Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

„Nie używam w ogóle wkładów metalowych”

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
„Nie używam w ogóle wkładów metalowych”

„Nie używam w ogóle wkładów metalowych”

W drugiej części spotkania specjalistów endodoncji, dr. Bartosza Ceraskiego z dr. Adamem Zawadką, tematem do dyskusji były stosowane w leczeniu endodontycznym materiały. Eksperci dyskutują m.in. o wkładach koronowo-korzeniowych i adhezji. W pierwszej części tematem dyskusji były „granice endodoncji”.

B. Cerkaski: Jakie jest Twoje zdanie na temat wkładów koronowo-korzeniowych? Na dzień dzisiejszy, czy to są rekonstrukcje, które wzmacniają strukturę zeba czy one pomagają, czy to są tylko wypełniacze? Czy powinniśmy używać włókien szklanych, czy powinniśmy używać metalowych uzupełnień?

A. Zawadka: Powiem tak – nie jestem protetykiem, więc tu nie będę się wypowiadał – to jest temat mocno dyskusyjny. Nie używam w ogóle metalowych wkładów. Jeśli już, to używam tylko i wyłącznie wkładów z włókien szklanych, natomiast jestem nawet pewny, że to nie jest coś, co wzmacnia ząb. On nie wzmacnia nam zęba jako zęba. On co najwyżej nam robi retencję pod odbudowę czy pod wypełnienie czy pod koronę, którą ewentualnie chcemy wykorzystać w danym leczeniu. Jeżeli używam wkładów, to używam wkładów z włókien szklanych, nie poszerzając kanału. Ja jestem zdania, że oczywiście w minimalnym stopniu powinniśmy odsłonić kanaliki, żeby chociażby jakąś część adhezji uzyskać. Bo tutaj też jest duża dyskusja jeżeli chodzi o adhezję tych wkładów z włókien szklanych, natomiast jakby nie wkład jest tą ideą, to my musimy oszczędzić… Najmocniejszy jest własny ząb. Własne tkanki zęba są najmocniejsze i my musimy dostosować swoje materiały do zęba, a nie odwrotnie.

B. Cerkaski: Dlaczego mówię o tym? Ponieważ większość badań pokazuje, że rzeczywiście – zgodnie z tym co mówisz – rekonstrukcja jest najważniejsza, ale równie ważna jak rekonstrukcja jest czas tej rekonstrukcji. Okazuje się z wielu badań, że im wcześniej odbudujemy ząb, tym szanse na przetrwanie i rokowanie co do struktury i jakości leczenia endodontycznego są większe. Pewnie jest to związane z tym, że zabezpieczenie opatrunkiem tymczasowym jakoś indukuje możliwość ponownej infekcji bądź też nadłamania struktury zęba, itd. I z tej perspektywy stosowanie adhezyjne wkładów koronowo-korzeniowych jest słusznym rozwiązaniem, bo zamykamy ten ząb bezpośrednio po wypełnineiu kanałów. W związku z czym ta technika, którą ja z kolei stosuję rutynowo, wpisuje się w ten trend zamykania wcześniejszego zębów, co z kolei wpływa na długofalowe rokowanie. Metalowe wkłady z kolei, o ile są cementowane w podobny sposób adhezyjny, bo jest teraz trend taki zeby stosować te stare śrubowe wkłady, ale cementowane adhezyjnie. Możemy trochę dyskutować na temat właściwości biomechanicznych takiej konstrukcji, jednak założenie jest to samo, tzn. zamykamy ząb bezpośrednio po wypełnieniu kanału korzeniowego. Stosowanie wkładów lanych z kolei powoduje, że musimy odroczyć takie postępowanie, i co dla endodonty jest w ogóle niewyobrażalną działalnością, trzeba po prostu zrobić wycisk. Cała nasza działalność wcześniejsza w postaci izolacji, często mozolnie tworzonej przez dobre pół godziny, zadbanie o pole, jest jakby utracone. Cieszę się, że w tej kwestii się zgadzamy.

A. Zawadka: Zgadzamy się jak najbardziej. Ja powiem jeszcze tylko, jeśli mówimy o adhezji wkładów, bo takie sytuacje zawsze zostają w pamięci. Kiedyś musiałem usunąć ząb, bo się gdzieś tam pokruszył. Pacjent się nie zgłosił po odbudowie na wykonanie pracy protetycznej. I przy usuwaniu tak się połamał, że został tylko wkład. Ja złapałem za wkład korzeniówkami i ten korzeń wyciągnąłem. Więc jeżeli ktoś mówi, że nie ma totalnie adhezji w korzeniu, to wyjąłbym wkład, a korzeń by został.

B. Cerkaski: Wszystko to sprowadza się do tego, że jednak endodoncja jest bardzo wrażliwa na technikę. Stąd też nauczenie się endodoncji nie jest takie proste, jak się wydaje. Wielu lekarzy oczywiście zdaje sobie z tego sprawę. Ilość przeleczonych kanałów ma zasadniczy wpływ na to, jakiej jakości leczenie później wykonujemy.