Dentysto, czy ufasz swojemu zespołowi?

Pracujemy z ludźmi, którzy – jak my wszyscy – mają zalety, ale i wady, miewają też lepsze i gorsze dni. A od ich postawy, poczucia odpowiedzialności za wykonywane obowiązki, rzetelności i uczciwości w znacznym stopniu zależy to, jak funkcjonuje gabinet, jak jest postrzegany przez pacjentów, a także jak przebiega praca lekarza dentysty. Tematykę zaufania i korzyści płynących ze współpracy z zespołem, któremu się ufa, podejmuje brytyjski portal Dentistry.co.uk.

„Mam zaufanie do mojego teamu” – tak mówi wielu właścicieli praktyk stomatologicznych. Ale ilu pracodawców rzeczywiście ufa swojemu personelowi? Co mamy na myśli, deklarując, że ufamy swoim ludziom? A także, co oznacza to dla pracowników?

Zaufanie przełożonego przekłada się na lepszą pracę personelu

Z badania, którego wyniki zostały opublikowane w ostatnim czasie, wynika, że pracownicy, którzy mieli poczucie, że zostali obdarzeni zaufaniem, są nawet o 50% bardziej wydajni w swojej pracy. Mimo to mniej niż 1 na 3 osoby naprawdę ufa swojemu pracodawcy. Zaufanie w zespole jest podstawą skutecznego funkcjonowania każdej organizacji, a jeśli jest dobrze wykorzystywane, pozwala zespołowi osiągać ponadprzeciętne rezultaty.

Ale czym jest zaufanie wobec personelu i w jaki sposób liderzy mogą je wykorzystać z korzyścią dla funkcjonowania praktyki stomatologicznej?

Zaufanie – droga dwukierunkowa

Gdy mówimy o zaufaniu, nie mamy na myśli tego, że zostawiamy portfel w widocznym miejscu i wiemy, że pod koniec dnia nadal będzie tam leżał. Zaufanie jest rzeczą kluczową dla pracownika i jest niezbędne w zespole, jeśli planujesz odnieść sukces w dowolnej branży. Może ono przejawiać się w wielu formach – od uczciwego podejścia do czasu pracy po kwestie etyczne w decyzjach, jakie są podejmowane. Ale w branży, w której niezbędny jest perfekcjonizm (a do takich należy praca, w której stawką jest zdrowie pacjenta), niełatwo o osiągnięcie pełnego zaufania w zespole.

W tym kontekście ważne jest, aby również pracownicy nabierali zaufania do swojego szefa. Zwykle przekłada się to na poprawę jakości ich pracę, dzięki czemu sami stają się osobami godnymi zaufania. Dlatego, szefie, ty także przychodź do firmy na czas, wykonuj swoją pracę solidnie, nie chodź na chorobowe, gdy nie ma takiej potrzeby itp. Niestety pracodawcy nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że personel bierze z nich przykład – dobry albo zły.

Osoby, którym się ufa, to pracownicy na całe lata

Każdy pracodawca powinien brać pod uwagę to, jak pracownik postrzega kwestie zaufania do niego. A dobrym przykładem braku zaufania jest np. konieczność rozliczania się z każdej minuty pracy, kontrola logowania się do systemu i tym podobne praktyki. Chociaż taka forma monitoringu personelu jest stosowana w wiele organizacjach, dla pracowników to jasny sygnał braku zaufania ze strony kierownictwa.

We współczesnym świecie coraz bardziej elastycznych godzin pracy i upowszechnionego home office śledzenie godzin pracy może być trudne, o ile w ogóle jest to wciąż skuteczny sposób oceny produktywności personelu. Dlatego ważne jest zaufanie, bardziej elastyczne podejście do czasu pracy oraz wprowadzenie rozwiązań hybrydowych. A obdarzeni zaufaniem pracownicy, którym da się możliwość korzystania z elastycznych form pracy, są znacznie bardziej skłonni na dłużej związać swoją przyszłość z daną firmą. Dlatego zaufanie to także klucz do zatrzymywania najlepszych pracowników gabinetu.

Zaufany zespół

Nie brakuje szefów, którzy przez jeden czy dwa dni w tygodniu pracują z domu. Ale aby to zadziałało, szef taki musi mieć zaufanie do swojego zespołu – że pojawi się w firmie na czas, solidnie wykona swoją pracę, podejmie trafne decyzje itp. Lepiej ufać ludziom, a przy tym skupiać się na efektach wykonanej przez nich pracy, niż na kontroli godzin pracy. Niektórzy z was mogą teraz pomyśleć: „To nie takie proste, bo co np. z osobami, które regularnie się spóźniają?!” Ale godny zaufania zespół działa spójnie i szybko pojawi się presja, by osoby, które wcześniej nie zawsze zasługiwały na zaufanie, zaczęły naśladować postawę i etykę pracy zespołu.

Osoby, które próbują podważyć to zaufanie i nie stosują się do przyjętych zasad, zwykle zmieniają swoje podejście – dlatego, że nikt inny nie postępuje w podobny sposób. Ludzie chcę być częścią grupy, a bycie jedyną osobą, która łamie to zaufanie, skutkuje pozytywną zmianą lub izolacją. A jeśli dojdzie do izolacji, zwykle taka osoba nie pozostaje w zespole zbyt długo. Także każdy nowy pracownik, który pojawia się na jej miejsce, będzie niejako przymuszony do przyjęcia stylu pracy teamu.

Mniejsze obciążenie pracodawcy

Zaufanie do pracowników ma wiele twarzy. Dotyczy ono np. jakości prowadzonych rozmów telefonicznych z pacjentami, poprawności wystawianych faktur, tworzenia harmonogramów pracy. Zaufanie oznacza, że właściciel firmy nie musi mieć wszystkich spraw pod swoją kontrolą (co, paradoksalnie, jest problemem dla wielu szefów). Przełożony ustala pewien standard pracy, który jest realizowany przez personel. I to zwykle działa, a ty jako szef wkraczasz dopiero wtedy, gdy przestaje to działać i korygujesz pracę danej osoby.

Jeśli natomiast kierownik napomina pracownika w kontrolujący sposób, nie buduje to zaufania – raczej ubywa go wraz z każdą uwagą. Jeżeli więc chcemy, by jakość wykonywanej pracy była taka, jakiej oczekujemy, nie krytykujmy go zbyt często, a w zamian postawmy na szkolenie i rozwój pracownika.

Godny zaufania zespół jest jak nagroda

Zaufanie można zdobywać na wiele sposobów. Ale niezależnie od tego, jak zostanie to osiągnięte, korzyści z tego stanu są nie do przecenienia. Pozwala ono właścicielowi gabinetu prowadzić działalność w dowolnym kierunku przy pełnym wsparciu zespołu, ponieważ ufa on decyzjom szefa. To nie zawsze wychodzi od razu – może wymagać lat prób, gdy zdobywa się zaufanie, a czasami je traci. Ale warto poświęcić czas i wiele wysiłku, ponieważ godny zaufania zespół jest nie mniej cenny niż nawet najbardziej zaawansowana aparatura, która pozwala skutecznie leczyć naszych pacjentów.

Słynny trener futbolu amerykańskiego Pete Caroll powiedział, że „osoby, które odnoszą sukcesy w biznesie i sporcie, wykazują wysoki poziom zaufania i zrozumienia, który odróżnia je od konkurencji”. Warto więc zaufać swojemu zespołowi – zwłaszcza jeśli chce się widzieć rezultaty, dzięki którym można osiągnąć prawie wszystko.

Uważne słuchanie pacjenta, zwracanie się do niego z wykorzystaniem jego imienia oraz pozostawienie mu przestrzeni na swobodne wypowiedzi – to, zdaniem Sergiusza Szajka – trenera biznesu i coacha, współpracującego m.in. z siecią Medicover Stomatologia – tzw. złote zasady komunikacji lekarza dentysty z pacjentem.

T.H.

Źródło: https://dentistry.co.uk