Nowoczesne leczenie chrapania – możliwe również u stomatologa

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że chrapanie to problem, który może mieć o wiele poważniejsze skutki zdrowotne, niż tylko kłopoty z nieprzerwanym, efektywnym snem. Co ciekawe, na leczenie chrapania można się zgłosić również do dentysty.

Na sen każdy człowiek poświęca nawet około 30% swojego życia. Jest to niezbędny element codziennego funkcjonowania, podczas którego organizm regeneruje się i nabiera sił. W zależności od wieku i trybu życia, niczym niezakłócony, efektywny sen powinien trwać od 6 do 9 godzin. Jednym z najczęściej spotykanych zaburzeń snu jest natomiast chrapanie – statystyki pokazują, że problem ten dotyka nawet około 80% mężczyzn i 40% kobiet na całym świecie!

Co to jest chrapanie?

Chrapanie to zjawisko akustyczne, które powstaje w wyniku drgania wiotkich tkanek gardła, przede wszystkim języczka oraz podniebienia miękkiego. W trakcie snu mięśnie podniebienia miękkiego rozluźniają się, a jeżeli ciało jest ułożone na plecach – język zapada się, a usta otwierają, co powoduje znaczne zwężenie przestrzeni gardła. Wdychane powietrze z trudem dostaje się wówczas do płuc i wprawia w drganie część gardła, a efektem tego jest właśnie chrapanie. Zjawisku temu sprzyja wiele czynników, takich jak zatkany nos, powiększenie migdałków lub nasady języka, głęboki zgryz, picie alkoholu przed snem, a także nadwaga. Chrapanie bywa również objawem bezdechu sennego, czyli stanu polegającego na występowaniu dłuższych niż 10 sekund momentów, podczas których pacjent nie oddycha lub jego oddech podlega spłyceniu. Dochodzi wówczas do wzrostu ciśnienia, przyspieszenia akcji serca i niedotlenienia krwi, a pacjent ma nieświadome uczucie duszenia się, więc przez sen z charakterystycznym chrapnięciem nabiera powietrza.

Leczenie chrapania u dentysty

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że leczenie chrapania może przeprowadzić również… dentysta. Jedną z metod przeciwdziałania zjawisku – zwłaszcza w łagodnej lub średniozaawansowanej postaci – jest bowiem noszenie indywidualnie dopasowanego aparatu dentystycznego. Jego dobroczynne działanie jest w zasadzie bardzo proste: aparat wysuwa żuchwę i język do przodu, co wpływa na poszerzenie dróg oddechowych i umożliwia swobodne oddychanie. Obecnie stosuje się dwa rodzaje aparatów – tzw. retainery, które zapobiegają cofaniu języka oraz szyny protruzyjne, utrzymujące żuchwę i język w odpowiedniej pozycji.

Dopasowanie aparatu musi oczywiście zostać poprzedzone bardzo szczegółowymi badaniami. W ich skład wchodzi m.in. ocena pozycji języka i żuchwy, stopnia głębokości zgryzu, rozmiaru łuków zębowych, drożności nosa oraz wielkości języczka i migdałków. Aparatów dentystycznych nie mogą jednak użytkować pacjenci, którzy mają mniej niż 10 zębów własnych (po 5 w dolnej i górnej szczęce), z niewyleczonymi chorobami przyzębia, bólami w stawie skroniowo-żuchwowym, a także noszący ruchome protezy zębowe.

Producenci prześcigają się we wprowadzaniu na rynek coraz to nowych specyfików i urządzeń, które mają pomóc uporać się z chrapaniem. Są to m.in. specjalistyczne maski, poduszki, krople czy materace. Jeśli nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów, jedynym rozwiązaniem może okazać się zabieg chirurgiczny, z wykorzystaniem np. chirurgii radiofalowej.

Z różnych badań opinii publicznej dotyczącej leczenia stomatologicznego wynika, że Polacy częściej i chętniej korzystają z usług lekarza dentysty w sektorze prywatnym, a nie w ramach świadczeń Narodowego Funduszu Zdrowia. Dlaczego tak się dzieje? Zapytaliśmy podczas naszej sondy ulicznej.

AF