień dobry pani, dzień dobry Zosiu. Co u ciebie słychać?

– Zosia: Dzień dobry. Już mam braciszka!

– Jaś: To dlatego jesteś dzisiaj z babcią. Dzień dobry pani.

– Zosia: Tak, bo moja mamusia musi cały czas zajmować się Krzysiem. Najważniejsze, żeby karmiła go piersią!

– Jaś: Jak to?

– Zosia: Tak. Pamiętasz te ulotki, które czytaliśmy ostatnio?

– Jaś: Te o unikaniu wad zgryzu?

– Zosia: Właśnie te. O tu jest jeszcze taka. Chcesz przeczytamy jeszcze raz?

– Jaś: Dobrze, ale teraz ja zacznę. Czyta: Siedemdziesiąt procent wad zgryzu stwierdzanych u dzieci stanowią wady nabyte. Znów zapomniałem co to znaczy.

– Babcia Zosi: Jak coś jest nabyte to znaczy, że nie musiałeś tego mieć. Urodziłeś się z prawidłowym zgryzem, a potem robiłeś z nim coś takiego co spowodowało wadę zgryzu.

– Jaś: Już pamiętam. Ja oddychałem przez usta. Czyta dalej: Co oznacza, że postępując odpowiednio można im zapobiec. Zapobieganie, czyli profilaktykę ortodontyczną można rozpocząć już w pierwszych dniach życia dziecka. Najważniejsze są wtedy: odpowiednie karmienie dziecka, układanie go oraz unikanie szkodliwych nawyków.

– Zosia: Daj teraz ja. Czyta: Karmienie piersią jest ważne nie tylko dlatego, że dziecko otrzymuje pokarm najlepiej dostosowany do jego potrzeb, ale również ze względu na inną technikę ssania piersi niż smoczka. Wiesz mój Krzyś jak ssie mamusię to rusza buzią jakby żuł gumę i mama mówi, że to lepiej niż gdyby pił mleko przez smoczek. Normalnie to on nie ma prawie wcale brody, a jak ssie to tak ją wyciąga do przodu! Mamusia mówi, że przez to nie będzie miał takiego tyłozgryzu jak ja. Czyta dalej: Ponieważ dziecko rodzi się z cofniętą żuchwą układanie go z nieco uniesioną głową pomoże mu ją wysunąć. Jeśli boimy się układać niemowlę na poduszce można ustawić łóżeczko tak, żeby cały materacyk był nachylony pod kątem ok. 15 stopni do poziomu. To ułatwi dziecku zamykanie ust i zapobiegnie oddychaniu przez nie.

– Jaś: I nie będzie miał zgryzu krzyżowego jak ja.

– Mama Jasia: To nie takie proste, ale może pomóc.

– Jaś: Teraz ja. Czyta: Najtrudniejsze do uniknięcia, ale też przynoszące najwięcej szkody są niektóre nawyki. Do najczęstszych należą: ssanie smoczka, palców czy innych przedmiotów. Czasem zdarza się, że niemowlę ma bardzo dużą potrzebę ssania, wtedy oczywiście lepiej jest podać mu smoczek uspokajający niż dopuścić do powstania nawyku ssania palców. Pamiętać jednak należy, że po ukończeniu przez dziecko trzeciego miesiąca życia zwykle potrzeba ssania zmniejsza się i wtedy najłatwiej wyeliminować smoczek. Później przechodzi to w nawyk i może trwać kilka lat. Bez względu na wiek dziecka zawsze powinniśmy wyjąć mu smoczek z ust kiedy zaśnie. A czy twój braciszek ma smoczek?

– Zosia: Nie, mamusia mówi, że woli nosić go na rękach kilka miesięcy niż potem latami pilnować, żeby nosił aparat. Co tam jest dalej? Przeczytaj jeszcze kawałek.

– Jaś: Dalej to jak już ma zęby.

– Zosia: A to wiem, że trzeba unikać słodyczy, myć zęby, a jakby już się popsuły to trzeba leczyć zęby mleczne bo wcale tak szybko nie wypadną.

– Jaś: I jeszcze, że jak dziecko straci ząb mleczny za wcześnie to trzeba iść do ortodonty bo może być potrzebny aparat ortodontyczny, albo proteza.

– Mama Jasia: Widzę, że moglibyście niejednego dorosłego nauczyć jak postępować, żeby zapobiec wadzie zgryzu.

– Zosia: O tu jest ważne na końcu. Czyta: Ze względu na powszechność występowania wad zgryzu każde dziecko powinno być pod opieka ortodonty, podobnie jak zdrowe dziecko jest pod opieką pediatry. Dlatego zgłośmy się z dzieckiem ma badanie ortodontyczne przynajmniej raz ok. 6-go roku życia oraz zawsze gdy w ustawieniu zębów dziecka coś nas niepokoi. Również podczas wizyt u stomatologa poprośmy o sprawdzenie zgryzu naszego dziecka.

– Babcia Zosi: O, to już nasza kolej. Choć Zosieńko, pożegnaj się z kolegą. Do zobaczenia za miesiąc, przy następnej wizycie.