NIL o kontraktowaniu świadczeń profilaktycznych przez higienistki

Andrzej Cisło – wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej – zwrócił się z pismem do grupy posłanek, autorek interpelacji ws. możliwości odrębnego kontraktowania świadczeń stomatologicznych z zakresu profilaktyki przez higienistki stomatologiczne. Zdaniem samorządu, stawianie na nieskoordynowaną profilaktykę, przy szczupłości środków na całe leczenie stomatologiczne, jest skazywaniem dużej części pacjentów na poważny rozwój już istniejących schorzeń jamy ustnej.

Przypomnijmy – grupa posłanek skierowała do ministra zdrowia interpelację, w której pyta, czy byłoby możliwe, aby higienistki stomatologiczne samodzielnie zawierały z NFZ-em umowy w zakresie świadczeń profilaktyki stomatologicznej. – Powyższy postulat podyktowany jest brakującą liczbą lekarzy dentystów, chcących współpracować z NFZ-em oraz faktem, iż próchnica zębów i choroba przyzębia to dwa najpowszechniejsze problemy zdrowotne będące aktualnie chorobami społecznymi – napisały posłanki, przywołując jednocześnie opinię PTS-u, które podkreśla, że w zawodzie higienistki stomatologicznej jest wiele potencjału, który można wykorzystać w procesie leczniczym. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Profilaktyka nie wystarczy

Pomysł posłanek nie spotkał się z aprobatą Naczelnej Izby Lekarskiej. – Oczywistym jest, że dobrze wykształceni przedstawiciele zawodów pomocniczych są nieocenioną pomocą. Prawdą jest, że profilaktyka jest niezwykle istotnym elementem działalności leczniczej w każdej specjalności. Problem w tym, że w stomatologii mamy do czynienia z ogromnymi zaległościami w leczeniu schorzeń jamy ustnej (przede wszystkim próchnicy i jej powikłań oraz wad ortodontycznych). W tej sytuacji stawianie głównie na profilaktykę (i to nieskoordynowaną), przy szczupłości środków na całe leczenie stomatologiczne, jest skazywaniem dużej części pacjentów na poważny, niekontrolowany rozwój już istniejących schorzeń jamy ustnej – czytamy w piśmie.

Jak podkreślono, problemem nie jest niedobór stomatologów mogących w ogóle współpracować z NFZ-em, ale niedobór stomatologów gotowych pracować w warunkach znacznie zaniżonej wyceny świadczeń. Zadaniem władz publicznych powinno byc więc przywrócenie właściwych proporcji pomiędzy wartością świadczeń i ich wyceną przez płatnika. – Przez 13 ostatnich lat nie było ani jednego roku, w którym udział procentowy leczenia stomatologicznego w ogólnym budżecie NFZ-u był wyższy od roku poprzedniego. Udział ten w chwili obecnej spadł poniżej poziomu 2%. W rządowej strategii rozwoju ochrony zdrowia „Zdrowa przyszłość. Ramy strategiczne rozwoju systemu ochrony zdrowia na lata 2021-2027,z perspektywą do roku 2030” w 237-stronicowym dokumencie stomatologii nie poświecono ani jednego zdania. NFZ w niektórych miejscach ma już bardzo poważny problem w zapewnieniu opieki ortodontycznej. Nigdy w przeszłości Naczelna Rada Lekarska nie odbierała tylu sygnałów od lekarzy dentystów o braku chęci złożenia oferty na udzielanie świadczeń zdrowotnych  na kolejny okres (w przyszłym roku w większości oddziałów NFZ-u mają się odbyć postępowania konkursowe) – dodano.

„Zły precedens”

Samorząd uważa, że możliwość kontraktowania świadczeń profilaktycznych przez higienistki byłoby doraźnym rozwiązywaniem problemu  poprzez obniżanie standardu opieki i byłoby to złym precedensem. – Istotnie, próchnica i choroby przyzębia są pandemiami, które w Polsce zbierają solidne żniwo. Ale tak jak próchnicy zębów nie wyeliminuje się samymi zabiegami profilaktycznymi, tak chorób przyzębia nie opanuje się wyłącznie samą higienizacją. W każdym przypadku potrzebne są diagnoza i plan leczenia, kontakt z lekarzem, spojrzenie na organizm jako całość, z uwzględnieniem ogólnego stanu zdrowia pacjenta – podsumowano.

W których procedurach z zakresu stomatologii zachowawczej udział higienistki stomatologicznej ma szczególnie duże znaczenie dla sukcesu przeprowadzanego leczenia? – Pacjent, jeśli to tylko możliwe, powinien być przygotowany wcześniej do każdej planowej procedury stomatologicznej. Tak naprawdę to higienistka powinna zdecydować, w którym momencie pacjent może być już leczony – mówi dr n. med. Michał Ganowicz, wykładowca tegorocznego ASYSDENTU.

Źródło: https://nil.org.pl/