Czy smartfony są szkodliwe dla zdrowia jamy ustnej?

Technologia cyfrowa towarzyszy nam każdego dnia, trudno bowiem wyobrazić sobie funkcjonowanie bez smartfona i dostępu do internetu. Nowoczesne technologie mają jednak również negatywne strony – paradoksalnie przyczyniają się do większej izolacji społecznej części użytkowników. Czy kolejnym minusem (nad)używania smartfonów jest ich negatywny wpływ na zdrowie jamy ustnej?

W wielu państwach świata, także w Polsce, liczba aktywnych kart SIM jest większa niż liczba mieszkańców, co oznacza, że praktycznie każdy z nas korzysta na co dzień ze smartfonu. W czasie pandemii nowe technologie były m.in. wsparciem w sprawach dotyczących zdrowia (teleporady prowadzone też przez część lekarzy stomatologów) oraz w kontakcie z bliskimi podczas kolejnych lockdownów.

Negatywne aspekty zbyt częstego korzystania ze smartfonów

W przeprowadzonym jakiś czas temu badaniu naukowcy z Maurice and Gabriela Goldschleger School of Dental Medicine na Uniwersytecie w Tel Awiwie zbadali używanie smartfonów przez dwie grupy mieszkańców Izraela. Pierwszą stanowili ultraortodoksyjni wyznawcy judaizmu, którzy w większości używają tzw. koszernych telefonów, czyli bez dostępu do internetu. Druga grupa to osoby na co dzień intensywnie używające smartfonów i korzystające za ich pośrednictwem z sieci.

W badaniu wzięło udział łącznie 600 młodych osób – wieku od 18 do 35 lat. Naukowcy zbadali pewne negatywne aspekty związane ze zbyt częstym korzystaniem z telefonu komórkowego, w tym zachowania lękowe, skłonność do wybudzania się w nocy, potrzebę ciągłego dostępu do smartfonu, a także bruksizm oraz ból w obrębie szczęki.

– Uważamy, że objawy te są związane z FOMO (ang. fear of missing out), czyli strachem przed pominięciem. Ludzie cały czas używają swoich telefonów, ponieważ obawiają się, że coś przeoczą, dlatego sprawdzają WhatsAppa, Facebooka i inne aplikacje – poinformowała współautorka badań dr Pessia Friedman-Rubin ze School of Dental Medicine w Tel Awiwie.

Naukowcy ustalili wyraźny związek pomiędzy uzależnieniem od telefonu komórkowego a bruksizmem i bólem szczęki, które są markerami zwykle związanymi ze stresem i lękiem. Okazało się, że uczestnicy badania, którzy w mniejszym stopniu używają telefonów komórkowych, mają mniej problemów ze snem, rzadziej też się z niego wybudzają.

Wśród osób, które regularnie używają smartfonów, 45% ma umiarkowaną lub wysoką potrzebę stałego dostępu do telefonu, a około 50% uważa, że ich smartfon jest dla nich źródłem stresu (na poziomie od średniego do wysokiego). Z kolei wśród użytkowników „telefonów koszernych” tylko 22% miało objawy związane z FOMO, a 20% uważało, że ich urządzenie wywołuje stres.

Badacze z Tel Awiwu stwierdzili też, że nadużywanie telefonu stwarza problemy ze zdrowiem jamy ustnej. Około 24% nieortodoksyjnych użytkowników smartfonów zgrzytało zębami w ciągu dnia, a 21% doświadczało bruksizmu nocnego. Dla porównania, tylko 6% badanych korzystających z „koszernego telefonu” zgłosiło zgrzytanie zębami w dzień, a 7,5% w nocy. Około 29% osób, które mają zwykłe urządzenia, doświadczało bólu mięśni szczęki w porównaniu z 14% użytkowników „koszernych telefonów”.

Wreszcie stwierdzono, że nadmierne używanie telefonów komórkowych zaburza sen. Ponad połowa użytkowników standardowych smartfonów budziła się w nocy, a w przypadków ortodoksyjnych Izraelczyków problem ten dotyczył zaledwie co piątej osoby.

Sugerując ograniczenie korzystania z telefonu, dr Friedman-Rubin powiedziała: – Oczywiście opowiadamy się za postępem technologicznym, ale tak jak w przypadku wszystkiego w życiu, nadmierne używanie smartfonów może prowadzić do negatywnych objawów.

– Leczenie bruksizmu tylko za pomocą toksyny botulinowej to nie do końca dobre rozwiązanie, bo problem należy rozwiązać tam, gdzie jest jego przyczyna, a nie tylko objaw – mówi w rozmowie z Dentonetem dr n. med. Michał Paulo.

Źródła: https://www.dental-tribune.com/

https://www.ynetnews.com/