Jeśli parter uważa Cię za osobę rozrzutną…

Z pewnością nie jest to komfortowa sytuacja, gdy ciągle słyszysz od męża lub życiowego partnera, że jesteś rozrzutna i wydajesz za dużo pieniędzy. Napięcie emocjonalne, które na skutek tego narasta po obu stronach, może mieć negatywny wpływ na jakość waszego związku, a problemy osobiste – na jakość wykonywanej pracy. Jak sobie radzić w takich sytuacjach?

Przede wszystkim rodzi się pytanie: dlaczego tak się dzieje? Dość często do takich sytuacji dochodzi, gdy tylko mężczyzna utrzymuje dom (a kobieta nie pracuje) lub też zarabia ona znaczniej mniej niż on. Wówczas – za problemy finansowe mężczyzna zrzuca odpowiedzialność na kobietę (nie zawsze słusznie). Może też czuć się zmęczony i sfrustrowany pracą i do szału doprowadza go, że ktoś „lekką” ręką wydaje jego ciężko zapracowane pieniądze.

W tym przypadku warto jest poczynić pewne ustalenia. Przede wszystkim dobrze, abyś najpierw sama się zastanowiła, czy przypadkiem nie ulegasz zakupowym szaleństwom i faktycznie wydajesz zbyt wiele pieniędzy na własne potrzeby (szczególnie jeśli jest to nieadekwatne do zarobków). Jeśli tak – warto popracować nad sobą w tej kwestii (a nawet poszukać pomocy u psychologa). Jeśli nie – dobrze odeprzeć zarzuty.

Dobrym sposobem jest podzielenie pieniędzy i obliczenie, ile i na co możecie miesięcznie przeznaczyć (ile możecie wydać na rachunki, jedzenie, ubranie itp., a ile na przyjemności). Wówczas będziesz wiedziała, jakiej kwoty nie możesz przekroczyć. Warto również, abyś wynegocjowała część pieniędzy do własnej dyspozycji (z których nie będziesz się musiała tłumaczyć). Może się też okazać, że twój parner nie ma świadomości, ile wynoszą realne koszty utrzymania, rachunki itp. Wydaje mu się, że dużo zarabia, a tymczasem koszty utrzymania pochłaniają większość jego dochodów.

Nie jest jednak dobre, jeśli mężczyzna wykorzystuje pieniądze, by mieć władzę nad kobietą – w tym przypadku warto walczyć o autonomię. Na pewno nie jest w porządku, jeśli oboje pracujecie, a to mąż kontroluje twoje wydatki. Możesz spróbować uzmysłowić wtedy partnerowi, że nie jesteś małą dziewczynką i masz prawo dysponować pieniędzmi, jak uważasz za słuszne – jednak (ponieważ jesteś w związku) – tylko do pewnego stopnia, ponieważ on ma także do tego prawo (szczególnie kiedy zarabia więcej). Może się również zdarzyć, że jego podejście do finansów ma źródło w wychowaniu, czy nabytych przekonaniach. Każdy ma inną definicję i rozumienie pojęcia „oszczędzanie”. Są osoby, dla których kupienie jakiejkolwiek rzeczy, która nie jest niezbędna do życia, jest rozrzutnością. Czasem mężczyznom trudno jest zrozumieć potrzebę kupowania kosmetyków czy wielu par butów, ponieważ im nie są one potrzebne. Z drugiej strony – czy kolejna para butów faktycznie jest niezbędna? Dlatego dobrze jest podjąć rozmowę, by ustalić wspólny front działania.

Może się też zdarzyć, że pieniądze są przykrywką do innych problemów w związku, o których znacznie trudniej rozmawiać. Np. mężczyzna zamiast powiedzieć, że czuje się nieszczęśliwy, czy brak mu satysfakcji z waszego wspólnego życia – zaczyna mówić o pieniądzach, czy braku porządku w domu. O tym łatwiej mu mówić niż o uczuciach. Ty z kolei w zakupach szukasz odreagowania emocjonalnej pustki czy też samotności. W takich przypadkach – warto porozmawiać ze specjalistą, a nawet zdecydować się na wspólną terapię.

BZ

Źródło: Naj nr 27