Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

Bakterie atakują …

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
Bakterie atakują …

Bakterie atakują …

W trakcie nauki, której zwieńczeniem stał się dyplom higienistki stomatologicznej, wiele razy słyszałam o płytce nazębnej. Ba! W szkole nie raz, nie dwa przytaczano jej definicję. Szybkie pytanie. Czy potraficie bez szukania w notatkach i ogromnych zasobach Internetu wytłumaczyć o co właściwie chodzi z tym biofilmem i płytką nazębną? Jeśli tak to świetnie. W innym przypadku zapraszam do przeczytania nowego wpisu. Postanowiłam dzisiaj opowiedzieć Wam o tym jak powstaje płytka nazębna, jakim jest zagrożeniem dla zdrowia jamy ustnej. Znajdziecie tutaj również kilka słów na temat substancji zmniejszających odkładanie się płytki.

Już kiedyś wspominałam Wam o moim sposobie na szybkie zapamiętywanie. Wymyślam historyjki i charakterystyczne skojarzenia tak, aby wszystko łatwo sobie przypomnieć. A więc od początku.

Nie będę Wam przytaczać górnolotnych definicji biofilmu czy płytki nazębnej. Bez sensu jest również powielanie ubranych w trudne do zapamiętania słowa schematów ich powstawania. Najprościej mówiąc, biofilm to taka warstwa bakterii, która zadomawia się na powierzchniach naturalnych albo sztucznych i sama wytwarza sobie środowisko życia. Człowiek też przeprowadzając się np. do innego miasta, do nowego mieszkania, stara się stworzyć dla siebie najbardziej komfortowe warunki. Wiele z nas kojarzy biofilm jako coś niedobrego, wrednego, coś czego należy się pozbyć. Warto podkreślić, że biofilm nie zawsze jest zły. Występuje na powierzchniach wewnętrznych naszego organizmu – wtedy mówimy o błonie śluzowej. No, ale mówiąc o biofilmie w kontekście gabinetu stomatologicznego nie mamy na myśli pozytywnych zjawisk.

Liczę na to, że za parę lat, wraz z rozwojem edukacji zdrowotnej dzieci, młodzieży i dorosłych, większym problemem higienistki stomatologicznej będzie osadzający się śluz w przewodach unitów, aniżeli biofilm na zębach pacjentów.

Ale do rzeczy. Po każdym szczotkowaniu, czyszczeniu i nitkowaniu na zębach pojawia się przezroczysta warstwa biofilmu naddziąsłowego. To błonka nabyta, która z jednej strony jest naturalną barierą chroniącą zęby, a z drugiej „pozwala” bakteriom przyłączyć się do siebie. Mówimy wówczas o adhezji bakterii do powierzchni zęba. Gdy na tym etapie płytka nie zostanie usunięta, to zaczynają się rozwijać bakterie pionierskie. Namnażają się, płytka staje się coraz grubsza, przyłączają się kolejne i kolejne bakterie, w dolnych warstwach powstaje obszar beztlenowy.

Bakterie wyznają zasadę: „w kupie siła” – nie tylko tworzą kolonię, ale i komunikują się ze sobą za pomocą sygnałów chemicznych. Małe, z początku „koczownicze” bakterie z godziny na godzinę wznoszą na naszych zębach coraz grubsze obronne mury, które z chęcią przyjmują sole mineralne, a te krystalizując tworzą z czasem kamień naddziąsłowy. Przez mury nie przedostają się czynniki antybakteryjne śliny. Pozostaje mechaniczne usuwanie płytki nazębnej. A co jeśli nie zdążymy tego zrobić na czas? Wówczas kolonia bakterii świętując zwycięstwo zaczyna podbijać obszary poddziąsłowe. A wtedy od zapalenia dziąseł i przyzębia dzieli nas mały kroczek. Jakie jeszcze są następstwa obecności biofilmu?

Płytka nazębna musi mieć czas, aby powstać i dojrzeć. Sprzyja temu:

– nieprawidłowa higiena jamy ustnej ( niedomywanie zębów, nieużywanie nici dentystycznej)

– nieusunięty kamień nazębny,

– nieopracowane i niewypełnione ubytki w okolicy przydziąsłowej,

– bruzdy w zębach,

– wady zgryzu (zwracajcie szczególną uwagę na pacjentów noszących stałe aparaty ortodontyczne – bardzo trudno jest doczyścić rejony zamków, dostęp jest ograniczony),

– nieprawidłowo założone wypełnienie lub źle wykonana i niepoprawnie dopasowana praca protetyczna (tworzą się wówczas zachyłki jatrogenne).

Mechaniczne usuwanie płytki jest podstawowym sposobem jej kontroli. Ale oprócz tego nie powinniśmy zapominać o kontroli chemicznej. Jak podają różne źródła, jedną z substancji zmniejszającą odkładanie się płytki jest stabilizowany związek cyny i fluoru. Ma on działanie nie tylko bakteriostatyczne, ale i bakteriobójcze. Wpływa to na zmniejszenie wydzielania toksyn i kwasów przez bakterie. Polecam Wam również kurs dostępny na stronie dentalcare.pl, w którym możecie znaleźć przydatne informacje na temat środków do czyszczenia zębów. Fajna, przyjemna treść, która może przydać się do egzaminu 😉