Fiskus przygląda się paragonom

Powraca temat opisywania przez lekarzy oraz lekarzy dentystów usług na paragonach fiskalnych. Wszelkie wątpliwości co do tego jak powinien wyglądać prawidłowo wystawiony paragon rozwiewa po raz kolejny tym razem warszawska izba skarbowa.

Po raz kolejny fiskus podkreśla wagę przedstawiania pełnej nazwy wykonanej usługi na paragonie. Nie wystarczy wpisać „usługa stomatologiczna” – musi być wiadomo dokładnie, jaka usługa stomatologiczna, czy „usługa medycyny estetycznej”. Wydaje się, że fiskusa nie powinno interesować jaką dokładnie usługę wykonuje lekarz, sprawa zdaniem lekarzy jest prosta – „usługa stomatologiczna” – jest zwolniona z podatku VAT, „usługa medycyny estetycznej” – jest objęta 23%VAT – em.  

Urząd Skarbowy ma jednak inne zdanie. Niepełna nazwa na paragonie fiskalnym zdaniem skarbówki godzi w prawa konsumentów, którzy konkretną usługę chcieliby np. poddać reklamacji. Fiskus nie może także w należyty sposób kontrolować podatnika, jeśli na paragonie nie ma pełnych nazw. Zatem zamiast ogólnej nazwy na paragonie np.” usługa stomatologiczna” lekarz powinien zapisać co to była za usługa np. ”leczenie kanałowe”, „wypełnienie ubytku”, „ekstrakcja zęba”.

Przy czym szczegółowe nazwy na paragonach fiskalnych muszą zgadzać się z nazwami przedstawionymi w cenniku stomatologa. Fiskus nie podziela także zdania lekarzy, że paragon fiskalny narusza tajemnicę lekarską – nie ma na nim, bowiem danych pacjenta.

Czytaj także: Jakie nazwy na paragonie u stomatologa?

KL