Jak poprosić o podwyżkę

W żadnym miejscu pracy prośba o podwyżkę nie jest prosta. I wcale to nie jest typowo polska przypadłość. Opory w dopominaniu się o wzrost wynagrodzenia mają prawdopodobnie asystentki stomatologiczne na całym świecie.

Jedna z amerykańskich asystentek stomatologicznych pisze na branżowym portalu – czy wypada, abym prosiła o podwyżkę? Od dwóch lat moja pensja nie wzrosła ani o jednego centa. Czuję, ze jestem źle opłacana. Nie wiem jednak jak o to zapytać.

No właśnie. To nie jest prosta sprawa. Tylko w sumie czego się obawiamy? Chyba najbardziej odmowy, może jeszcze nieprzyjemnej atmosfery i czasem nawet pojawia się pytanie – a może stracę pracę…

Najprościej jest wtedy, gdy w gabinecie, czy klinice stomatologicznej panują określone zasady przyznawania podwyżek i jest ktoś, kto tego pilnuje i stosuje. Ale to bardzo rzadka sytuacja. W większości placówek trzeba walczyć o swoje zarobki indywidualnie. I negocjować je z szefem na własny rachunek.

Jedna rzecz jest istotna. Musimy mieć dobre argumenty. Nie tylko – chcę podwyżkę i już. I oczywiście bądźmy dobrymi obserwatorami. Jeśli kondycja firmy jest niezła, to wpływa na to także nasza praca.

Niestety czasem musimy pokonać naszą nieśmiałość w dobrze pojętym własnym interesie. Nikt o nas nie zadba bardziej niż my sami. A może inne koleżanki asystentki stomatologiczne już były w tej sprawie u szefa? I tylko my zwlekamy w tej ważnej dla nas sprawie.

A zatem odwagi i nawet jeśli szef teraz odmówi to nie zniechęcamy się. Umawiamy się na kolejną rozmowę i wracamy do tematu.
ab