Powikłania infekcyjne, trudności w gojeniu – cukrzyk u dentysty (wywiad)

Pacjent z cukrzycą w gabinecie stomatologicznym to taki pacjent, który potencjalnie będzie się „gorzej goił” – mówi w rozmowie z Dentonetem prof. dr hab. n. med. Maciej T. Małecki, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, pracowniki Katedry Chorób Metabolicznych CM Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Zapraszamy na drugą część wywiadu, dotyczącą leczenia stomatologicznego chorych na cukrzycę. W pierwszej części wywiadu rozmawialiśmy o współpracy stomatologów i diabetologów w kwestii wykrywania tej choroby. Czytaj: 1 mln Polaków nie wie, że ma cukrzycę. Stomatolodzy mogą pomóc.

Cukrzyk u dentysty

Panie Profesorze, czy pacjenta ze zdiagnozowaną cukrzycą można poddawać wszelkim zabiegom stomatologicznym? Kiedy zachować szczególną ostrożność?

To chory, który rzeczywiście jest nieco innym pacjentem. Potencjalnie będzie się „gorzej goił”. Mam tu na myśli oczywiście wszystkie zabiegi ekstrakcyjne, chirurgiczne w obrębie jamy ustnej, implantologiczne. Jeżeli taki pacjent trafi na fotel stomatologiczny niewyrównany, to należy założyć, że proces gojenia będzie przebiegał trudniej, może ten proces się „wikłać”. Z tego powodu ważne jest, żeby w momencie poddawania pacjenta zabiegom stomatologicznym był on wyrównany cukrzycowo.

Oczywiście są też przypadki nagłe, kiedy trzeba interweniować niezależnie od tego jak ta cukrzyca jest kontrolowana. Jeżeli mówimy jednak o przypadkach planowanych, który trafiają do gabinetu stomatologicznego, to zdecydowanie zachęcam: po pierwsze się pytać o to, jak ta cukrzyca jest kontrolowana. Jeżeli nie jest, to proponuję (jeśli to możliwe) odsunąć jednak ingerencję stomatologiczną po to, żeby później ten proces gojenia, zdrowienia, następował w sposób niepowikłany.

Trzeba też powiedzieć, że częściej u takich pacjentów mogą też wystąpić powikłania infekcyjne. Zachęcamy do tego, żeby ekstrakcje u chorych na cukrzycę prowadzić w osłonie antybiotykowej.

Rozmawialiśmy o tym, że nawet milion Polaków nie wie, że ma cukrzycę. W takiej sytuacji pacjent z pewnością nie uprzedzi stomatologa o swojej chorobie…

Sądze, że wielu kolegów stomatologów z tego rodzaju przypadkami miało do czynienia. Podejmowali się wielu zabiegów w obrębie jamy ustnej, np. ekstrakcji, a potem okazywało się, że proces gojenia nie przebiega jak powinien. Nie tworzy się właściwa blizna, nie zamyka się rana lub wręcz wdaje się trudno gojąca infekcja. To wszystko może być wyrazem nierozpoznanej cukrzycy. Tym bardziej należy pytać, kiedy poziom glukozy był mierzony. Jeżeli tego typu sytuacja ma miejsce, to uważam, że powinno się zmierzyć poziom glukozy choćby po to, żeby wdrożyć właściwe leczenie cukrzycowe, bo ono też ułatwi proces gojenia.

Dla wielu pacjentów wizyta w gabinecie stomatologicznym wiążę się ze stresem. Jakie to ma znaczenie u chorych na cukrzycę?

Niewątpliwe dodatkowy stres podnosi poziom glukozy, ale niewiele jesteśmy w stanie z tym zrobić. Może wystąpić krótkotrwały, pojedynczy wzrost poziomu cukru we krwi. Musimy wszyscy z tym się liczyć. Taki chory po zejściu z fotela „dostrzyknie” dodatkową dawkę insuliny po to, żeby ten cukier skorygować. Niestety stresu nie unikniemy całkowicie w naszym życiu.

Partnerstwo dentystów i diabetologów

– Stomatolodzy dla nas, diabetologów, czyli lekarzy zajmujących się leczeniem chorych na cukrzycę, to bardzo ważni partnerzy. Partnerzy zarówno w procesie rozpoznawania cukrzycy, jak i w procesie jej leczenia i leczenia powikłań z nią związanych – mówi prof. dr hab. n. med. Maciej T. Małecki, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego: