Holandia: gabinet higieny stomatologicznej tylko dla dzieci

Blij Gebit, co oznacza „Szczęśliwe zęby”, to gabinet higieny jamy ustnej w mieście Bergen Op Zoom, w którym przyjmowani są tylko najmłodsi pacjenci. Na pomysł stworzenia takiej palcówki wpadła higienistka stomatologiczna Stefanie Verdaasdonk, która prowadzi praktykę wraz ze swoją asystentką Daniëlle van de Water.

Unikalna mieszanka dziecięcej psychologii, profilaktyki oraz coachingu, ale także niewyczerpana cierpliwość i entuzjazm Verdaasdonk i Van de Water sprawiają, że Blij Gebit jest miejscem, do którego dzieci chodzą z przyjemnością – nawet te, które zwykle boją się dentysty.

Zdrowie, dobra zabawa i poczucie bezpieczeństwa

– Naszym celem jest to, by w wieku 100 lat nasi pacjenci wciąż mieli zdrowe zęby. Ale celem jest również dobra zabawa, dlatego każdą wizytę zamieniamy w imprezę. Po około pięciu latach w standardowym gabinecie dentystycznym zauważyłam, że leczenie dzieci może być inne i lepsze. W większości praktyk wszystko dzieje się w szybkim tempie, ponieważ trzeba radzić sobie z dużym przepływem pacjentów. A w przypadku dzieci trzeba je najpierw uspokoić, co po prostu nie jest możliwe w typowym gabinecie. Kiedy w tym roku założyłam Blij Gebit, wiedziałam, że dobra atmosfera i dostępność będą kluczowe – mówi Stefanie Verdaasdonk.

Po studiach na uniwersytecie, w trakcie których zainteresowała się pediatryczną opieką stomatologiczną, Stefanie rozpoczęła pracę w klinice dentystycznej, gdzie większość pacjentów stanowiła młodzież. Tam – jak sama mówi – „złapała bakcyla na dzieci”.

– Oprócz higieny jamy ustnej mam doświadczenie w psychologii dziecięcej i pediatrycznej opiece stomatologicznej. Daniëlle ma również przygotowanie do pracy z dziećmi. W typowych praktykach dentystycznych każdy jest również miły dla dzieci, ale oczywiście one niekoniecznie odbierają to w ten sposób. Dlatego do każdego dziecka podchodzimy indywidualnie. I zamieniamy każdy zabieg w imprezę, bez względu na to, co musi się wydarzyć – kontynuuje właścicielka Blij Gebit.

Brak pośpiechu i przymuszania to podstawa

Ponieważ każde dziecko jest inne, nie ma dwóch takich samych wizyt. Jednak pierwsza wizyta zawsze obejmuje poznawanie gabinetu. Luz podczas wizyt to świetny sposób na uwolnienie dzieci od strachu. Wizyty maluchów są bardzo starannie planowane. Dzieci mają godzinę na zadawanie pytań, poznanie obu pań, a nawet wypróbowanie używanego w gabinecie sprzętu.

Właścicielka praktyki przekonuje, że – choć może to dziwnie zabrzmieć – dzieci wiedzą, do czego służy dany sprzęt, wiedzą też, że nie ma się czego bać. Ważną rzeczą, która sprawia, że leczenie jest dla dziecka mniej przerażające, jest fakt, że mama lub tata są obok i proszą dziecko, aby pomogło higienistce wykonującej zabieg. Poza tym mały pacjent wie, że wejście na fotel to jego wybór.

Po pandemii pilnie potrzebna profilaktyka!

Gabinet Blij Gebit powstał w odpowiedzi na potrzebę większej dostępności profilaktyki chorób jamy ustnej u dzieci. Badanie przeprowadzone przez Gemeentelijke Gezondheidsdienst (organizację zdrowia publicznego) na krótko przed pandemią wykazało, że ponad 20% dzieci w Niderlandach w ogóle nie chodzi do gabinetu higieny stomatologicznej. Jednak, jak zauważa Stefanie Verdaasdonk, pandemia tylko pogorszyła tę sytuację.

– Widziałem na własne oczy, że do dentysty w ciągu minionego roku chodziło jeszcze mniej dzieci niż wcześniej, a liczba ubytków wyraźnie wzrosła. Mogę tylko założyć, że tak jest również w innych państwach europejskich. Pilna potrzeba higieny jamy ustnej i ciągła profilaktyka u dzieci była dla mnie bodźcem do rozpoczęcia własnej praktyki. Profilaktyka jest pierwszą linią obrony przed chorobami, dlatego ściśle współpracujemy ze szkołami i lokalnymi dentystami – tłumaczy Stefanie.

– W latach 80. wprowadzono fluoryzację i było wiele kampanii promujących higienę jamy ustnej. Kampanie te zostały w dużej mierze przerwane w latach 90. i na początku XXI wieku, dlatego wśród ludzi, którzy dorastali w tych dziesięcioleciach, brakuje świadomości na temat profilaktyki, choć to oni mają teraz dzieci – podsumowała Stefanie Verdaasdonk.

– Doskonale wiemy, jaki olbrzymi problem mamy w naszym kraju jeśli chodzi o zdrowie jamy ustnej dzieci. Jakie będą skutki zdrowotne tej pandemii? Nie ma profilaktyki, nie ma planowego leczenia – mówi prof. Dorota Olczak-Kowalczyk, krajowy konsultant ds. stomatologii dziecięcej.

T.H.

źródło: https://eu.dental-tribune.com/c/curaden-ag/news/289041/