Dentonet
LEKARZ
E-mail
WYBIERZ KATEGORIĘ
Aktualności
Prawo i finanse
Praca w gabinecie
Student
Edukacja i technologie
Medycyna

Bezzębne koszyki i współpłacenie

Publikacja:
Bezzębne koszyki i współpłacenie

Bezzębne koszyki i współpłacenie

Czy czekają nas cięcia w koszykach świadczeń gwarantowanych oraz współpłacenie pacjentów?

Wiele wskazuje na to, że tak. Ostatnio mówił o tym wiceminister Neumann, współpłaceniu przychylna jest szefowa NFZ Agnieszka Pachciarz. Czy to, plus dodatkowe ubezpieczenia, będzie ratunkiem dla nadwątlonego budżetu NFZ?

Funduszowy budżet podobno notuje wzrost, ale skutecznie zżera go inflacja. Wpływy też raczej większe nie będą, bo zatrudnienie spada, bezrobotnych jest i będzie coraz więcej, a do tego rośnie odsetek osób pozostających na garnuszku państwa.

Fachowcy przestrzegają przed prostym zwiększaniem składki zdrowotnej, co zwiększyłoby i tak niemałe obciążenia zarówno pracowników, jak i pracodawców.

Pozostają zatem cięcia w obecnych koszykach świadczeń gwarantowanych oraz wspomniane współpłacenie poprzez dodatkowe ubezpieczenia lub bezpośrednio z kieszeni pacjentów.

Na powyższe zgadzają się związkowcy z OZZL, choć stanowczo podkreślają, że taki ruch musi być elementem spójnego programu naprawy ochrony zdrowia, a nie doraźnym sposobem na ratowanie budżetu.

W opublikowanym wczoraj oświadczeniu OZZL podkreśla jednak, że zakres świadczeń zdrowotnych powinien być zbilansowany, a celem strategicznym winna być likwidacja limitowania tych świadczeń.

Tylko wtedy współpłacenie będzie miało sens, gdy jednocześnie zniesie się reglamentowanie świadczeń i zlikwiduje kolejki do lekarza – twierdzą związkowcy z OZZL. W przeciwnym razie będzie to typowy „skok na kasę” pacjenta bez żadnej gwarancji poprawy działania całego systemu ochrony zdrowia.

Związkowcy z OZZL zwracają uwagę również na fakt, że zmniejszanie koszyka to zmiana o charakterze ustrojowym. A taka winna być ogłoszona przez premiera i poprzedzona ogólnopolską dyskusją.

A jak to wszystko się ma do stomatologii? Wspomniane ograniczenia na pewno dotkną – i to w znacznym stopniu – lekarzy dentystów mających kontrakty z NFZ. Co prawda szefowa NFZ deklarowała ostatnio, że na leczenie stomatologiczne dzieci i seniorów grosza nie poskąpi, ale odbędzie się to kosztem osób dorosłych. Pytanie tylko, ile dołoży się dzieciom i osobom starszym, a ile odbierze dorosłym. Mamy niejasne przeczucia, że bilans będzie per saldo ujemny.

Andrzej Cisło z NIL twierdzi na swoim portalu autonomia-dent.pl, że ponieważ kontraktów stomatologicznych będzie znacznie mniej, to bezpośrednio zagrożony może być byt wielu praktyk dentystycznych. Czy tak będzie – zobaczymy. Na razie wiele na to wskazuje.

 

opr. tch