Dentonet
BLOGOSFERA
BLOGOSFERA
E-mail

Dlaczego higienistkom nie pozwala się na wykonywanie zabiegów?

0 Komentarze | Publikacja:
Poleć artykuł Drukuj artykuł Wielkość czcionki - +
Dlaczego higienistkom nie pozwala się na wykonywanie zabiegów?

Dlaczego higienistkom nie pozwala się na wykonywanie zabiegów?

Bardzo ciężki i dla niektórych drażliwy temat. „Bo jak to? Przecież ja jestem higienistką stomatologiczną, a nie asystentką!” Zacznijmy może od tego co na temat pracy, kwalifikacji i zadań higienistki stomatologicznej mówi polskie prawo. Według Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 lutego 2012 r. do zadań higienistki stomatologicznej należy:

„prowadzenie działalności profilaktyczno-leczniczej pod nadzorem i na zlecenie lekarza dentysty oraz utrzymanie gabinetu w gotowości do pracy i prowadzenie promocji zdrowia”.

Wiele z nas zapomina o wspomnianej gotowości gabinetu do pracy. Pod tym pojęciem kryje się wiele czynności, za które zazwyczaj jesteśmy odpowiedzialne. W tabeli poniżej znajduje się porównanie obu zawodów – higienistki i asystentki – według naszego prawa. Zauważacie wspólny mianownik? Wrzucam dla Was również screen ze wspomnianego rozporządzenia, które reguluje nasz zawód.

asystentka vs higienistka

Źródło: Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej

Fragment: Rozporządzenie MEN z dnia 7 lutego 2012r. w sprawie podstawy programowej kształcenia w zawodach.

higienistka cele

Źródło: Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej

Absolutnie nie zrozumcie mnie źle. Chciałabym tylko zaznaczyć, że osoby, które kończąc szkołę mówią, że ich jedynym obowiązkiem w pracy zawodowej będzie przyjmowanie pacjentów i wykonywanie zabiegów higienizacyjnych troszeczkę mijają się z prawdą.

Rozpatrzmy ten problem z innej perspektywy. Zapytałam kilku lekarzy, koleżanki z pracy i znajomych z uczelni co sądzą o tym, że higienistka stomatologiczna pracuje w gabinecie również jako asystentka lub recepcjonistka. Znaczna część osób wymieniała względy ekonomiczne. I trudno się z tym nie zgodzić.

Wyobraźmy sobie gabinet jednofotelowy. Gdyby jego właściciel miał zarobić na godziwe wynagrodzenia dla siebie, higienistki, asystentki oraz recepcjonistki to w takim przypadku gabinet musiałby działać całymi dniami na pełnych obrotach przyjmując pacjentów co 15 minut. Z czego każdy musiałby zapłacić określoną kwotę. Dodajmy do tego koszty mediów i materiałów zużytych w trakcie wizyty. Podczas takiego hipotetycznego rozwoju zdarzeń zatraca się komfort i dobro pacjenta. A co w przypadku gabinetów, które mają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia…? Wyobrażacie to sobie?

Kolejny aspekt omawianego problemu to nasza mentalność. Użyłam tutaj określenia „nasza” w kontekście ogółu społeczeństwa. Pacjent, który pojawia się w gabinecie stomatologicznym i często zostawia w nim niemałe sumy podchodzi do zabiegów wykonywanych przez higienistkę z dużą rezerwą i nieufnością. Bo przecież to nie lekarz! Płacę, więc wymagam fachowej opieki medycznej. Higiena stomatologiczna nie jest tak dobrze poznana i akceptowana przez naszych rodaków jak chociażby w krajach Europy Zachodniej. Niestety…

Tutaj kłania się brak jasno określonej i wdrażanej edukacji zdrowotnej w szkołach. Wiedziałyście, że w niektórych krajach w szkolny system edukacji wprowadzono taki przedmiot jak „Zdrowie”? Dzieci od najmłodszych lat uczą się jak dbać o higienę (nie tyko jamy ustnej), jak się odżywiać, jak powinna wyglądać ich aktywność fizyczna, wprowadza się również elementy wychowania seksualnego oraz rozwoju społecznego (m.in. radzenie sobie z problemami, podejmowania decyzji itp).

Wszystko sprowadza się do jednego głównego pytania: co zrobić, aby spełniać się zawodowo jako higienistka stomatologiczna?

Mam pewną teorię, która zrodziła się w mojej głowie na podstawie obserwacji, przemyśleń, doświadczeń, ale również opinii koleżanek „po fachu” oraz osób, z którymi współpracuję na co dzień. Według mnie: nie można być higienistką, nie będąc asystentką. Dlaczego? Żaden lekarz nie pozwoli nam wykonywać zabiegów u swoich pacjent tylko na podstawie okazania dyplomu kwalifikacji w zawodzie.

Aby spełniać swoje marzenia musimy wykazać się odpowiedzialnością, zaangażowaniem, chęcią rozwoju. Lekarz  musi czuć do nas zaufanie! My musimy się czuć pewne w tym co robimy! Od czego zacząć? Do wykonywania zabiegów konieczna jest wiedza merytoryczna i praktyczna. Musimy być specjalistami w swojej dziedzinie – od anatomii i fizjologii, po skład pasty do zębów. Do tego wystarczą chęci i zaangażowanie.

A praktyka? Powiecie zapewne „jak mamy się czegoś nauczyć, skoro nie mamy możliwości tego ćwiczyć”. Też tak myślałam. A od czego są kursy i szkolenia! Współczesny rynek daje nam prawie nieograniczone możliwości rozwoju. I to w dodatku pod okiem specjalistów, którzy nie tylko podpowiedzą nam jak poprawnie wykonywać czynności przy fotelu stomatologicznym, ale również będą korygować nasze błędy podczas warsztatów i pracy z pacjentem. Również lekarz, z którym współpracujemy, widząc nasze zaangażowanie zapewne z miłą chęcią udzieli nam wskazówek. Wszystko jednak zależy od Twojego podejścia, więc nie ma na co czekać! Go girl!

Chciałabym również poznać Twoją opinię. Co sądzisz? Jakie jest Twoje zdanie na temat tego, dlaczego higienistkom stomatologicznym nie pozwala się wykonywać zabiegów w gabinecie?