Dentonet
LEKARZ
E-mail
WYBIERZ KATEGORIĘ
Aktualności
Prawo i finanse
Praca w gabinecie
Student
Edukacja i technologie
Medycyna

Historia dentystyki

Publikacja:

Historia dentystyki

Historia dentystyki sięga czasów starożytnych. Pogląd, że robak powoduje lub przyczynia się do próchnicowego zniszczenia zęba i bólu zębów, znajduje liczne potwierdzenia w historii medycyny. Od czasu istnienia chorób ciągle pojawia się przekonanie, że robak jest sprawcą najróżniejszych cierpień. Idea robaka w zębie jest jedną z najstarszych i jednocześnie najbardziej długotrwałych. Po raz pierwszy problem istnienia robaka w zębie zostaje poruszony w medycynie mezopotamskiej.

Pewna formuła zaklęcia, pochodząca przypuszczalnie z ok. 1800 p.n.e., ma uwolnić od „demonów” robaka.

Również w starożytnym Egipcie wspomina się o robaku. W Papirusie Anastasi czytamy: „Pewien pisarz jest u mnie, robak gryzie jego ząb”. Medycyna starych Indii, przedkolumbijskiej Ameryki i europejskiej starożytności zna różne środki przeciwko robakowi w zębie. Lekarze próbują dobrać się robakowi do skóry za pomocą wkładek do zęba, wypalania lub okadzania. Lekarz przyboczny rzymskiego cesarza Klaudiusza, Scribonius Largus, zaleca w I w. n.e. uśmiercenie robaka przez okadzenie (działającym jak narkotyk) lulkiem:

„Niekiedy przy tym wydobywa się coś, co wygląda jak mały robak”.

Ostatecznie dopiero w XVIII w. robak w zębie został zdemaskowany jako „twór wyobraźni”, choć jeszcze w początkach XIX w., lekarze wypisują recepty na wypędzenie robaka.

Śledząc dalej rozwój dentystyki znajdujemy zapiski pochodzące z przed 700 p.n.e. Wtedy to Etruskowie dysponują już wysoko rozwiniętą techniką wstawiania kosztownych zębów. Do zastąpienia zębów złotnicy wykonują paski ze złota, szerokości 5 mm i grubości 1 mm.

Na tych wysokiej klasy aparatach umocowuje się za pomocą złotej szpilki sztuczne zęby. „Trzecie zęby” są najczęściej pochodzenia zwierzęcego i doszlifowuje się je do wymaganej wielkości. Dzięki złotym paskom można również umocnić luźne zęby.

Sztuczne zęby u Etrusków żyjących w północnej i środkowej Italii prawdopodobnie nie tyle poprawiają proces żucia, co służą raczej celom kosmetycznym i reprezentacyjnym. Do takiego wniosku skłania fakt, że protezy sporządzano jedynie dla widocznych z zewnątrz części zgryzu.W większości przypadków zastosowanie skomplikowanych konstrukcji z czystego złota ogranicza się do siekaczy. Są one, więc protezą i elementem ozdobnym. Od tych prowizorycznych protez wzięła się nazwa dzisiejszych etrusek, czyli tymczasowych ruchomych uzupełnień protetycznych, spełniających rolę estetyczną, do mementu wykonania uzupełnienia docelowego. Choć wielu pacjentów korzysta z tego uzupełnienia traktując je jako docelowe, co oczywiście jest mylnym pojęciem.

W II wieku n.e. Galen, zaleca leczenie chorób zębów przy użyciu medykamentów, a w VII wieku n.e. w Chinach zostaje wymieniona po raz pierwszy receptura amalgamatu.

W 1427 roku Giovani dArcoli, włoski lekarz i pisarz, jako pierwszy opisuje borowanie zęba i wypełnienia zębów złotem. Kieruje on katedrą medycyny w Padwie.

Jako pierwszy zaleca stosowanie złotej folii do wypełnienia ubytków w zębach. Najpierw ząb, reagujący bólem na ciepło, powinien zostać wypełniony środkami chłodzącymi, a ząb wrażliwy na zimno – środkami ocieplającymi. Jeśli ząb nie boli nadmiernie, należy go następnie wypełnić złotem.

W przypadku kauteryzacji (kuracja rozżarzonym żelazem) przeciwko bólowi zęba Giovanni dArcoli poleca również świder, aby kauteryzująca (płonąca) siła dotarła do chorego miejsca.Trzeba przyznać, że dentystyka w tym okresie była już zadziwiająco rozwinięta.

W XV wieku istniały wędrujące grupy wyrywaczy zębów. Byli oni szczególną grupą chirurgów-rzemieślników, którzy wędrując po kraju, oferowali na festynach wiejskich swe usługi również jako okuliści czy składacze złamań. Byli oni na ogół bardzo zręczni, zjednywało im to pacjentów i dawało dochód.

Kolejne lata przynoszą nowe osiągnięcia w rozwoju dentystyki. W 1550 roku po raz pierwszy skonstruowano we Francji „pelikana”, instrument, który wkrótce upowszechnia się w praktyce usuwania zębów. Narzędzia te noszą taką nazwę, ponieważ są one wewnętrznie uformowane jako dziób pelikana i opierają się podstawą o wiele zębów.

Francuski chirurg Ambroży Pare opisał różne formy pelikana, który obok dłubaków lub szczypców jest stosowany przy usuwaniu zębów. Tłumaczył, iż po zabiegu należy upuścić krew, jama zębowa powinna być ściśnięta palcami, a ja ma ustna wypłukana rozcieńczonym octem.

Postępowanie tego typu zmniejszało liczbę powikłań, które zdarzały się dość często.

W 1563 Włoski anatom Bartolome Eustachi publikuje rozprawę w dziedzinie medycyny zębów Libedlus de dentubus. Oddaje on wprawdzie cześć autorom klasycznym, jednakże dochodzi również do własnych wniosków.

W przeciwieństwie do Galena stwierdza, że zęby nie są kośćmi, ale odrębnymi narządami. Ponad to potrafi wykazać, że zęby mleczne i stałe nie mają wspólnych korzeni, jak jeszcze 200 lat temu po Eustachim błędnie zakładano.

W 1696 roku Amonie van Leeuwenhoek odkrywa włókna zębiny, a w 1699 roku Ludwik XIV – król francuski definiuje w edykcie medycznym zawód chirurga zębowego (chirurgien dentiste).

Pierre Fauchard w 1728 roku publikuje poradnik dentystyczny, dwutomowe fundamentalne dzieło Le chirurgien dentiste, które ukazuje się w Paryżu. Do tego dzieła nawiązuje pruski dentysta Philipp Pfaff pisząc w 1756 roku własną rozprawę na ten temat.

Ta pierwsza książka poświęcona całkowicie dentystyce, zostaje opublikowana w 1733 roku w Berlinie jako „Dentysta francuski”. Zawiera wiedzę fachową owych czasów, zarówno anatomiczną, jak i chirurgiczną. Omawia również praktyczne problemy działalności ówczesnych chirurgów szczękowych.

Fauchard sięga też do własnych doświadczeń. W 38 rozdziałach pierwszego tomu i w 26 rozdziałach drugiego Fauchard systematycznie omawia poszczególne dziedziny dentystyki.

W nowe podejście do sztuki leczenia zębów wplecione są jeszcze elementy medycyny tradycyjnej, np. w celu zahamowania próchnicy zębów zaleca się codzienne płukanie ust własną świeżą uryną. Za przyczynę chorób zębów uważa zakłócenia składu soków i sądzi, że to „nie robaki nadgryzają zęby i są przyczyną próchnicy (caries), a są one obecne tylko, dlatego, że jaja tego lub innego owada dostały się do zębów zaatakowanego próchnicą z pokarmu lub ze śliny, złej jakości”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY

HelloDent1
Początki bywają trudne - historia determinacji HelloDent Lekarz

Wszystko zaczęło się w marcu 2017 r. – pełen żywioł, w ofercie – flagowy dla HelloDent koferdam NIC TONE. Właśnie te targi rozpoczęły przygodę HelloDent w świecie stomatologii i sklepów stomatologicznych. Teraz – po prawie czterech latach – HelloDen...

zeby
Krótka historia zastosowania kokainy w stomatologii Lekarz

Kokaina, inaczej metylobenzoiloekgonina, to pobudzający, a zarazem silnie uzależniający psychicznie organiczny związek chemiczny z grupy alkaloidów. Znana od tysięcy lat, a od drugiej połowy XIX wieku jest stosowana w medycynie, w tym także – przez p...