„Najbardziej dumny jestem z ludzi”. Wywiad z prezesem Olidentu

– Wyjątkowe porozumienie i poczucie wspólnego tworzenia czegoś naprawdę cennego sprawiają, że praca jest przyjemnością, a nasze sukcesy jej naturalną konsekwencją – mówi w rozmowie z Dentonetem dr Raimund Kuspiel, prezes Olidentu. To polski producent materiałów stomatologicznych, dostępnych dziś na niemal każdym kontynencie. O zmieniającej się branży i produktach, preferencjach lekarzy oraz dużym projekcie filmowym firmy z prezesem Olidentu rozmawia Piotr Łukaszewicz.

Czym, w Pana ocenie, kierują się zazwyczaj lekarze dentyści przy wyborze producenta materiałów stomatologicznych? Czy chętnie i często zmieniają dostawców? Są otwarci na zmiany w tym zakresie?

Producenci, dystrybutorzy, lekarze, konsumenci – wszyscy nieustannie poszukujemy nowych rozwiązań. Branża stomatologiczna jest wyjątkowo dynamiczna w tym względzie oraz bardzo wymagająca, stąd większość materiałów dostępnych na rynku jest dobrej jakości. W tak komfortowych okolicznościach lekarze chętnie próbują nowości, więc nie są specjalnie lojalni wobec jednego producenta.

I wcale nas to nie dziwi, a wręcz jest wskazane. Jednak równie często decyzja o zmianie produktu podejmowana jest wyłącznie na podstawie ceny. Należy się wówczas liczyć z brakiem wsparcia merytorycznego czy obniżoną jakością obsługi klienta, a to nie buduje długoterminowych relacji. Olident nigdy nie wybiera drogi na skróty, a nasi odbiorcy to doceniają.

Firma Olident obecna jest na rynku od ponad dwudziestu lat. Branża stomatologiczna przeszła w tym czasie ogromne zmiany, zarówno w zakresie sprzętu, jak i wykorzystywanych materiałów. Czy dzisiejsza stomatologia jest bardzo odległa od tej, w której przyszło Panu zaczynać działalność produkcyjną?

O tak. Kiedy Olident zaczynał swoją działalność liczba firm stomatologicznych na polskim rynku była niewielka. Producenci i dystrybutorzy materiałów stomatologicznych mieli bardzo ograniczone możliwości, więc każdy nowy produkt był natychmiast zauważany w ofercie i chętnie kupowany. Czas przyniósł ogromną konkurencję i dużo wyższe wymagania lekarzy, ale dzięki temu stomatologia jest dziś na nieporównywalnym poziomie. Możemy być dumni z polskich specjalistów z zakresu stomatologii estetycznej czy implantologii, a nasi endodonci należą do europejskich liderów. Może zabrzmi to nieskromnie, ale my, producenci i dystrybutorzy, również się do tego przyczyniliśmy i zamierzamy to kontynuować.

Czym, być może nawet w Pana subiektywnej ocenie, wyróżniają się produkty Olident na konkurencyjnym rynku?

Olident wyróżnia się jako cała marka. Jakość naszych produktów jest niepodważalna, sprawdzona na szeroką skalę, a wyjątkowości dodaje im design opakowań, prezentacja w materiałach informacyjnych i na wystawach branżowych, a także serwis zarówno w relacjach B2C, jak i B2B. To wszystko jest szczególnie doceniane za granicą, stąd eksport stał się dla nas bardzo ważny. Wypracowaliśmy już sobie bardzo stabilną pozycję niemal na każdym kontynencie, a dystrybutorzy z coraz bardziej egzotycznych krajów zgłaszają nam chęć współpracy. To ogromna satysfakcja, na którą jednak, znowu będę nieskromny, sobie zapracowaliśmy.

Być może jest jeden produkt w ofercie, z którego jest Pan dumny w sposób szczególny?

Produkty Olidentu są świetne, ale to, z czego jestem szczególnie dumny, to nie produkt w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zespół ludzi, z którymi pracuję, jest moją największą dumą. Wyjątkowe porozumienie i poczucie wspólnego tworzenia czegoś naprawdę cennego, sprawiają, że praca jest przyjemnością. W takich relacjach pomysły same przychodzą do głowy, a sukces jest tego naturalną konsekwencją.

Realizują Państwo duży projekt, o którym pisaliśmy w portalu Dentonet, pod hasłem „Filmowy Olident”. W filmowej formie prezentują Państwo zastosowanie swoich materiałów, pokazują historię firmy oraz nową siedzibę. Zachęcają Państwo też do udziału w konkursie. Skąd pomysł na taki projekt?

Rzeczywiście to był duży projekt i tym bardziej cieszymy się, że udało się go zrealizować w tak wysokiej jakości, bez kompromisów. Film pokazujący historię i dzisiejszą rzeczywistość Olidentu powstał z chęci podsumowania już 22 letniej pracy firmy oraz zaproszenia do nowej siedziby.

Natomiast filmy produktowe to efekt wsłuchiwania się w potrzeby naszych klientów, które nie zawsze są nawet przez nich na głos wypowiadane. Forma filmów dostępnych online, konkursów internetowych, mailingów czy reklam na portalach stomatologicznych to naturalna kolej rzeczy. Otworzyliśmy także sklep internetowy, który już przynosi wymierne korzyści.

Udostępniają Państwo swoim klientom serię rozbudowanych filmów instruktażowych. Wydaje się, że to bardzo trafiona forma edukacji, niezobowiązująca klienta do obecności w określonym czasie czy miejscu. Z jakim odbiorem spotykają się filmy? Czy spełniają założony efekt?

Czasy materiałów drukowanych stają się powoli historią, z różnych względów: ekonomicznych, ekologicznych, jak i postępowych. Wszyscy pracujemy szybciej, brakuje nam czasu nie tylko na spokojne przeglądanie broszur informacyjnych, ale nawet na czytanie instrukcji użycia produktów. Z naszego doświadczenia wynika, że wiele niepowodzeń zabiegowych spowodowanych jest właśnie drobnymi błędami w procedurze. Postanowiliśmy je wskazać w naszych filmach.

To wygodna instrukcja użycia ze sprytnymi drobiazgami, co pozwala szybko usprawnić codzienną pracę w gabinecie. Otrzymujemy mnóstwo pozytywnych opinii o filmach. Doceniają je nie tylko lekarze, ale także nasi kontrahenci, konkurencja i media, choć głównie za granicą. Polska wydaje się cenić bardziej rozwiązania zachodnie, jakby patrzyli za daleko, a przecież tu obok dzieją się rzeczy wyjątkowe. Mam nadzieję, że pewnego dnia nasza pasja i ponadprzeciętność zostaną także docenione lokalnie.

Dziękuję za rozmowę.