Doktor Google radzi…
Doktor Google radzi…
Artykuły o tematyce stomatologicznej rzadko pojawiają się na łamach popularnych portali. Może to i dobrze, bo ich poziom merytoryczny (a niekiedy również – językowy) niejednokrotnie budzi zdumienie lekarzy dentystów. Skróty myślowe, uogólnienia, przekłamania, brak rzetelności – to główne grzechy tego typu tekstów, udających – na nieszczęście czytelników – poważne artykuły poradnikowe.
Do tematów najczęściej poruszanych w tego typu wypowiedziach należą domowe sposoby na ból zęba. Sprawdźmy więc, w jaki sposób możemy sobie pomóc, nie wydając ani grosza na wizytę u dentysty.
I tak, w tekście pod optymistycznym tytułem "Domowe sposoby na ból zęba. Dentysta już ci nie będzie potrzebny" dowiadujemy się, że "w uśmierzeniu dolegliwości pomaga przyłożenie do zęba rozgniecionego goździka, którego składniki paraliżują nerwy. Jednak znacznie skuteczniejszym rozwiązaniem jest dostępny w aptekach olej goździkowy – nasączamy nim wacik i przykładamy do bolącego miejsca"*.
Olej goździkowy, który paraliżuje nerwy… to absolutne novum wśród preparatów łagodzących stan zapalny zęba. Dentyści znają, co prawda, olejek goździkowy, wchodzący w skład wielu stomatologicznych preparatów (np. past dewitalizacyjnych), jednak ma on przede wszystkim działanie antyseptyczne i przeciwbólowe. Informacja, że olej goździkowy, niczym jad kobry paraliżuje nerwy (wszystkie? czy jedynie te przebiegające przez miazgę?) – zasługuje więc na miano prawdziwej medycznej sensacji.
W tym samym artykule znajdziemy kolejną radę, która zadziwi niejednego stomatologa. Okazuje się, że idealnym środkiem na ból zęba może być nierozcieńczona woda utleniona.
– "Woda utleniona – tłumaczy anonimowy autor – od zwykłej wody różni się posiadaniem dodatkowego atomu tlenu, który chętnie (???) odrywa się od reszty cząsteczki. Dzięki temu nadtlenek wodoru wykazuje silne właściwości odkażające, co mogą docenić mężczyźni (czemu tylko oni?) zmagający się z bólem zęba lub stanami zapalnymi jamy ustnej. Należy ją płukać roztworem przygotowanym z łyżeczki wody utlenionej rozcieńczonej w szklance zwykłej wody. Taka mieszanka ma także właściwości wybielające zęby oraz neutralizujące nieprzyjemny zapach z ust. Niektórzy polecają bardziej bezkompromisowy zabieg, polegający na zaaplikowaniu do ust nierozcieńczonej wody utlenionej (około jednej łyżki) i pozostawienia jej przez około 10 minut. Po tym czasie płyn należy wypluć i przepłukać jamę ustną kranówką".
Rzeczywiście, płukanie jamy ustnej wodą utlenioną jest metodą wspomagającą leczenie periodontologiczne lub chirurgiczne (woda utleniona ma działanie dezynfekujące). Jednak w takich przypadkach stosuje się bardzo małe stężenia: kilka – kilkanaście kropli 3% wody utlenionej na szklankę wody. Pomysł, aby przez 10 minut (!) trzymać nierozcieńczony preparat w ustach – to prosta droga do poważnego uszkodzenia śluzówki i długotrwałego leczenia nie tylko bolącego zęba, lecz również dziąseł, warg i języka.
Dentysta w roli czarnego charakteru
"Tabloidyzację" tekstów medycznych zamieszczanych na popularnych portalach najlepiej charakteryzują szokujące tytuły, które mają przykuć uwagę czytelnika i zachęcić go do dalszej lektury. Oto kilka typowych przykładów:
– "Tak oszukują dentyści. Trują pacjentów i zarabiają miliony" – czytamy na stronie popularnego portalu. Z treści artykułu wynika jednak, że oszustami nie są rodzimi psychopatyczni dentyści, a niektórzy brytyjscy stomatolodzy, stosujący zamiast dentystycznego złota "pomalowane farbą stopy (?) miedzi i aluminium" .
– "Częste wizyty u dentysty grożą rakiem" – straszy autor kolejnego tekstu. W uzasadnieniu tej zdumiewającej tezy wyjaśnia: "Wielu dentystów w Wlk. Brytanii stosuje prześwietlenia regularnie jako metodę kontroli stanu uzębienia swoich pacjentów. Tymczasem 10 prześwietleń szczęki promieniami rentgenowskimi zwiększa ryzyko raka tarczycy aż 5,5 raza". Na szczęście – uspokaja w zakończeniu autor alamującej notatki – to "niebezpieczeństwo ograniczyć może stosowanie ochronnych obroży na szyi".
Poświęcanie informacji na rzecz rozrywki, rezygnacja z dokładności na rzecz sensacji, niechlujstwo językowe prowadzące do niezamierzonych efektów humorystycznych – to typowe cechy artykułów o tematyce medycznej, które możemy znaleźć na popularnych portalach informacyjnych. Dlatego gorąco prosimy naszych Czytelników – zanim zainwestujecie w chroniącą przed rakiem obrożę na szyję, zanim poprosicie w aptece o olej goździkowy lub użyjecie wody utlenionej w roli środka przeciwbólowego – sprawdźcie, czy wszystkie te informacje są faktycznie prawdziwe. A najlepiej – w przypadku jakichkolwiek problemów z zębami poproście o wyjaśnienia swojego dentystę :-))
B.Sz.
* wszystkie zamieszczone w tekście cytaty są, niestety, autentyczne
POWIĄZANE ARTYKUŁY
Z tym problemem dentyści spotykają się coraz częściej, a jest nim pacjent, który zbyt często konsultując się z „dr Google”, rzuca wyzwanie lekarzowi i podważa jego kompetencje zawodowe. Zagadnienie to podjął jeden z prelegentów Chicago Dental Society...
Wkrótce na antenie Polsat Cafe będzie miał premierę 6-odcinkowy program "Doktor Emma. Patent na uśmiech". Poprowadzi go dr Emma Kiworkowa, założycielka Fundacji Wiewiórki Julii. Bohaterami programu będą osoby – w tym celebryci – które zdecydowały się...
W czasach zawrotnych karier internetowych „influencerów” każdy pomysł na przyciągnięcie uwagi widzów jest dobry, o ile przekłada się na pozyskanie kolejnych followersów i lajków. Wspomniane pomysły nie omijają niestety kwestii medycznych, w tym stoma...
We wspólnym badaniu naukowcy z Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle i Wittenberdze (Niemcy) oraz Uralskiego Uniwersytetu Federalnego w Jekaterynburgu (Rosja) potwierdzają, że najpopularniejsze wyszukiwarki internetowe, takie jak Google czy rosyjski Yan...
Poseł Kazimierz Matuszny skierował do ministerstwa zdrowia interpelację, w której pyta, czy stopień naukowy doktora nauk medycznych nie powinien być zarezerwowany wyłącznie do dyscyplin naukowych z zakresu medycyny i stomatologii. Nie każdy doktor na...
W związku z występującymi ostatnio atakami hakerskimi na podmioty lecznicze, ministerstwo zdrowia rekomenduje zabezpieczenie kopii zapasowych danych na zewnętrznych nośnikach danych odłączonych od sieci komputerowej. Jak czytamy w komunikacie, haker...
Praktykująca w Melbourne stomatolog dr Allison Dean z Kew Periodontics and Dental Implants uzyskała zadośćuczynienie w wysokości 170 000 dolarów australijskich (około 665 000 zł) za straty będące skutkiem niepochlebnej recenzji zamieszczonej na Googl...