Bezpieczniej wypisać receptę pełnopłatną

Trwa „twórcza” wymiana pism i poglądów pomiędzy NIL, MZ, NFZ, OZZL i in. w sprawie wypisywania przez lekarzy i lekarzy dentystów recept refundowanych. Chodzi głównie o recepty na antybiotyki.

Jak wiadomo NFZ dopłaca do antybiotyków pod warunkiem, że lekarz przed wypisaniem recepty na konkretny specyfik zleci choremu wykonanie badań posiewowych.

Rzecznika Praw Pacjenta (RPP) Krystyna Kozłowska twierdzi, że lekarze nagminnie nie określają poziomu odpłatności i wypisują recepty pełnopłatne przez co narażają pacjentów na zwiększone wydatki.

RPP apeluje do medyków, aby nie łamali prawa osób ubezpieczonych. Medycy i praktyki, które maja umowy z NFZ mają obowiązek wypisywania recept ze zniżką gdy takowa pacjentowi przysługuje – twierdzi pani rzecznik

Mało tego, straszy również lekarzy wszczęciem postępowania z urzędu.

Zaprotestowała przeciwko temu Naczelna Rada Lekarska

– Problemy dotyczące pełnopłatnych recept wynikają z ogromnego skomplikowania systemu i odpowiedzialności, jaką nakłada on na lekarzy – powiedział Gazecie Prawnej Maciej Hamankiewicz, prezes NRL.

Sytuacja jest patowa, albowiem z jednej strony grożą lekarzom kary za niewypisywanie uprawnionym pacjentom recept ze zniżką, z drugiej zaś strony istnieje groźba kar finansowych za przepisanie środka niezgodnie z tzw. charakterystyką leczniczą produktu.

A chodzi o ustawę z 12 maja o refundacji leków (Dz.U. nr 122, poz. 696 z późn. zm.), która obowiązuje od 1 stycznia, NFZ dopłaca bowiem tylko do tych produktów, które są zarejestrowane przez ich producentów do stosowania w konkretnych schorzeniach.

Jak wyjaśnia NRL, w praktyce ich zastosowanie jest jednak dużo szersze. Lekarz musi się kierować dokumentem rejestracyjnym (charakterystyką produktu leczniczego), a nie swoją wiedzą medyczną.

Ten problem miała rozwiązać styczniowa nowelizacja ustawy refundacyjnej. Na każdej nowej liście refundacyjnej pojawiają się nowe produkty z poszerzonym wskazaniem rejestracyjnym, ale wciąż część takich leków nie jest refundowana.

Zdaniem NRL skomplikowany system refundacji leków przekłada się na problemy lekarzy z ich przepisywaniem.

opr.tch