Antybiotykoterapia wymknęła się spod kontroli

Antybiotykoodporność jest jednym z największych zagrożeń dla naszego zdrowia i życia, i ogromnym wyzwaniem medycznym. Do lat 80. XX wieku stanowiła ona problem marginalny, ale pojawianie się ciągle nowych specyfików doprowadziło do ogromnej dysproporcji między zapotrzebowaniem na nowe leki, które skutecznie zwalczałyby drobnoustroje, a gwałtownym wzrostem odporności i wielolekoodporności na nie. Pojawiły się bakterie odporne na wszystkie antybiotyki, które nie poddają się żadnej terapii. Stąd poszukiwania tzw. terapii eksperymentalnej i niestandardowych możliwości ich zwalczania. Jest to o tyle skomplikowane, że działania niepożądane nie mogą przewyższać korzyści uzyskanej z terapii.

Odpowiedzialność za ten fakt ponoszą nie tylko lekarze i farmaceuci. Także osoby, które m.in. antybiotykami opryskują owoce, czy karmią nimi zwierzęta. Sa one używane nawet w… farbach do malowania ścian. Z kolei lekarze zbyt bezkrytycznie uwierzyli w skuteczność działania antybiotyków. Zaniedbany został nadzór epidemiologiczny (laboratoria nadzoru epidemiologicznego – Państwowej Inspekcji Sanitarnej są likwidowane). Lekarze rzadko obiektywizują słuszność podjętych decyzji terapeutycznych, firmy farmaceutyczne zaś agresywnie promują wyprodukowane przez siebie środki. Sytuacja zdecydowanie wymknęła się spod kontroli.

Jak zaradzić tej sytuacji? – Należy się bezwzględnie zdyscyplinować – twierdzi prof. Waleria Hryniewicz, konsultant krajowy w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej, w rozmowie z Iwoną Schymallą. Minister zdrowia powołał w tym celu Narodowy Program Ochrony Antybiotyków. Jest to wynikiem dyrektyw unijnych, które wymagają, by w każdym kraju Unii działał mechanizm kontrolujący stosowanie antybiotyków w środowisku, weterynarii, rolnictwie i medycynie.

To ważne, by w leczeniu stosować antybiotyki o jak najwęższym spektrum działania (co nie znaczy, by były one nieskuteczne), ponieważ mniej intensywnie zaburzają one naturalną florę bakteryjną w naszym organiźmie. Absolutnie niedopuszczalne jest też leczenie nosicielstwa. Wyjątek stanowią pacjenci z inwazyjną chorobą meningokokową i profilaktyka w kardiochirurgii. Nadużywanie antybiotyków w przypadku nosicielstwa przyczynia się do niszczenia bakterii przyjaznych dla ludzkiego organizmu. Nie jest to jedyny niekorzystny efekt antybiotykoterapii.

B.Z.

Medexpress

Zapraszamy do obejrzenia na Dentowizja.pl:

Jakie błędy popełniają lekarze dentyści dobierając antybiotyk? Zapraszamy na wykład pt. „Najczęstsze błędy w antybiotykoterapii w stomatologii” dr n. med. Joanny Kusowskiej, specjalisty chorób wewnętrznych i farmakologii klinicznej.

Racjonalna antybiotykoterapia w stomatologii – wykład zarejestrowany podczas CEDE 2013. Wykład prowadzi dr hab. Marzena Dominiak, prof. nadzw., Katedra i Zakład Chirurgii Stomatologicznej UM we Wrocławiu.

Wykład dr n. med. Aleksandra Przygońskiego o antybiotykoterapii w stomatologii