Pułapki reklamy
Pułapki reklamy
Obecnie na rynku pojawiło się bardzo dużo nowoczesnych urządzeń do endodoncji oraz nazywania pewnych problemów, z którymi klinicyści mają do czynienia na co dzień w trakcie pracy. W badaniach naukowych nie ma jednoznacznych odpowiedzi na pewne problemy, wielokrotnie są rozbieżności, które wynikają z różnych metodologii i przyjętych założeń. Dla klinicysty jest to o tyle trudne, że nie zawsze wiadomo, jak ocenić na podstawie dostępnej literatury, czy dany gadżet, który jest mu proponowany w reklamie, zadziała w rzeczywistości, czy dane urządzenie spełni swoją funkcję, czy dana inwestycja ma sens. Zdarza się, że zakup danego produktu kończy się rozczarowaniem. Niestety – niejednokrotnie musimy uczyć się na własnych błędach, znacznie gorzej, gdy się na nich nie uczymy. Dość często stomatolodzy zawodzą się na gadżetach z reklam, które obiecują rozwiązać dany problem, ale w rzeczywistości jest on już rozwiązany, i to tańszymi metodami. Pewne urządzenia tworzy się dla stomatologów pod kątem łatwości ich użytkowania, a niekoniecznie ich skuteczności.
Dr n. med. Wojciech Wilkoński w wywiadzie dla portalu Dentowizja podaje przykład – osobiście zawiódł się na resilonie – materiale, który miał być zapowiedzią wielkiej rewolucji adhezji w endodoncji, ale okazał się być porażką. Doktor Wilkoński do dziś musi naprawiać skutki użycia tego materiału u swoich pacjentów.
Jaka jest na to rada? Trzeba próbować wszystkiego po trochu, brać pod uwagę opinie różnych wykładowców.
Samodzielna analiza piśmiennictwa jest bardzo wskazana, dlaczego trzeba zwracać uwagę, jakie są zasady krytyczne jej oceny zgodnie z zasadami „Evidence-based Dentistry” , czyli stomatologii opartej na dowodach naukowych.
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Lekarzy – podobnie jak farmaceutów – obowiązuje zakaz reklamy działalności. Wprawdzie Kodeks Etyki Lekarskiej po styczniowej nowelizacji nieco złagodził to podejście do możliwości podawania informacji o zakresie świadczonych usług, ale ustawa o dział...