Co dalej ze szkolnymi gabinetami stomatologicznymi?

Ministerstwo zdrowia odpowiedziała na pismo Naczelnej Izby Lekarskiej w sprawie pilnego zajęcia się kwestią dalszego funkcjonowania szkolnych gabinetów stomatologicznych. Niestety, zdaniem NIL odpowiedź resortu nie jest satysfakcjonująca. – Trudno doprawdy wytłumaczyć brak zrozumienia przez resort zdrowia ścisłego związku pomiędzy obecnym stanem niepewności i zawieszenia tej grupy lekarzy a chęcią podejmowania się misji pracy w opiece szkolnej w przyszłości – czytamy.

Od samego początku stanu epidemii NIL interweniuje w sprawie szkolnych gabinetów stomatologicznych, które od roku nie mają szans na funkcjonowanie. W apelu opublikowanym 22 stycznia br. wskazano, że sytuacja stomatologów prowadzących takie placówki nie różni się niczym od tych podmiotów gospodarczych, których działalność obecnie została z mocy prawa zawieszona lub ograniczona.

NRL wielokrotnie wnioskowała o rozwiązanie problemu przez NFZ, apelowała do premiera i ministra zdrowia o wpisanie szkolnych gabinetów do grona firm uprawnionych do korzystania z nowej edycji tarczy antykryzysowej. Prezentacji postulatów towarzyszyły zarówno interpelacje poselskie, jak i publikacje prasowe, a także audycje radiowe z udziałem członków NRL, przedstawicieli izb okręgowych oraz środowiska lekarzy pracujących w tych gabinetach.

– Z odpowiedzi na stanowisko PNRL, jaka właśnie nadeszła z ministerstwa zdrowia, wyziera niestety wyraźna intencja odłożenia w czasie zajęcia się tym palącym problemem. W piśmie podpisanym przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę czytamy, że ministerstwo kieruje się w swych działaniach zapewnieniem udzielania świadczeń. Trudno doprawdy wytłumaczyć brak zrozumienia przez resort zdrowia ścisłego związku pomiędzy obecnym stanem niepewności i zawieszenia tej grupy lekarzy a chęcią podejmowania się misji pracy w opiece szkolnej w przyszłości – informuje NIL.

Ministerstwo „monitoruje potrzeby”

I tak w odpowiedzi ministerstwa czytamy, że dentyści prowadzące szkolne gabinety stomatologiczne – podobnie jak inni świadczeniodawcy, którzy przedłużyli okres rozliczeniowy określony w umowie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, kończący się w 2020 r. – w okresie styczeń-marzec 2021 r. będą mogli ubiegać się o zaliczkę – maksymalnie 70% kwoty zobowiązania określonej w umowie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej na dany miesiąc. – Wskazana wysokość proponowanej zaliczki odpowiada poziomowi kosztów stałych, ponoszonych przez świadczeniodawców w sytuacji nieudzielania świadczeń – poinformowano.

Z możliwości ubiegania się o zaliczkę wyłączeni zostali świadczeniodawcy realizujący świadczenia ogólnostomatologiczne udzielane w dentobusie uczniom do 18. roku życia oraz świadczenia udzielane w dentobusie – z uwagi na sposób rozliczania tych świadczeń (ryczałt).

W piśmie podkreślono, że ministerstwo wraz z Narodowym Funduszem Zdrowia wciąż monitoruje potrzeby jakie niesie za sobą aktualna sytuacja. – Kolejne propozycje rozwiązań wskazanej powyżej kwestii zostaną przedstawione w II kwartale br. – dodano.

– Sytuacja nie jest prosta. Gabinety muszą ograniczyć liczbę przyjmowanych pacjentów, a przecież doskonale wiemy jaki olbrzymi problem mamy w naszym kraju, jeśli chodzi o zdrowie jamy ustnej dzieci. Jakie będą skutki zdrowotne tej pandemii? Nie ma profilaktyki, nie ma planowego leczenia – mówi prof. Dorota Olczak-Kowalczyk, krajowy konsultant ds. stomatologii dziecięcej.

Źródło: https://nil.org.pl/