Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

Trudne relacje vol. II – Lekarz versus Asystentka/Higienistka

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
Trudne relacje vol. II – Lekarz versus Asystentka/Higienistka

Trudne relacje vol. II – Lekarz versus Asystentka/Higienistka

Trudne relacje… Która z nas nigdy nie miała konfliktu ze swoim szefem, niech pierwsza rzuci skalerem. To oczywiście żart, i pisząc „konflikt” nie miałam na myśli wielkiej, gabinetowej awantury. Zapewne przynajmniej raz w Waszej karierze zawodowej miałyście odmienne zdanie aniżeli Wasz przełożony lub lekarz, z którym przyszło Wam pracować. Mogło się to niejednokrotnie kończyć na mniejszych lub większych „dyskusjach”. Co mogło być ich powodem? O co najczęściej spieramy się z lekarzem? Czy jesteśmy z góry na przegranej pozycji?

Jak nie wiadomo o co chodzi to …

Pieniądze są chyba najczęstszym powodem kłótni, sprzeczek i konfliktów. Nie bez przyczyny w dzisiejszym świecie funkcjonuje powiedzenie: „Kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze”. Najczęściej jest tak, że lekarz, z którym współpracujemy jest także naszym szefem. I to właśnie on ma decydujący głos w sprawie naszego wynagrodzenia. Im więcej wiemy, im więcej się uczymy, szkolimy, im dłużej pracujemy, tym nasze oczekiwania względem zarobków są większe. Niestety dzisiaj nasz zawód/nasze zawody, asystentki i higienistki stomatologicznej,  nie są doceniane  tak jakbyśmy tego chciały, a bardzo często wynagrodzenie nie jest adekwatne do wysiłku włożonego w kształcenie i doskonalenie zawodowe.

Złe przyzwyczajenia

Każda z nas kiedyś zaczynała. Nie od zawsze byłaś asystentką, nie od zawsze byłaś higienistką. Wszystkie stopniowo się uczyłyśmy.  Jeżeli jesteś świadoma, że od Twojej pracy – bezpośredniego kontaktu – zależy komfort, bezpieczeństwo oraz zdrowie drugiego człowieka, tym bardziej starasz się wykonywać wszystkie procedury i zabiegi w sposób właściwy i bezbłędny. Stosujesz się do zasad aseptyki i antyseptyki, przestrzegasz bezpieczeństwa produktów, w sposób właściwy używasz narzędzi, nie narażasz siebie i pacjenta na jakąkolwiek szkodę czy uszczerbek zdrowia. I wtedy nic bardziej nie wkurza, jak słowa lekarza: „zostaw jeszcze tę ampułkę ze znieczuleniem, zostało trochę to przyda się dla następnego pacjenta”, „po co Ci te gumki i pasty? Wypiaskuj, wypłucz i po sprawie”… Ręce opadają. Co ja gadam! Ręce, włosy, uszy – wszystko opada…

I trochę z innej beczki. Też macie czasem wrażenie, że słowo „ergonomia” dla niektórych nie istnieje? Najczęściej dotyczy to pracy lekarza i asystentki. Negatywny trend się zmienia, ale wciąż jeszcze wiele z naszych koleżanek musi nieźle się napocić przybierając ekwilibrystyczne pozycje przy fotelu podczas asystowania.

Brak otwartości na nowości

Śmiało można powiedzieć, że stomatologia jest działem medycyny, który rozwija się w najszybszym tempie. Kolejnym powodem do wywiązania się trudnych relacji na linii asysta/higienistka-lekarz może być brak chęci podjęcia próby wykorzystania nowych technologii, nowych materiałów, nowych metod. Zarówno przez lekarzy, którzy przez wiele lat korzystali z jednego, ulubionego materiału kompozytowego i za nic w świecie z niego nie zrezygnują, ale także przez asystentki/higienistki, które przyzwyczaiły się i poznały na wylot kilka procedur i nie uśmiecha im się uczyć czegoś nowego lub w jakimś stopniu boją się nowości.

Nie mów do mnie teraz!

Chcemy czy też nie, ale miejsce pracy jest naszym drugim domem.  Spędzamy tam wiele czasu i chcemy, aby było miło i sympatycznie. Podstawą dobrej atmosfery są zawsze ludzie. Jeżeli, którakolwiek ze stron zarzuci na siebie „złoty klosz” (czy to lekarz, czy asystentka/higienistka), będzie przychodzić do pracy jedynie by beznamiętnie wykonać kilka określonych zadań, aby zabrać wypłatę i wyjść, nie nawiąże z nikim koleżeńskich relacji, a przede wszystkim co jakiś czas nie uśmiechnie się to niestety trudne relacje staną się codziennością. Tak nie wiele trzeba, aby temu zaradzić J

Moim lekarstwem na trudne relacje jest przede wszystkim szczerość.  Do tego szczypta uśmiechu i 3 łyżki odwagi. A jak Wy sobie radzicie we współpracy z lekarzem? Czy są jakieś sposoby, aby poradzić sobie z konfliktami, które poleciłybyście koleżankom?

Widziałyście już wpis dotyczący trudnych relacji z Pacjentem? — > LINK