Oby nam się dobrze żuło

Wszyscy wiemy, iż nasze zęby pełnią ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu pokarmowego. Tną, odgryzają, rozcierają i miażdżą stały pokarm, przygotowując go do dalszej wędrówki przez przewód pokarmowy. Kiedy jednak czynią to niestarannie (lub nie czynią tego wcale) – narażają nas na poważne kłopoty trawienne.

Dietetycy alamują
Jemy szybko, w pośpiechu, zapominając o dokładnym rozdrobnieniu i przeżuciu pokarmów. Ignorujemy fakt, iż proces trawienia rozpoczyna się w jamie ustnej, a tym samym nadmiernie obciążamy żołądek i jelita. Niedokładnie pogryzione kęsy tworzą masę pokarmową, która w przewodzie pokarmowym zaczyna gnić i fermentować, powodując wzdęcia, gazy oraz zgagę. Niestrawiony pokarm jest również żródłem toksyn, które – wchłonięte z jelita cienkiego do krwioobiegu – destrukcyjnie wpływają na cały nasz organizm.
Natomiast jeżeli nieprzeżuty pokarm trafia do układu pokarmowego stale, z czasem wpływa na tempo przemiany materii – w efekcie nasz metabolizm wyraźnie zwalnia, zaczynają nas męczyć zaparcia lub częste biegunki.

Żle przeżuty pokarm przyczyną nadwagi?
Długie przeżuwanie nie tylko odciąża nasz żołądek i jelita, lecz również wywiera zbawienny wpływ na ośrodek sytości. Im dłużej i dokładniej przeżuwamy pokarm, tym szybciej czujemy się syci i najedzeni. O tym, iż dokładne gryzienie pozwala zachować prawidłową masę ciała, ponieważ hamuje uczucie głodu, przekonywał m.in. Horacy Fletcher, twórca tzw. diety edwardiańskiej. Choć poglądy Fletchera na wiele lat trafiły do lamusa, jednak za sprawą brytyjskiego programu 'Zapomniane diety z przeszłości” jego idee przeżywają dziś swój prawdziwy renesans.

I – co najbardziej zastanawiające – znajdują potwierdzenie w badaniach naukowych, prowadzonych przez chińskich oraz amerykańskich uczonych.

Fletcher, zwany również „Wielkim Przeżuwaczem”, głosił, iż pokarm przed połknięciem powinien uzyskać konstystencję płynnej papki. Uzasadniał to w ten sposób, iż dokładnie roztarte pożywienie (poddane działaniu znajdujących się w ślinie enzymów trawiennych) szybciej uwalnia składniki odżywcze. Należy więc przeżuć każdy kęs minimum 30 razy (lub około 100 razy na minutę), a wszystkie posiłki spożywać w ciszy i spokoju. Warto w tym miejscu dodać, iż dzięki swojej metodzie Fletcher wyleczył się z przewlekłej niestrawności i w ciągu kilku miesięcy zrzucił ponad 20 kg.

B.Sz.