Od bólu do komfortu pacjenta – krótka historia znieczuleń w stomatologii
Od bólu do komfortu pacjenta – krótka historia znieczuleń w stomatologii
Spis treści
Jeszcze 150 lat temu konieczność leczenia stomatologicznego była traumatycznym doświadczeniem. Leczenie zębów bez znieczulenia, w większości przypadków ograniczone do ekstrakcji, kojarzyło się z bólem trudnym do zniesienia, a osoby wykonujące zabiegi (prawie wyłącznie niedentyści) jawiły się bardziej jako kaci niż lekarze.
Przełom nastąpił w XIX w., kiedy po raz pierwszy zaczęto stosować środki uśmierzające ból, które całkowicie odmieniły charakter stomatologii. Pierwszym środkiem, który zaczęto z powodzeniem stosować, był podtlenek azotu, zwany potocznie „gazem rozweselającym”.
Kolejne anestetyki
W 1844 r. amerykański dentysta Horace Wells przeprowadził publiczny pokaz ekstrakcji zęba przy użyciu podtlenku azotu. Choć nie wszystko poszło zgodnie z planem, Wells zapoczątkował rewolucję – od tej chwili leczenie zębów mogło być mniej bolesne. Wkrótce, bo już w 1846 r., inny Amerykanin – William Morton zaprezentował użycie eteru podczas zabiegu chirurgicznego, co ugruntowało miejsce znieczuleń w medycynie i stomatologii.
Rozwój nowoczesnych metod znieczulania w stomatologii nabrał tempa pod koniec XIX w. W 1905 r. niemiecki chemik Alfred Einhorn opracował prokainę – znaną później jako novokaina – która szybko stała się standardem w gabinetach dentystycznych na całym świecie. Była stosunkowo bezpieczna, łatwa w użyciu i pozwalała wykonywać skomplikowane zabiegi bez dolegliwości bólowych. Kolejnym kamieniem milowym było wprowadzenie w Szwecji lidokainy, co nastąpiło w latach 40. XX w. Dzięki niej znieczulenie miejscowe stało się jeszcze bardziej skuteczne i przewidywalne, a ryzyko działań niepożądanych znacznie zmalało.
Różne metody podawania znieczulania
Wraz z rozwojem farmakologii ewoluowała również sama technika podawania znieczuleń. Od klasycznych znieczuleń nasiękowych i przewodowych po nowoczesne systemy komputerowo kontrolowanego podawania środka, które pozwalają precyzyjnie dozować dawkę i minimalizować dyskomfort pacjenta. Dzisiejsze gabinety oferują także sedację wziewną oraz dożylną, a w przypadku określonych grup pacjentów również znieczulenie ogólne, stosowane pod kontrolą anestezjologa.
Historia znieczulenia w stomatologii jest więc także historią transformacji tej dziedziny medycyny. Dziś stomatolog postrzegany jest przede wszystkim jako lekarz dbający o komfort i bezpieczeństwo pacjenta. Współczesne technologie pozwalają leczyć bez bólu, a nawet zmniejszać lęk związany z samym zabiegiem. Tymczasem jeszcze 200 lat temu ból był uznawany za nieunikniony element zabiegu stomatologicznego.
– Chciałbym zachęcić lekarzy dentystów, by zwracali jak największą uwagę na procedury sedacji i znieczulania. Mam na myśli zabezpieczenie pacjenta przed dolegliwościami bólowymi nie tylko przed samym zabiegiem, ale też o zabezpieczeniu go po zabiegu za pomocą odpowiednich leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. W trakcie zabiegu natomiast warto stosować procedury sedacji, żeby sam zabieg nie tylko był bezbolesny, ale też przebiegał bezstresowo – mówi w rozmowie z Dentonetem dr n. med. Krzysztof Gończowski.
Źródło: „Handbook of Local Anesthesia”; Elsevier; Malamed, S. F.
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Choć implantologia jest – słusznie – uznawana za jedną z najmłodszych dziedzin stomatologii, jej historia sięga starożytności. Nie zmienia to faktu, że współczesne implanty zębowe, dzięki którym pacjenci odzyskują nie tylko estetykę uśmiechu, ale tak...
Pacjentka z Wielkiej Brytanii, pozostająca przez niemal dekadę pod opieką tego samego lekarza stomatologa, otrzymała 25 000 funtów szterlingów (równowartość prawie 150 000 zł) w ramach ugody pozasądowej w związku z tym, że została – jak to określono ...
Dbanie o higienę jamy ustnej jest nieobce człowiekowi od tysięcy lat. Choć współczesna pasta do zębów kojarzy się z kolorową tubką i odświeżającym smakiem, jej początki były nieoczywiste, a przy tym często zaskakujące. Historia tego produktu to podró...
Opublikowane przed kilkoma dniami wytyczne Amerykańskiego Towarzystwa Stomatologicznego (ADA) dotyczące stosowania acetaminofenu i NLPZ jako leków pierwszego rzutu u młodzieży w wielu 12–18 lat oraz dorosłych pacjentów stomatologicznych obejmują unik...
W środę 17 stycznia odszedł Zygmunt Feć, ceniony lekarz stomatolog, specjalista chirurgii stomatologicznej II stopnia, nauczyciel kilku pokoleń dentystów, w tym specjalistów z zakresu chirurgii stomatologicznej, oddany pacjentom dentysta, który leczy...
Chociaż amalgamat stomatologiczny jest już przeszłością w państwach Unii Europejskiej, jeszcze przez jakiś czas do gabinetów dentystycznych będą trafiali pacjenci, którzy wciąż mają założone wiele lata temu uzupełnienia, popularnie zwane „srebrną plo...
Współczesna stomatologia oferuje pacjentom szeroki wachlarz metod znieczulenia, które pozwalają na przeprowadzanie nawet najbardziej skomplikowanych zabiegów w komfortowych warunkach. Dzięki postępowi w tej dziedzinie, leczenie zębów może być całkowi...
Śmiech obniża ciśnienie krwi i zmniejsza ryzyko zawałów, a terapia śmiechem może pomóc w redukcji przewlekłego bólu. Nawet wymuszony ma dobroczynne działanie, ponieważ organizm nie wyczuwa różnicy między śmiechem sztucznym i naturalnym – poinformował...
Leki takie jak paracetamol czy ibuprofen stanowią pierwszą linię obrony w przypadku dolegliwości bólowych w stomatologii, ale część pacjentów nie może ich przyjmować lub leki te nie są u nich wystarczająco skuteczne. Z tego powodu niektórzy stomatolo...
Niemal 30% – czyli 8,5 mln dorosłych Polaków – cierpi z powodu przewlekłego bólu. To więcej niż średnia europejska i światowa – alarmują eksperci. Ich zdaniem w Polsce ból wciąż jest źle leczony. Resort zdrowia zapowiada jednak zmiany na lepsze. Spec...
Jak wskazują najnowsze dane firmy Denplan, w minionym roku pracownicy w Wielkiej Brytanii spędzili łącznie 23 miliony dni na zwolnieniu z powodu złego stanu zdrowia jamy ustnej – przede wszystkim dolegliwości bólowych zębów. Badanie Denplanu, który ...