Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

Opryszczka – czy wiemy wystarczająco dużo?

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
Opryszczka – czy wiemy wystarczająco dużo?

Opryszczka – czy wiemy wystarczająco dużo?

Opryszczka – niby każda z nas wie co to jest, jak wygląda i co zastosować, aby się jej pozbyć. Jako higienistki stomatologiczne powinnyśmy wiedzieć więcej. Z tego powodu zachęcam do lektury dzisiejszego wpisu.

„Niegroźna” opryszczka

Niedawno jedna z koleżanek po fachu zapytała mnie, czy decyduję się na wykonywanie higieny u pacjenta, który pojawia się w gabinecie z opryszczką na ustach. Moim zdaniem powinno to być pytanie retoryczne i każda higienistka, która dla o swoje własne zdrowie i bezpieczeństwo oraz o zdrowie pacjenta, powinna udzielić tylko jednej odpowiedzi.

Opryszczka wargowa jest przeciwwskazaniem do wykonywanie jakichkolwiek zabiegów u pacjentów stomatologicznych.

Byłam w szoku, gdy znajoma powiedziała mi, że jej szef nie widział problemu w wykonaniu przez nią profesjonalnych zabiegów higienizacyjnych u pacjenta z opryszczką. Podobno szef stwierdził, że „ nigdy nie widział wirusa opryszczki, nawet pracując pod mikroskopem, więc ona też zapewne nie zauważy”… Pozostawmy to bez komentarza! Wierzę, że żadna z higienistek zaglądających na tego bloga nigdy nie narazi siebie i pacjenta na ryzyko utraty zdrowia, wykonując zabiegi u osoby z opryszczką wargową.

Opryszczka znana prawie od zawsze

Wiedziałyście, że opryszczka znana była już w starożytności? Nie, nie żartuję. Łacińskie nazewnictwo opryszczki zwykłej – Herpes simplex – zawdzięczamy nikomu innemu, jak ojcowi medycyny Hipokratesowi.

Dzisiaj już wiemy, że istnieją dwa typy wirusa opryszczki. Pierwszy to HSV-1 – herpes labialis, czyli opryszczka wargowa. Drugi to HSV-2 – Herpes genitalis, czyli opryszczka narządów płciowych. Z łatwością można znaleźć informację, że nosicielami wirusów opryszczki jest prawie 80-90% populacji (pamiętajcie, że nie u każdego nosiciela wirus uaktywnia się i jesteśmy w stanie zauważyć kliniczne objawy jego obecności w naszym organizmie).

HSV (Herpes simplex virus) należy do grupy herpeswirusów, których to „członkowie” wywołują u ludzi takie schorzenia, jak ospa wietrzna, półpasiec, cytomegalia, mononukleoza zakaźna, a nawet nowotwór – mięsak Kaposiego.

Opryszczka to choroba zakaźna

Opryszczka to choroba, która ma nawracający przebieg. A skoro główną jej przyczyną jest wirus HSV, to możemy się nią zakazić. Jak? Najczęściej drogą kropelkową oraz przez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną. Warto dodać, ale to już na pewno wiecie, że opryszczka wargowa jest schorzeniem samoustępującym.

Gdy już wirus HSV dostanie się do naszego organizmu, bytuje w komórkach nerwowych. Pozostaje tam w stanie uśpienia, czyli tak zwanej latencji. „Ukrywając się” w komórkach nerwowych robi w konia nasz układ odpornościowy, który nie widzi zagrożenia, więc nie zaczyna działać. A kiedy wirus HSV się budzi? Gdy wskutek jakiegoś czynnika spada odporność naszego organizmu. Może to być: grypa (osłabienie układu odpornościowego), stres, zmęczenie, przepracowanie, nadmierna ekspozycja na promieniowania UV (przesadne opalanie się, częste wizyty w solarium), menstruacja/miesiączka, zauważalne duże wahania temperatury i wilgotności powietrza, mróz, wiatr.

Opryszczka w gabinecie stomatologicznym

Niektórzy mogą powiedzieć, że po co odmawiać wizyty osobie z opryszczką, skoro i tak prawdopodobnie jesteśmy nosicielami wirusa (przypomnę – szacuje się, że 80% populacji jest nosicielami). Opryszczka wargowa, która pojawia się na granicy czerwieni wargowej i skóry twarzy jest miejscem bardzo wrażliwym. Uśpiony, a później pobudzony do działania wirus HSV przybiera postać pęcherza wypełnionego płynem surowiczym.

800px-Herpes_labialis_-_opryszczka_wargowa

Wykwity opryszczkowe w okolicy czerwieni wargowej

Źródło: https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=889537

Podczas zabiegów wykonywanych u pacjentów z opryszczką nie tylko możemy zakazić się aktywną formą wirusa, ale także bardzo zaszkodzić pacjentowi. Po pierwsze – podrażniają zmienione chorobowo miejsce zadajemy ból. Po drugie – naruszając pęcherz, zwany także „zimnem”, możemy doprowadzić do rozsiania się w jamie ustnej aktywnej postaci wirusa. Zainfekowana zostanie wówczas cała jama ustna i gardło. W konsekwencji pacjent będzie cierpiał – spożywanie posiłków będzie utrudnione, a proces gojenia znacznie się wydłuży. Po trzecie – aktywna forma wirusa z pękniętego pęcherzyka może dostać się do oka (Twojego oka lub oka pacjenta). Jakie są tego konsekwencje? Wirusowe zapalenie spojówki i rogówki, które może doprowadzić do trwałego uszkodzenia wzroku, a nawet ślepoty!

CIERPLIWOŚĆ cechą profesjonalistów

Brak pęcherza i mały strupek nie są oznaką wyleczenia opryszczki. Podczas wykonywania zabiegów w gabinecie z łatwością można podrażnić prawie już wygojoną ranę, a wówczas już bardzo łatwo o nadkażenie bakteryjne. Wytłumacz to pacjentowi i poproś, aby umówił się na wizytę wtedy, gdy opryszczka będzie całkowicie zaleczona.

Higienistko, pamiętaj, że w bardzo łatwy sposób możesz zadbać o komfort i bezpieczeństwo swoje oraz Twoich Pacjentów.

A wiedziałaś, że próchnica to też choroba zakaźna? Rzuć okiem na jeden z wcześniejszych wpisów: „Czy próchnicą można się zarazić?