Dentonet
PACJENT
E-mail
WYBIERZ KATEGORIĘ
Leczenie zachowawcze i endodoncja
Protetyka i implantologia
Stomatologia estetyczna
Ortodoncja
Periodontologia
Higiena i zdrowie jamy ustnej

Na wesoło

Publikacja:

Na wesoło

Słownik poprawnej nomenklatury stomatologicznej według pacjentów 1/3

(autentyczne wypowiedzi pacjentów zaczerpnięte z listy dyskusyjnej stomatologów – stomatolog.com.pl)

Pacjentka tydzień po ekstrakcji 37 zgłosiła się do dalszego leczenia: „Pani doktor wszystko w porządku, ale mam takiego wielkiego zębadoła”

Dzisiejszy (24.02.2004) pacjent (z bólem).

– Panie doktorze musi mi pan wywalić tego fleka!

– …??? – panie kochany ostatki są, ale fleki to nie u mnie tylko u szewca.

– Ale tego fleka załozył mi w sobotę inny doktor ( tu demonstracja jamy ustnej) i powiedział że jak będzie bolało to trzeba go wywalić….

Lekarz: – Biorę się do zakładania formówki.

Pacjentka: – Nie wciśnie pan, mam wąską szparkę.

Lekarz: – Spokojnie, jeszcze nie zna pani moich możliwości…

Po krótkim zabiegu stomatologicznym, który został wykonany w pozycji leżącej, pacjentka umawiając się na następną wizytę stwierdziła :

– Rozumiem panie doktorze, że dzisiaj to była tylko gra wstępna.

Dzwoni telefon:

– Panie doktorze ale proszę zarezerwować dla mnie więcej czasu, bo będzie erekcja!

Dzwoni telefon …..

– „Czy dentysta jest dzisiaj czynny ?”

Pacjent przed momentem:

– Panie doktorze ta proteza którą wczoraj odebrałem gniecie mnie w okolicy obojczyka!

– Ja panie doktorze to pracuję bardzo podobnie, jak Pan. Się zajmuje korozją. Szlifierkę biorę i jadę!

Siedze przy kompie i wypełniam kartę, pacjentka wychodzi po leczeniu, na poczekalni czeka córka (całkiem, całkiem), jeszcze przed. Ona chce iść i zostawia pieniądze i tutaj hasło dnia:

– Proszę jeszcze sprawdzić, jaką dziurke ma córka?

– Prosze chwilką poczekać, bo muszą w nią wejść.

-No dodzwonilem sie wreszcie do pana doktora, stosowalem ten domalux ,ale nie jestem z niego zadowolony!

(chodziło o Duomox, domalux to lakier do parkietow, boazerii itp.)

Pacjent żąda poprawienia utrzymania 2 protez i mówi:

„Z kosmetyką poradziłem sobie sam”.

(Okazuje się że obciął na frezarce WSZYSTKIE klamry i podparcia, a płytę górnej zredukował o 70%!!!).

„Panie doktorze, proszę usunąć mi nogę!”

(chodziło o korzeń przedtrzonowca)

Pacjentka umówiona na korektę dwóch protez woła od drzwi:

„Panie doktorze, boli mnie tu …w pochwie.”

(chodziło o odleżynę pod protezą)

Po moich studiach pytanie starszej pani do mojej żony:

– Mąż już pracuje?

– Tak

– A zęby drze?

Pacjent lat 17, któremu robiłem mikroprotezkę po ekstrakcji 12 – jakieś 3 m-ce później:

– Doktorze zgubiłem tę zakładkę. Potrzebuję nową.

Pacjentka lat 20 chce zapisać się na kolejną wizytę:

– O której godzinie pani może….. (nie zdążyłem dodać „przyjść”)

– O każdej panie doktorze, a najlepiej w nocy.

Pacjent opowiada historię swojego leczenia i mówi:

– Miałem kiedyś jeden raz leczenie kanałowe bez znieczulenia. To był naprawdę… silny doktor!

Pyta się facet swojego kolegę o dobrego stomatologa.

Tamten mu odpowiada:

– Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.

– Spoko, spoko, poradzę sobie.

Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi:

– Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby.
Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:

– Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mówię tu, a on wyrywa mi dwa…

– Ale ty głupi jesteś. ‚Two’ po angielsku znaczy dwa…

– Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.

Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:

– Ten!

Podsłuchane w autobusie:

– Ile maksymalnie zębów powinna mieć teściowa?

– Dwa.

– Dlaczego?

– Jeden, żeby mogła nim otwierać piwo zięciowi, a drugi, żeby ją stale bolał!

Przychodzi babcia do dentysty i pyta:

– Panie doktorze, czy ma pan coś na moje zęby?

– Tak, torebeczkę…

– Proszę otworzyć szeroko buzię – poprosił dentysta,
– Dobrze, właśnie tak! Ma Pan ogromny ubytek w zębie trzonowym – ogromny ubytek w zębie trzonowym.

– To bardzo źle! – opowiedział pacjent. – Ale i tak boję się bez powtarzania Pana doktora.

– Nie powtarzałem! – odpowiedział dentysta. – To było echo.

———-<<<<>>>>———-

Mąż z żoną wchodzą do gabinetu stomatologicznego. Żona mówi:

– Proszę wyrwać zęba. Nie chcę żadnego znieczulenia gdyż strasznie się spieszę.

Niech pan po prostu wyrwie jak najszybciej pan potrafi.

– Jest pani bardzo odważna. – stwierdził dentysta – Proszę mi pokazać tylko, który to ma być ząb.

Żona mówi do męża:

Otwórz buzię, kochanie, i pokaż panu, który to ząb.

———-<<<<>>>>———-

Przyszła baba do lekarza.

– Czy miała pani dreszcze?

– A co to takiego?

– No, czy dzwoniły pani zęby?

– Jak były w szklance to trochę dzwoniły!

———-<<<<>>>>———-

Facet podrywa kobietę przy barze. W końcu mu się udaje i decydują się pojechać do jej mieszkania. Kilka drinków później mężczyzna zdejmuje koszulę i myje ręce. Następnie zdejmuje majtki i myje ręce. Kobieta patrzy na niego i mówi:

– Z pewnością jesteś dentystą!

– Tak… jak na to wpadła??

– Po prostu, co chwilę myjesz swoje ręce.

W końcu kochają się w łóżku. Kiedy skończyli kobieta stwierdza:

– Musisz być WSPANIAŁYM dentystą!

– Tak, z pewnością jestem wspaniałym dentystą – odparł bardzo zaskoczony – Jak na to wpadłaś?

– Po prostu… Nic nie czułam.

———-<<<<>>>>———-

– Co pan sądzi, doktorze, o moich zębach?

– Doskonałe.

– Tak?

– Połowę z nich trzeba wyrwać, a połowę zaplombować – kończy dentysta.

Początkujący dentysta zwraca się do starszego kolegi:

– Dlaczego nie zaleca pan, aby pacjenci umyli zęby nim siądą na fotel?

– Bo chcę sprawdzić, co jedli na obiad.

– Po co?

– To mi pozwala zorientować się w ich sytuacji materialnej.

———-<<<<>>>>———-

Przychodzi baba do dentysty. Ponieważ bardzo boi się bólu, doktor poradził jej, aby wyszła do restauracji naprzeciwko i wypiła sobie kieliszek wódki. Po kilku minutach baba wraca:

– I co pomogło?

– Jeszcze jak! Spróbuj mnie pan teraz dotknąć!

———-<<<<>>>>———-

– Panie doktorze, bolą mnie zęby, które mi Pan wstawił!

– A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe!

———-<<<<>>>>———-

– Panie doktorze czy zawsze udaje się Panu wyrwać ząb bezboleśnie?

– Niestety nie. Wczoraj na przykład zwichnąłem sobie rękę.

———-<<<<>>>>———-

– Panie doktorze! Usuwa mi pan już trzeci ząb z przodu, a mnie boli trzonowiec!

– Proszę się nie niecierpliwić, zaraz dojdziemy do trzonowych.

———-<<<<>>>>———-

Pacjent na fotelu:

– Doktorze, niech mi pan tylko obluzuje ten ząb, a żona w domu wyrwie mi go za darmo.

———-<<<<>>>>———-

W szpitalu psychiatrycznym korytarzem idzie pensjonariusz i ciągnie za sobą na sznurku szczoteczkę do zębów. Przechodzi lekarz i mówi:

Co widzę? Idzie pan z pieskiem na spacer?

Przecież to szczoteczka do zębów! – odpowiada pacjent.

Młody człowiek nie mogąc się zdecydować co studiować, medycynę czy stomatologię, zapytał ojca o radę.

– Synu! Na twoim miejscu wybrałbym stomatologię. Człowiek ma tylko jedno serce, a ile zębów!

———-<<<<>>>>———-

Przed chwilą wyszła pacjentka, która z całą swoją rodziną leczy się u mnie juz od dawna.

Odkruszył się jej kawałek starego amalgamatu, nie było czasu tego naprawić na cito, więc załagodziłem jej ostre brzegi + cavit.

– To ile place, panie doktorze?

– Nic, drobna sprawa.

– No jak to, przecież zrobił mi pan dobrze…

———-<<<<>>>>———-

W nocy w koszarach zomowców słychać straszne jęki. Po błyskawicznym śledztwie wykryto w toalecie zomowca, który usiłował sobie wcisnąć do tyłka bułkę z kiełbasą.

– Człowieku, co ty robisz? – pyta się dowódca.

– A co ja poradzę, że dentysta wyrwał mi ząb i kazał jeść druga stroną…

———-<<<<>>>>———-

Z gabinetu dentystycznego wychodzi chłopiec. Podchodzi do niego mama i pyta:

– Tak bardzo cię bolało?

– Nie. To krzyczał dentysta, gdy ugryzłem go w palec.

———-<<<<>>>>———-

Dwie doświadczone kobiety rozmawiają o sprawach sercowych:

– Czy spotkałaś już mężczyznę, na którego widok drgnęło ci serce i odezwały się wszystkie zmysły?

Czy miałaś do czynienia z brutalem, na którego widok zadrżały ci wszystkie nerwy?

Człowieka, którego się obawiałaś, a jednak musiałaś być posłuszna jego woli i musiałaś udać się do niego?

– Owszem. Spotkałam takiego człowieka.

– Kto to był?

– Mój dentysta.

———-<<<<>>>>———-

Pewna kobieta siedzi na fotelu w gabinecie stomatologicznym. Wchodzi dentysta i pochyla się nad pacjentką aby rozpocząć badanie. Wtedy kobieta łapie go za krocze.

– Proszę pani, czy czasem pani nie chwyciła mnie za krocze?

Tak, zgadza się. Teraz będziemy ostrożni aby nawzajem nie zadać sobie bólu, nieprawdaż?

———-<<<<>>>>———-

U dentysty:

– Pani to ma ząbki jak perełki – co jeden to przerwa, a w każdym dziurka.

———-<<<<>>>>———-

– Dlaczego się śmiejesz?

– Stomatolog właśnie wyrwał mi jednego zęba.

– Nie widzę w tym nic śmiesznego.

– To był nie ten ząb!

Matka Jasia rozmawia przez telefon z dentystą chłopca.

– Nie rozumiem. Wydawało mi się, że leczenie jego zębów miało kosztować 20 PLN, a pan skasował 80 PLN.

– Zgadzam się, że normalnie zapłaciłby 20 PLN.

– Ale Jasio tak strasznie krzyczał, że trzej pacjenci czekający w poczekalni uciekli.

———-<<<<>>>>———-

Przychodzi baba do dentysty.

Dentysta zauważył małą brązową plamkę na jednym z zębów.

– Acha, próchnica! Będę musiał rozwiercić ząb!

– Nie, tylko nie to!

– Już wolałabym urodzić dziecko!!!

W takim wypadku, niech mi pani pozwoli najpierw dostosować fotel.

———-<<<<>>>>———-

– Panie doktorze, mam żółte zęby, co mam robić?

– Proszę nosić brązowy krawat…

———-<<<<>>>>———-

– Ile kosztuje ekstrakcja zęba?

– 50 PLN.

– 50 PLN za kilka minut pracy?!

– Mogę wyrywać powoli jeśli pan chce.

———-<<<<>>>>———-

Dentysta błaga pacjenta:

– Pomoże mi Pan? Mógłby Pan wydać parę głośniejszych i bardziej bolesnych okrzyków?

– Po co? Przecież nie jest aż tak źle, doktorze!

– Tak, ale w poczekalni jest jeszcze tyle ludzi, a ja nie chcę przegapić kolejnego odcinka mojego ulubionego serialu.

———-<<<<>>>>———-

Dentysta do pacjenta:

– A teraz lojalnie uprzedzam pana, ze będzie bolało. Proszę mocno zacisnąć zęby i szeroko otworzyć usta…

———-<<<<>>>>———-

– Moja proteza jest za duża – protestuje starszy pacjent.

– Sprawdziłem ją już dziesięć razy – upewnia dentysta.

– Jest za duża.

– No dobrze, proszę więc włożyć ją do ust – rzucę okiem.

– W ustach leży jak ulał. Jest za duża i nie mogę jej włożyć do szklanki.

Dwaj znajomi spotykają się na ulicy.

– Cześć, skąd idziesz?

– Od dentysty.

– Ile ci wyrwali?

– Pół miliona.

———-<<<<>>>>———-

Wściekły zając wpada do baru i mówi:

– Kto wybił mojemu synowi zęby?

Spod stołu wstaje niedźwiedź i mówi:

– Ja, a bo co?

– Nic, od dawna mu się należało. A może wiesz gdzie tu jest jakiś dobry dentysta?

———-<<<<>>>>———-

Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizeczki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:

– Do czego służy ta mała maczuga?

– Do usunięcia zęba.

– A ta duża?

– To środek uśmierzający ból. Proszę pochylić się i skierować głowę w moją stronę.

———-<<<<>>>>———-

Przychodzi Rusek do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:

– Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?

– Chciałbym założyć alarm…

———-<<<<>>>>———-

– Ma pani bardzo ładne zęby – zwraca się dentysta do pacjentki.

– Tak? To po mamie.

– A pasowały?

———-<<<<>>>>———-

Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i od razu ściąga majtki.

– Ależ droga pani! – protestuje lekarz – Ja jestem dentystą, ginekolog przyjmuje piętro niżej!

– Nie ma żadnej pomyłki. – odpowiada baba – Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę? Zakładał! No to teraz ją pan wyciągaj!

———-<<<<>>>>———-

Twój pierwszy raz …
To twój pierwszy raz. Kiedy leżysz, twoje mięśnie naprężają się. Starasz się odwlec ten moment szukając jakiejś wymówki, ale on nie zwraca na to uwagi i zbliża się do Ciebie. Pyta się, czy się boisz, a Ty dzielnie potrząsasz swoją głową usiłując pokazać mu, że nie czujesz strachu. On ma więcej doświadczenia tak więc i tym razem jego palec trafił we właściwe miejsce. Dotyka Cię delikatnie a Ty drżysz – On jest delikatny, tak jak obiecał. Patrzy głęboko w Twoje oczy i mówi, abyś Mu zaufała – On robił to wiele razy. On uśmiecha się, podczas gdy Ty otwierasz się jeszcze bardziej dla niego. Zaczynasz błagać go, by się pośpieszył, ale on jest powolny, jakby starał się zadać Ci niewielki ból. On sięga coraz głębiej, naciska coraz mocniej ……On patrzy na Ciebie i pyta, czy bardzo boli. Twoje oczy napłynęły łzami, ale bohatersko kiwasz głową prosząc, aby kontynuował… On sięga głębiej, potem wynurza się, ale Ty jesteś zbyt otępiała by czuć Go w sobie. Po kilku chwilach czujesz coś twardego, przylegającego do Ciebie i drżącego jeszcze bardziej… I koniec.

Jesteś zadowolona, że masz to za sobą. On uśmiecha się do Ciebie tak, jakbyś była jego najbardziej upartym, ale jednocześnie najbardziej przyjemnym doświadczeniem. Uśmiechasz się i dziękujesz swojemu dentyście. W końcu był to Twój pierwszy raz, kiedy dentysta zakładał Ci wypełnienie….

Fragmenty autentycznych historii chorobowych

  • Pacjent ma dwoje nastoletnich dzieci, lecz poza tym nie wykazuje objawów choroby psychicznej.

  • Pacjent uskarża się na ból w klatce piersiowej po ośmiu miesiącach leżenia na lewym boku.

  • Podczas badania kolano było zaczerwienione i obrzęknięte, a na drugi dzień znikneło.

  • Pacjentka nieustannie szlocha i płacze, wygląda także nieco depresyjnie.

  • Pacjentka cierpi na depresję od czasu pierwszej wizyty u mnie w 1996.

  • Wyjątek z wypisu ze szpitala: Żywy, ale bez mojego zezwolenia.

  • Wygladający zdrowo zgrzybiały 70-letni mężczyzna, wysoce sprawny umysłowo, zaawansowany Alzheimer.

  • Pacjent odmówił sekcji.

  • Denat twierdzi że nie miał poprzednich historii samobójstw.

  • Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu.

  • Historia medyczna pacjenta wygląda zdumiewająco dobrze, przybrał jedynie na wadze 20 kg w ciągu trzech ostatnich dni.

  • Pacjent miał na śniadanie kanapki, a po południu anoreksje.

  • Notatka z konsultacji: Tak miedzy nami mówiąc, powinno nam się udać zapłodnić te pacjentkę.

  • Ponieważ pacjentka nie może zajść w ciążę z mężem, powinniśmy za niego nad nią popracować.

  • Pacjent nie ma czucia od palców stóp w dół.

  • Przebywając na intensywnej terapii pacjentka została przebadana, prześwietlona i wysłana do domu.

  • Skóra pacjenta pozostała sucha i wilgotna.

  • Pacjent uskarża się na okazjonalne, ciągłe i nieprzerwane bóle głowy.

  • Pacjent wykazywał pełną przytomność i współpracę i nie odpowiadał na pytania.

  • Pacjentka stwierdziła że na zatwardzenie cierpiała przez większość życia do momentu rozwodu.

  • Badanie rektalne (analne) ujawniło powiekszoną tarczycę.

  • Obie piersi są równe i reagują na światło.

  • Badanie genitaliów wykazało że pacjent był pochodzenia żydowskiego, ponieważ był oberżniety.

  • Skóra: nieco blada, ale obecna.

  • Badanie bioder wykonano pacjentce wieczorem w łóżku.

  • Pacjent był skonsultowany także przez dr A. , który stwierdził że powinniśmy usiąść na tyłku i zgodzić się z jego diagnozą.

  • Pacjentka nie odczuwa sztywności ani dreszczy, choć jej mąż twierdzi że ostatniej nocy była wyjątkowo gorąca w łóżku.

Stomatologiczne Prawa Murphy’ego

1. Prawo Johnsona i Lairda

Ból zęba lubi zaczynać się w sobotę wieczorem.

2. Milla reguły stomatologiczne:

– Większość kłopotów ustąpi sama bez interwencji stomatologicznej.

– Kłopoty, które nie ustąpią bez interwencji, najczęściej nie ustąpią także pod jej wpływem.

– Skuteczna stomatologia polega na rozpoznawaniu przypadków, przy których interwencja jest niewskazana.

3. Drugie prawo Lee:

Dobra asystentka stomatologiczna jest ważniejsza od lekarza stomatologa.

4. Pierwsza reguła asystentek stomatologicznych:

Nigdy nie pozwól, by lekarz stomatolog zorientował się, że wiesz więcej od niego.

5. Bakera reguła sprzętu stomatologicznego:

Nauka dzieli sprzęt stomatologiczny na trzy grupy:

– to, co nigdy nie działało,

– to, co się zepsuło,

– to, co się zapodziało,

6. Dentystyczne prawo Gumpersona:

Prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś w gabinecie stomatologicznym jest odwrotnie proporcjonalne do jego pożądalności.

7. Stomatologiczna stała Murphy’ego:

Sprzęt stomatologiczny ulega zniszczeniu wprost proporcjonalnie do swej wartości.

8. Prawo pierwszego zabiegu stomatologicznego Puddera:

Wszystko co zaczyna się dobrze, źle się kończy.

Wszystko co zaczyna się źle, kończy się jeszcze gorzej.

9. Zmodyfikowane pierwsze prawo Johnsona:

Kiedy w gabinecie zawodzi jakieś urządzenie mechaniczne, to zawsze dzieje się to w możliwie najbardziej nieodpowiednim czasie.

10. Stomatologiczne prawo Ehrmana

– Zanim nastąpi poprawa, będzie jeszcze gorzej.

– Kto powiedział, że w ogóle nastąpi poprawa?

11. Prawo unitów stomatologicznych Stingera:

Włączony do kontaktu, lepiej działa.

12. Prawo Loweryego:

Jeśli zablokowało się – pchaj na siłę.

Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.

13. Prawo Schmidta:

Jeśli psujesz coś dostatecznie długo, w końcu ci się uda.

14. Prawo siły Anthony’ego:

Nie rób nic na siłę: weź większy młotek

15. Postulat Hornera:

Doświadczenie zmienia się proporcjonalnie do wartości zrujnowanego sprzętu.

16. Aksjomat Cahna:

Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcję.

17. Aksjomat umówionej wizyty:

Umówiona wizyta zostaje odwołana wtedy, gdy już jest za późno na zajęcie się czymś innym.

Prawa dla pacjentów

1. Prawo Glovera:

Nigdy to dobrze nie wróży, gdy pacjent odczuwa potrzebę pocieszenia stomatologa.

2. Stomatologiczna reguła Kinneya:

Decydując się na stomatologa, wybieraj tego, który ma ładne i zdrowe zęby.

3. Prawo Guerrera:

Im nudniejsze i starsze czasopisma w poczekalni, tym dłużej przyjdzie czekać na umówioną wizytę.

4. Dylemat pacjenta:

Cokolwiek ci dolega, raptownie się poprawi w drodze z poczekalni do gabinetu.

Uzupełnienie:

Symptomy powrócą na parkingu.

Napisy na murach

  • Żadna praca nie hańbi, ale każda męczy.

  • Stalin też mówił o Europie bez granic.

  • Proście, a będziecie prości.

  • Komunizm – Tak! W Polsce – Nie!

  • 1939 – początek tourne Hitlera po Europie.

  • Moja teściowa ma zawsze mokro – codziennie podlewam jej grób.

  • Nie jedz na czczo!

  • Bądź biseksualistą, w ten sposób podwajasz swoje szanse!

  • Rambo, pomóż policji.

  • Zwalczaj przeludnienie – zastrzel bociana.

  • Sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę.

  • Czekam na autobus. Zawiadomcie rodzinę.

  • Jedź ostrożnie! Ja poczekam. Bóg.

  • Wykształcenie nie piwo – nie musi być pełne.

  • Nie pij gdy prowadzisz. Dopisek: Za dużo się rozlewa.

  • Palenie albo picie – wyrób należy do ciebie.

  • Przepraszam, że się urodziłem. To się więcej nie powtórzy.

  • Nie odkładaj do jutra, co możesz wypić dzisiaj.

  • Rzuciłem: piwo, palenie i sex. I było to najgorsze 15 minut w moim życiu!

  • Nauka to przyjemność ale ja nie mam czasu na przyjemności.

  • Nie kradnij! Władza nie znosi konkurencji.

  • Bóg też zaczynał od zera.

    Słownik poprawnej nomenklatury stomatologicznej według pacjentów 2/3

    (autentyczne wypowiedzi pacjentów zaczerpnięte z listy dyskusyjnej stomatologów – stomatolog.com.pl)

    – W czym mogę pomóc?

    – Doktorze, mam niekwestionowany potężny ubytek w zębie na dole po lewej i poproszę o średniej jakości wypełnienie, bo mam problemy z trawieniem z tego tytułu.

    – „Uuuu, ten most to miałem robiony jak Zagłębie było jeszcze w pierwszej lidze…”

    – „Pani doktor, chodzi o to leczenie kanalizacyjne”

    Pacjentka zadowolona z leczenia pyta:

    – „Panie doktorze, czy pan robi też dzieci?”

    Pacjentka zagląda do gabinetu:

    – Ja do koronacji

    – Kiedy Pani miała ostatnią miesiączkę?

    – Jak fasola szła na tyki.

    – No to co dzisiaj robimy?

    – Ten śmieszny zabieg… OBRZEZANIE ósemki.

    (chodziło o odsłonięcie dolnej 8)

    – Ten ząb NYJE mnie od kilku dni a pod nim chyba coś się buduje.

    – Panie doktorze proteza mi się po gębie BAŁAMKA, bo dziąsła się zeschły.

    – Mam ropniaka w blombowanym zębie i trzeba go jeszcze raz przeblombować.

    – Proszę wyrwać te skarlote (pińka) a potem się zrobi zęba na wkręt albo wstrzeli implanta.

    – To się zrobi zęby na haczyki!

    – Proszę wypluć!
    – Już połkłem!

    – Ten skur…. mnie napier…… juz 3 dni! Kur… więcej nie wytrzymam! Niech go Pan szybko wypier….., bo zwariuję!

    Rozmowa w gabinecie: – Proteza była dobra, ale pacjent chciałby o numer mniejszą.

    W pracowni technicznej: – Panie doktorze chciałbym pospawać protezę.
    Odpowiedź: – Niech pan przyjdzie jutro, bo spawarka się zepsuła.

    – Tak, słucham!
    – Chodzi mi o naostrzenie protezy.

    – Panie doktorze mam do wyrwania dwa skiryszki (ew. pińki)
    Po ekstrakcji: – Panie doktorze, a jakie były: białe czy czerwone. Bo jak czerwone, to na pewno nadawały się do wyrwania.

    – Pani doktor blomba mi wypadła i ząb mnie SZCZYNI od wczoraj!

    – Panie doktorze w nocy ząb mnie zaatakował, nigdy wcześniej mi tego nie robił!

    – Przepraszam, czy tu ładują protezy?

    – Chuja mi się w zadku. (według góralskiej terminologii – rusza mi się ząb z tyłu)

    Słownik poprawnej nomenklatury stomatologicznej według pacjentów 3/3

    (autentyczne wypowiedzi pacjentów zaczerpnięte z listy dyskusyjnej stomatologów – stomatolog.com.pl)

    – Pani doktor, chcę zrobić nowe protezy, bo te kastaniety doprowadzają mnie już do szału!

    – Czy mogę potoknąć? (przepłukać usta)

    – Pani doktor – da pani tego siorbaka! (ślinociąg)

    – Panie doktorze, jak się rozdziawiam, to woli pan bardziej wszerz czy wzdłuż?

    – Przyprowadziłam córkę na reprodukcję tego zęba, co się ułamał.

    – Mam dwa zęby do abstrakcji. Czy to będzie bolało?

    – Doktorze, proszę mi wychrobotać kłyka – tego ocznego.

    – Mojemu dziecku rośnie kołoząb (resztki mleczaka) proszę o wydarcie!

    – Kolega wyciulił mi zymba z przodka!

    Pacjentka po leczeniu endodontycznym, schodząc z fotela:
    – Proszę mi wierzyć doktorze, że już lepsze rzeczy miałam w buzi.

    – Jest jakieś tańsze rozwiązanie niż te INFALANTY?

    – Panie doktorze, trójkę koniecznie musimy uratować, bo to jest ząb oczny!

    – Poproszę o dobre znieczulenie, bo zawsze robi mi się suchodół.

    – Proszę o wypełnienie heliotropowe.

    Pacjent z suchym zębodołem: – Panie doktorze – mam bóle fantomowe!

    – Pacjent z ropniem podśluzówkowym: – Nad zębem zbiera mi się materia!

    – Wchodzi obolały pacjent i pyta od drzwi: – Zęby rwie?!

    Kierowca autobusu: – Nie było spokoju przez całą noc. Ząb prątkował najpierw do ucha, a potem jeszcze dalej…

    Pacjent – skórzana kurtka, mokasyn, białe skarpety, sygnet herbu ślizgawka: – Miszczu, ja chcę te najnowszą pląbe, tę no………… pulsarową!

    Babcia: – Cos mnie drapie w język! Chyba mi jeszcze cos zostało w zendobole…

    Pacjent, którego zebrało na fotelu, na zwierzenia na temat żony: – Paradontozą zaraziłem się 4 lata temu od żony……

    Pacjent po wizycie dzwoni z domu: – Panie doktorze, już przestało boleć, zaczęło napie…..ć!!!

    Pacjent, wizyta 3 stycznia, zaraz po wiejskiej zabawie noworocznej. Wskazuje palcem na wybite zęby przednie: – Zrób pan cos z tym. Byłem na zabawie sylwestrowej w DOMU KULTURY….

    Kobieta, 2 punktowy most na zęby przednie. Robota na oko – wczesne lata 80-te:– Proszę przykleić mi ten mostek. Ciągle się odkleja. Ja już go dwa razy połkłam…

    Czego nie chcielibyśmy usłyszeć na stole operacyjnym

    Lepiej to gdzieś schowajcie, przyda się do autopsji.

    Niech któs zawoła sprzątaczkę ze szmatą do podłogi i wiadrem.

    Przyjmij tą ofiarę, o Wielki Panie Ciemności!

    Burek! Burek, wracaj i oddaj to, co zabrałeś!

    Chwilke, jeśli to jest śledziona, to co ja trzymam w ręce?

    Eeee… podaj mi to tam, no… to coś…

    O nie! Zgubiłem mojego Rolexa!

    Ups! Ktoś już kiedyś przeżył 500ml diapaminy?

    Cholera, znowu zgasło swiatło!

    Wiecie, na nerkach można zrobić niezły interes. Patrzcie, ten facet ma dwie!

    Niech wszyscy się cofną! Zgubiłem szkła kontaktowe!

    Możesz zatrzymać to coś? Jak tak pulsuje, to nie mogę się skoncentrować.

    A to co tu robi?

    Nie cierpie jak pacjentowi czegoś brakuje.

    Fajne to było! A możesz teraz tak zrobić, żeby podskoczyła mu noga?

    Szkoda, że zapomniałem okularów.

    Słuchajcie, to będzie dla nas wszystkich bardzo ciekawe doświadczenie.

    Sterylny, sterylny… podłoga jest czysta, to do roboty.

    Co to znaczy że on nie przyszedł tu na zmianę płci?

    Ktoś widział gdzie położyłem skalpel?

    A teraz usuwamy mózg podmiotu i umieszczamy go w ciele małpy.

    Dobrze, zrób teraz zdjęcie z tej strony. To naprawdę niezły wybryk natury.

    Ten pacjent ma już kilkoro dzieci, prawda?

    Siostro, czy ten pacjent podpisał zgodę na pobranie organów?

    Nie martw się. Na moje oko jest dostatecznie ostry.

    Co masz na myśli mówiąc „Chcę się rozwieść”?

    To zaraz wybuchnie! Kryć się!

    Pali się! Uciekajmy!

    Kurde, ktoś wyrwał 47. stronę podręcznika!

    Popatrz, ma takie same wyniki jak ten nieszczęśnik z wczoraj…