O jeden most(ek) za daleko?
O jeden most(ek) za daleko?
Policjanci z Long Island (USA) przyłapali na prowadzeniu nielegalnej praktyki stomatologicznej 57. letniego Gilberto Cordovę. Cordova prowadził praktykę nie posiadając odpowiedniej licencji. To już druga taka wpadka fałszywego dentysty w ostatnich 10 latach – powiedział detektyw Thomas Groneman z lokalnej policji.
Cordova prowadził w pełni wyposażony gabinet stomatologiczny w prywatnym domu. Posiadał niezbędny sprzęt i materiały, stomatologiczny unit a nawet sprzęt rtg! Podczas aresztowania „dentysta” głośno protestował twierdząc, że pracuje „dla dobra lokalnej społeczności” (choć za swoje „usługi” liczył sobie normalne stawki).
Sierżant Groneman dziwi się tylko, że zabiegi przez niego wykonywane nie były chyba do końca złej jakości albowiem przez ostatnie 10 lat działalności „dentysty” policja miała zaledwie dwie skargi na Cordovę.
Ostatnia wpadka ambitnego „dentysty” miała miejsce w 1994 roku, kiedy to jeden z pacjentów poskarżył się władzom na źle założone wypełnienie. Wtedy to Cordova otrzymał karę 800 godzin pracy społecznej, co jak widać nie powstrzymało go przed kontynuowaniem „praktyki”.
na podstawie New Your Post online
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Wystarczy właściwa profilaktyka w każdej polskiej łazience, aby znacząco zmniejszyć odsetek pacjentów zmagających się z chorobami jamy ustnej i następstwami tych schorzeń. Szacuje się, że w kraju nad Wisłą aż 95% pacjentów ma próchnicę. A to dopiero ...
Brytyjskie Towarzystwo Stomatologiczne ostrzega, że ze względu na pojawienie się na Wyspach nowego zagrożenia, jakim jest wariant Omikron (13 grudnia zanotowano 54 661 nowych przypadków), maleją szanse na szybkie złagodzenie ograniczeń pandemicznych ...
Pandemia COVID-19 nadal wywiera poważny wpływ na funkcjonowanie gabinetów dentystycznych w USA. Aktualne dane sondażowe opublikowane przez Instytut Polityki Zdrowotnej Amerykańskiego Towarzystwa Stomatologicznego (HPI ADA) wskazują na to, że liczba g...