Pracoholizm – groźny wróg
Pracoholizm – groźny wróg
Pracoholizm jest formą bardzo groźnego uzależnienia psychicznego. Osoba dotknięta tą przypadłością czuje przymus (czasem wręcz obsesję) pracy zawodowej (tak jak alkoholik czuje przymus picia). Jest to na początku o tyle trudne do zdiagnozowania i leczenia zjawisko, że łatwo je pomylić z pracowitością, czy zamiłowaniem do pracy, nie ma ono też tak negatywnego oddźwięku społecznego jak np. alkoholizm. Jednakże w skutkach bywa on nie mniej niszczący niż każdy inny nałóg. Co więcej – coraz częściej dotyka lekarzy i lekarzy stomatologów.
Jak rozpoznać pracoholika?
1. To człowiek, który jest perfekcjonistą i nie potrafi powierzać swoich zadań innym, ponieważ czuje, że nikt inny nie zrealizuje ich lepiej niż on sam.
2. Nie dopuszcza do siebie myśli, by poprosić innych o pomoc.
3. Praca pochłania go tak bardzo, że nie dba o inne czynności związane z życiem codziennym: relacje z rodziną, robienie zakupów, jedzenie, czy sprzątanie.
4. Nagminnie zapomina o uroczystościach rodzinnych, rocznicach, urodzinach itp., a nawet jeśli o nich pamięta – nie uczestniczy w nich.
5. Zabiera pracę do domu i zamiast spędzać czas z bliskimi, spędza go, pracując.
6. Nie potrafi się relaksować, ani odpoczywać. Nawet w święta i w weekendy myśli o pracy. Wakacje to dla niego prawdziwa udręka.
7. Harmonogram dnia pracoholika to: praca, praca, praca… Relacje z bliskimi, czas dla przyjaciół, realizacja zainteresowań, odpoczynek czy przyjemności – albo na tej liście nie pojawiają się wcale, albo w bardzo ograniczonym stopniu.
Kogo dotyka pracoholizm? Głównie osoby ambitne, które w życiu zawodowym chcą wiele osiągnąć, wysoko ustawiają sobie poprzeczkę i trudno im w pewnym momencie zachować umiar. Zazwyczaj wynika to ze sposobu, w jaki zostałyi wychowane – np. mając wpojone, że wartość człowieka zależy od jego zawodowych osiągnięć. Ale zdarza się też niejednokrotnie, że praca staje się ucieczką od samotności, traumatycznych przeżyć, kryzysu w małżeństwie, czy innych życiowych niepowodzeń. Podobnie jak alkoholicy piją, by stłumić trudne emocje, tak pracoholicy pracują, by od nich uciec. I podobnie jak największym dramatem alkoholika staje się brak dostępu do alkoholu i trzeźwe spojrzenie na spustoszenia, jakie alkohol uczynił w jego życiu, tak dla pracoholika jest to brak pracy, w którą zaangażował całe swoje życie. Taka nieoczekiwana konfrontacja może doprowadzić nawet do samobójstwa.
Więcej na ten temat – w wywiadzie z dr Dorotą Merecz-Kot dla Dentowizji:
Na pods. „e-Dentico” 3(27)/10
oprac. B.Z.
POWIĄZANE ARTYKUŁY
W pracy opublikowanej 15 maja w „Journal of the American Dental Association” (JADA) podano, że niektóre produkty stosowane w praktyce stomatologicznej mogą wywołać potencjalnie zagrażającą życiu reakcję u osób cierpiących na zespół AGS, który często ...
Kiedy podatek cukrowy zmusza producentów do produkcji bezcukrowych zamienników, może to mieć niezamierzone, a przy tym poważne skutki uboczne – na przykład wtedy, gdy cukier w lodach typu slush zastępowany jest glicerolem. Choć glicerol jest dopuszcz...
Zwichnięcie zęba to poważny uraz stomatologiczny, który – zbagatelizowany i nieleczony – może prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji. Uszkodzenie struktur podtrzymujących ząb może skutkować jego utratą i koniecznością leczenia implantologicznego. ...
– Podczas wykładu zrealizowanego w ramach Akademii Asysdent będę opowiadać o tym, dlaczego płytka bakteryjna jest największym wrogiem zdrowia jamy ustnej. Zapraszam serdecznie – mówi mgr dypl. hig. stom. Anna Makówka, jedna z wykładowczyń Akademii As...
W USA tramadol został zatwierdzony przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) w 1995 r. jako substancja niekontrolowana (taka, której sprzedaż i użycie nie podlegają specjalnym regulacjom), ale przed 10 laty został przeklasyfikowany jako lek z wykazu I...