Nieświadomie możemy złamać tajemnicę zawodową

Pacjenci są coraz bardziej świadomi swoich praw i potrafią ich dochodzić. Czy asystentki i higienistki stomatologiczne są przygotowane także na takie, nie zawsze przyjemne okoliczności?

Prawo reguluje zasady przestrzegania tajemnicy zawodowej. W zawodach medycznych to bardzo szczególna dziedzina. Nikt nie zna takich tajemnic jak lekarze, pielęgniarki i asystentki stomatologiczne.  I czasem drobiazg może stać się powodem kłopotów.

Tylko dobre kontakty szefa z pacjentem, uchroniły jedną z higienistek przed pozwem sądowym. A powód nieprzyjemności – beztroska rozmowa z koleżanką na korytarzu. Niestety, w obecności pacjentów wymieniła uwagi na temat uzębienia pacjenta, który jeszcze siedział na fotelu. A pacjent przyszedł z żoną czekającą pod gabinetem. Trudno się dziwić, że nie spodobały jej się wypowiadane uwagi. Zdecydowanie zły czas i miejsce, nawet na szukanie porady u koleżanki, wybrała sobie higienistka stomatologiczna.

Inny przykład to rozmowy przez telefon w recepcji prowadzone w sposób pozwalający na zidentyfikowanie pacjentów. Czasem to balansowanie na granicy prawa. Pamiętajmy, że zakres tajemnicy zawodowej obejmuje obok stanu zdrowia pacjenta, także jego sprawy osobiste, dotyczące rodziny i inne powierzone lekarzowi i np. higienistce stomatologicznej.

Tajemnice pacjentów to nie jedyne sekrety, do których zobowiązane są asystentki i higienistki. Dotyczą ich również tajemnice firmy. Niektórzy pracodawcy pamiętają o podpisaniu stosownych dokumentów, inni nie formalizują tego, co nie oznacza, że ta okoliczność zwalnia  z przestrzegania poufności informacji.  Sprawy związane z biznesem, finansami czy podatkami to tematy, z którymi mamy do czynienia w przypadku każdego podmiotu gospodarczego i stanowią tajemnicę firmy. Złamanie tej tajemnicy może grozić wypowiedzeniem z pracy, a nawet poniesieniem odpowiedzialności za działanie na szkodę firmy.

ab