Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

W Abong-Mbangu praca wre …

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
W Abong-Mbangu praca wre …

W Abong-Mbangu praca wre …

Dziś na blogu „Dentysty w Afryce” kolejna relacja p. Aleksandry, która pracuje obecnie w Abong-Mbang w Kamerunie.

Ahoj!
Dwa tygodnie ciszy, ponieważ praca wre!!
Pierwszy tydzień był prawdziwym chrztem bojowym, pracowałam po 8-10 godzin bez przerwy, a papaję musiałam prawie że połykać! Nie wiem sama, jak mój organizm to przetrwał:) Ale czuję się spełniona:D

Byłyśmy z siostrą Nazariuszą w miejscowości Pundu 20km stąd, żeby usuwać zęby, mnóstwo ósemek poszło pod kleszcze! Niektóre okrutnie złośliwe, ale dzięki Bogu po 1,5 godz udało się usunąć (…w takich momentach myślę: „co ja tu robię???”)
Drugi tydzień intensywny, kontynuowałam lekcje szczotkowania w szkole – codziennie przy śniadaniu słyszę jak dzieci śpiewają naszą pioseneczkę:)) W gabinecie nie brakowało trudności, ale radość pacjenta po przespanej nocy po ekstrakcji wynagradza wszystko:))

Abong Mbang

Najpierw trochę teorii…:) W piątek rano przeprowadziłam 2 lekcje instruktażowe jak myć ząbki wśród dzieci 6 i 7-letnich:) dzieci miały radochę, ja miałam radochę, no więc wszyscy jesteśmy zadowoleni!

Abong Mbang 12
A poza tym afrykańska rzeczywistość daje się we znaki – po dwóch nieudanych próbach znalezienia hipopotamów w ich naturalnym miejscu życia nadszedł czas na odwiedzenie wioski, w której kilkadziesiąt lat temu zostali odizolowani trędowaci. Ale tuż za Abong-Bangiem droga została zablokowana przez zepsutą ciężarówkę…:)Ah.. Cierpliwość i luz to recepta na radosne życie tutaj:)

A radości przysparza mi jeszcze chór – cały tydzień prób, bo wczoraj mieliśmy koncert – odtańcowałam nawet salsę na środku:D MAM TĘ MOC! Pięknie tu 
2764<3