Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

Jak wyliczyć efektywność praktyki?

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
Jak wyliczyć efektywność praktyki?

Jak wyliczyć efektywność praktyki?

Standard zarządzania jest taki – żeby zarządzać, trzeba wiedzieć gdzie się jest i gdzie się chce dojść. To są twarde dane, w tym przypadku wskaźniki ekonomiczne. Czym jest w tym kontekście wskaźnik efektywności lekarza?

Zapraszamy na kolejną część dyskusji w ramach „Spotkań w Dentonecie”

Zapis dyskusji:

Właściwie za każdym razem kiedy podejmujemy współpracę z praktyką, a pracowaliśmy z ok. 300 praktykami w całej Polsce w ciągu tych ostatnich kilkunastu lat, zawsze na początku w pewnym sensie motywujemy, a czasami zmuszamy, żeby poszukać tych danych – żebyśmy mogli przygotować analizę ekonomiczną, żebyśmy mogli pokazać jak było i żebyśmy mogli pokazać za pół roku, za rok, jak jest teraz. W jakim stopniu rozwój, inwestycja w siebie, przekłada się na widoczne wskaźniki ekonomiczne.

A wiesz, że pozyskanie tych danych w procesie przeprowadzania szkolenia jest bardzo często największym problemem? Nawet nie dogranie grafików poszczególnych lekarzy, żeby mieli czas, tylko pozyskanie danych do analizy. To jest w bardzo wielu przypadkach największy problem przy organizacji szkolenia zamkniętego.

Co to świadczy o tych klinikach?
Na pewno, że potrzebują pomocy.

Też na poziomie zarządzania. Standard zarządzania jest taki – żeby zarządzać, trzeba wiedzieć gdzie się jest i gdzie się chce dojść. To są twarde dane, w tym przypadku wskaźniki ekonomiczne. One są dzisiaj takie – tylu mamy pierwszorazowych pacjentów, tyle mamy kompleksowych planów leczeń, taką mamy strukturę prac, taki mamy średni czas zabiegu, tylu lekarzy od danego lekarza jest kierowanych do higienistki, od drugiego inaczej, wskaźniki efektywności lekarza A, B, itd.

Możemy porównywać te wskaźniki w różnych okresach czasu, ale możemy też porównywać je do rynku – jak wygląda poziom obrotu na fotel. To jest taki uniwersalny wskaźnik. Żeby zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy w stosunku do konkurencji, jaką mam pracę do wykonania.

To wynika z tego, że przeanalizowaliśmy dane finansowe z 68 praktyk. Na tej podstawie stworzyliśmy średnią. Średnie są przygotowane zarówno dla lekarza, jaki i dla fotela. Z uwagi na różnice wielkości gabinetów, zestawienia 3-stanowiskowego z 5-stanowiskowych nie oddawałoby rzeczywistości. Przyjęliśmy więc model, że odnosimy się do jednego fotela. Wiemy, ile statystycznie lekarzy pracuje na jednym fotelu, ilu pacjentów przychodzi, jaka jest liczba pacjentów pierwszorazowych, jaka jest liczba powrotów, ilu pacjentów rekomenduje klinikę kolejnym pacjentom.

Te wskaźniki można porównywać. Wiele lat temu stworzyłem wskaźnik efektywności lekarza – to jest obrót podzielony przez ilość zakontraktowanych godzin – właśnie po to, żeby można go było porównywać pomiędzy różnymi praktykami. Obroty lekarzy są nieporównywalne, bo zależą od specjalizacji, ilości dni. Wskaźnik jest porównywalny niezależnie od tego, czy lekarz pracuje 1 dzień w praktyce, czy 2 dni, czy 5. Te wskaźniki można porównywać, bez względu na to, w jakiej klinice pracuje.
I ten wskaźnik efektywności jest najszybszym filtrem jakości pracy lekarza. Oczywiście później dokładamy kolejne.
Może nie tyle jakości, co takiej efektywności, żebyśmy też rozróżnili jakość leczenia, która jest absolutnym punktem numer 1 nienegocjowalnym, ale później pojawiają się inne elementy, takie jak też efektywność. Wskaźniki nie pokazują jakości leczenia. Tutaj jest jasność. Efektywność jako punkt wyjścia do pozostałych obliczeń.