Dentonet
PACJENT
E-mail
WYBIERZ KATEGORIĘ
Leczenie zachowawcze i endodoncja
Protetyka i implantologia
Stomatologia estetyczna
Ortodoncja
Periodontologia
Higiena i zdrowie jamy ustnej

Studencie, zapłać sam

Publikacja:
Studencie, zapłać sam

Studencie, zapłać sam

„ W związku z trudną sytuacją finansową Uczelni studenci stomatologii są zobowiązani do zakupu narzędzi i materiałów niezbędnych do prowadzeniu zajęć praktycznych" – pismo zaczynające się tymi słowami wita powracających po wakacyjnej przerwie studentów stomatologii.

Pismo wystosowane przez prof. Marka Ziętka, dziekana Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego i prof. Urszulę Kaczmarek, kierowniczkę Katedry Stomatologii Zachowawczej i Dziecięcej, zawiera dziesięciopunktową listę specjalistycznego sprzętu. Studenci najstarszych roczników stomatologii mają go kupić za własne środki. Na liście znalazły się m.in. końcówki oraz wiertła do turbiny i kątnicy wolnoobrotowej, pilnik, poszerzacze i igły.

– Jeszcze tydzień temu byłam tu sprawdzić plan na nowy semestr i żadnej informacji na ten temat nie znalazłam, nie rozumiem, dlaczego nikt nas o tym wcześniej nie uprzedził – powiedziała studentka V roku.

– To pierwsza tego typu sytuacja, ta lista zawiera sprzęty bardzo drogie – wtórował jej oburzony student III roku. – Nigdy wcześniej nie było takiego przymusu, co najwyżej zalecano nam kupno fartuchów albo rękawiczek, na które każdy mógł sobie pozwolić – dodał.

Według aktualnie obowiązującego w Centrum Zaopatrzenia Medycznego „Cezal" cennika, każdy ze studentów III, IV i V roku przygotować się musi ma wydatek rzędu 1700-1800 złotych.

Najdziwniejszy punkt zawiera jednak lista przygotowana dla studentów II roku. Zobowiązuje on ich do zakupu zestawu fantomowego składającego się z żuchwy i szczęk. Jeden przypadać ma na dwóch studentów i kosztować miałby około 300 złotych. Wielkimi i wytłuszczonymi literami zapisane zostało, iż zestawy te „należy zamawiać w firmie Ardent w listopadzie 2003 roku". W siedzibie firmy poinformowano nas, że zestawy takie kosztują nie 300, a około 150 złotych, a firma nie uzgadniała w żaden sposób z uczelnią ich sprzedaży.

Nieuchwytni dla nas byli wczoraj dziekan Ziętek i prof. Kaczmarek. O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy więc Marka Bochnię, rzecznika prasowego Akademii Medycznej- Rzecznik zapewnił nas, że cała sprawa jest wyolbrzymiona i wynika z nieporozumienia.

– Zakup sprzętu nie jest obligatoryjny. Chcemy w ten sposób po prostu zachęcić studentów do kupienia sprzętu, z którego mogliby korzystać na zajęciach i który byłby ich własnością. Podobne praktyki stosują także inne uczelnie – powiedział rzecznik. Dodał jeszcze, że studenci, którzy nie będą w stanie kupić proponowanego sprzętu, uczestniczyć będą w zajęciach na normalnych obowiązujących dla wszystkich zasadach. Korzystać będą jednak z gorszego i wysłużonego sprzętu, którego właścicielem jest uczelnia.

Rzecznik Bochnia nie był jednak w stanie wytłumaczyć, dlaczego w piśmie skierowanym do studentów zawarte zostały sformułowania wprost zobowiązujące ich do zakupu tego sprzętu. Nie wyjaśnił też dlaczego uczelnia zobowiązała stomatologów do zakupu sprzętu sprowadzanego przez firmę Ardent.

 

Łukasz Kawalerowicz

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZUS - Dentonet.pl
Dentysto, zapłać ZUS w grudniu i odlicz składki od podatku Lekarz

Już tylko do końca grudnia 2021 r. przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z odliczenia od podatku składki na ubezpieczenie zdrowotne. Oznacza to, że ZUS za grudzień najlepiej zapłacić do końca bieżącego roku, a nie już w styczniu 2022 r. Zgodnie z prz...